01. Sun Tzu Says
02. Ghost Division
03. The Art Of War
04. 40:1
05. Unbreakable
06. The Nature Of Warfare
07. Cliffs Of Gallipoli
08. Talvisota
09. Panzerkampf
10. Union (Slopes Of St. Benedict)
11. The Price Of A Mile
12. Firestorm
13. A Secret



"The Art of War" ("Sztuka Wojny") to najstarszy na świecie podręcznik sztuki wojennej, napisał go Chińczyk Sun Tzu ponad 2500 lat temu. Jest również jednym z najbardziej znanych i wpływowych opracowań w tym temacie. Do dziś można je kupić w księgarniach, a od niedawna również w sklepach muzycznych...

Tak właśnie, młody i niezwykle obiecujący szwedzki zespół Sabaton, od dłuższego czasu poruszający w tekstach tematykę wojenną, postanowił wziąć na warsztat tę książkę, jest nawet dodana do limitowanego wydania ich nowego albumu (pozwala na to pudełko jak do płyt DVD). Książka składa się z 13 rozdziałów - każdy poświęcony został innemu aspektowi sztuki wojennej. Na płycie również umieszczono 13 kawałków (choć 3 z nich to tylko miniaturki) - nietrudno się więc domyślić, że każdy jest związany z danym rozdziałem - większość ukazuję sytuację, w których strategię sprzed tylu lat ciągle znajdują zastosowanie.

Rozdział 4 na przykład mówi o tym, jak duże znaczenie taktyczne ma odpowiednie zajęcie pozycji. Jako przykład zespół postanowił przedstawić bitwę pod Wizną, gdzie 720 polskich żołnierzy przez 3 dni odpierało ataki Niemców, których było ponad 40 tysięcy... Do tego kawałka ("40:1") można na YouTube (a nawet na oficjalnej stronie zespołu) zobaczyć klip zrobiony w Polsce (ze zdjęć i fragmentów filmów, z przetłumaczonym tekstem). Swoją drogą, świetny utwór, jeden z najlepszych na płycie.

Muzycznie większych zmian względem poprzednich płyt nie ma, zespół coraz pewniej czuje się w wypracowanej przez siebie stylistyce. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że każdy nowy album jest lepszy od poprzedniego, "The Art of War" to już niewątpliwie pierwsza liga. Zwiększyła się nieco rola klawiszy, jednak nadal nie jest ich w nadmiarze i nie rozmiękczają całości. Jedynie w utworze tytułowym może lekko z tym przegięli. Ze słabszych punktów należałoby jeszcze wymienić trochę rozwlekły "Unbreakable", w którym nota bene znajdziemy motyw podprowadzony Black Sabbath... Niektórych mogą również irytować krótkie gadki przed kawałkami, przywodzące na myśl odprawy Terran w StarCrafcie.

Cała reszta to już poezja, do najbardziej udanych kawałków zaliczyłbym wspominany już "40:1", przebojowy (trafił zresztą na singiel) "Cliffs of Gallipoli", rozpędzony "Firestorm" i przede wszystkim prawdziwą perłę tego albumu i najlepszy moim zdaniem utwór zespołu - "Price of a Mile". Opisuję on jedną z najbardziej krwawych bitew I wojny światowej - pod Paschendale, większości fanów metalu zapewne dobrze znaną, wszak 5 lat temu zainteresował się nią też Iron Maiden.

Sympatykom zespołu płyty polecać nie trzeba; przeciwników zapewne nie przekona. Jeśli zaś ktoś jeszcze nie poznał tego coraz popularniejszego (również w Polsce) zespołu to lepszej okazji długo nie będzie - taki album ciężko będzie przebić. "Wojenny" heavy metal z charakterystycznym, mocnym wokalem i świetnymi kompozycjami, w których tym razem nie zabrakło również polskiego akcentu, a wkrótce również 2 koncerty w naszym kraju - czego chcieć więcej?

