Poprzednia płyta Helloween wywołała sporo kontrowersji, i ze względu na tytuł, i jakość samych kompozycji, co do której wielu miało poważne zastrzeżenia. Przyznam, że i mnie, po początkowym entuzjazmie naszły wątpliwości. Płyta nie przetrwała próby czasu, nadal uważam że jest niezła, kilka kawałków wręcz świetnych, ale generalnie cenię ją najniżej ze wszystkich w dorobku zespołu.
Minęły 2 lata i znów na Halloween (a raczej parę dni wcześniej) zespół serwuję nam nowy materiał. I zdaję się, że panowie przypomnieli sobie jak się gra heavy metal. Otwierający płytę "Kill It" to istny "Push" A.D.2007. Wykrzyczane zwrotki, melodyjny łącznik i potężny refren; gitary rytmiczne pięknie chodzą, a solówki są chyba najlepsze na płycie. Sam utwór zresztą też na pewno jeden z lepszych, pokazuje że Helloween potrafi jeszcze dowalić do pieca.
Z podobnej półki, i stylistycznej, i jakościowej są jeszcze znakomite "Paint A New World" i "The Bells Of The 7 Hells" - riffy w tym drugim są prawdziwie z piekła rodem ;), chociaż refren jest tu łagodniejszy. Mamy też typowo helloweenowe kawałki jak "The Saints", przywodzący na myśl "Salvation"; melodyjnych do przesady też nie zabraknie (takie "Final Fortune" przesłodzili np.). Dwa inne numery, do których mam zastrzeżenia, i to większe, to: "Fallen To Pieces" - ballada, jakaś taka nijaka, ze słabymi wokalami (choć generalnie Andi na płycie wypadł bardzo fajnie, na pewno lepiej niż na poprzedniej), oraz "Can Do It" - lubię większość optymistycznych / jajcarskich kawałków Helloween ale bez przesady... a już fragment "come on, come on, come on" jest straszny.
Te dwa przeciętne kawałki nie psują jednak obrazu bardzo dobrej całości, można rzec, że zespół w pełni się zrehabilitował. "The Dark Ride" to nie jest, ale grunt, że Helloween znów obok melodyjnych kawałków gra heavy metal z jajami i to wysokiej próby.
Jeszcze o wydaniach słów kilka. Oprócz zwykłego w jewel case, jest wersja w digipaku... a może slipcase do tego? Tak właśnie, i to z wycięciami na szczura np. Trochę to przesadzone moim zdaniem, choć sam tłoczony digi robi wrażenie. Widziałem go w każdym razie tylko w sklepie (kupiłem zwykłe wydanie), więc za dużo o wyglądzie i zawartości powiedzieć nie mogę - jest tam drugi CD z dwoma dodatkowymi kawałki, video do "As Long As I Fall" i krótki filmik typu "making of".
Ramza / [ 23.12.2007 ]
|