Ramza / [ 04.08.2008 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




Krzysiek [MetalSide] [ metalside(at)go2.pl ] 05-08-2008 | 22:52

Naprawdę fajny materiał, wkręca się w czachę aż miło, na żywo wypada bardzo dobrze. Czego chcieć więcej? :)


krzysiek [ 1939@szacunek.pl ] 07-08-2008 | 09:31

choć power to nie moje rejony to 40:1 robi wrażenie


Destroyer [ itunes1987@wp.pl ] 15-01-2011 | 03:32

Dobra płytka! polecam szczególnie kawałki: Ghost Division & Cliffs Of Gallipoli przynajmniej mają własny nie podrabialny styl power/heavy metalu. \m/


Blackout [ kosm2@o2.pl ] 28-05-2011 | 22:59

"Sztuka Walki" jest bez wątpienia najbardziej dojrzałym krążkiem zespołu. Utwory nie są już takie przewidywalne i pokazują czasami coś nowego. Są po prostu lepsze.


jaruli [ jarojag@wp.pl ] 10-09-2011 | 14:45

świetny album ,dla mnie 1jka sabiego,2,3,4,5,7,9,11 to potęga muzycznego grania.świetny zespół boska muza,,brawooo


Oplaszk [ umpagos@gmail.com ] 23-08-2012 | 13:28

myslcie sobie co chcecie ale dla mnie Sabaton to jeden z najlepszych zespolow wszech czasow. A za album 9/10


Ziomaletto [ ziomaletto@gmail.com ] 08-01-2015 | 16:09

"Swoją drogą, świetny utwór, jeden z najlepszych na płycie."

No to chyba po 40:1 opuściłeś resztę płyty. To że o Polakach, nie znaczy, że jest świetny. Przez takie opinie Sabaton nie cieszy sławą... Przynajmniej dobrą.

"Ze słabszych punktów należałoby jeszcze wymienić trochę rozwlekły "Unbreakable", w którym nota bene znajdziemy motyw podprowadzony Black Sabbath..."

No tego nawet nie skomentuję. A który z zespołów nie podprowadzał riffów z BS? Iommy wymyślił już wszystkie riffy, jakie mógł. Inni je tylko eksploatują na nowo. Kolejny idiotyzm przeczytany przeze mnie na tym portalu.

"Jedynie w utworze tytułowym może lekko z tym przegięli."

Przegięli? Akurat tam idealnie się komponują. W "Cliffs of Gallipoli" natomiast klawisze odwalają tam główną robotę.

"choć 3 z nich to tylko miniaturki"

Nie miniaturki, tylko KRÓTKIE WSTAWKI INSTRUMENTALNE! Czy naprawdę ten padół zamieszkuje banda ortodoksyjnych moherowych debili?


Sisso [ kamikaze316@o2.pl ] 14-04-2015 | 21:56

Przesłuchałem sobie ten album kilka razy i pozwolę sobie go trochę pooceniać. Mimo że nie jestem wielkim znawcą Sabatonu, to album ocenię pod kątem całości metalu.

1. Ghost Division
Początek i od razu z grubej rury. Wszystko tam wpada w ucho, mimo że tematyka nie jest może chwalebna, to cały utwór jest świetnym wprowadzeniem do albumu (opuszczając oficjalne wprowadzenie tych słów chińczyka, bo tego nie oceniam) i świetnym kawałkiem. Jak dla mnie jeden z najlepszych kawałków albumu. Ocena 9/10
2. The Art of War
Kawałek świetny, ale nie tak świetny jak Ghost Division. Czegoś mu brakuje, ale czy zyskał miano tytułowej nutki albumu? Myślę że tak, miarowy, wyrównany, opowiadający. Czego chcieć więcej? Mimo ze troszkę słabiej od duchowej dywizji to 8.5/10
3. 40:1
No i tutaj jest problem. Piosenka o polakach tak? Tak. Ale nie będę oceniał jej znowu pod kątem tekstu. Melodia niezła, wpadająca w ucho. Uważałem za dość fajny kawałek singlowy, ale po albumie uważam że na jego tle wypada co najwyżej przeciętnie. Ocena 6/10
4.Unbreakable
Tutaj miałem problem. Ciężko mi ocenić ten kawałek. Niby mocniej niż Art of War, jest wszystko co trzeba na początku, na początek miarowo, później trochę mocniej ale czegoś mi brakowało.... tutaj ocena wyżej za wstawki po zwrotkach ale słabiej niż Sztuka Wojny i ocena 7.5/10
5. Cliffs of Gallipoli
Kontrowersja w ocenie. Kawałek majstersztyk. Klawisze, same ciary przez ogół utworu i cała aura wokół niego. Niby proste, ale jak ocenić? Ze względu że kawałek dużo lepszy od Sztuki Wojny i Unbreakable, to nie jest lepszy od Duchowej Dywizji. Jest na równi. 9/10
6. Talvisota
Tutaj będę bezwzględny. Kawałek zupełnie nie wpadł mi w ucho. Jak dla mnie nic tu nie pasuje, i cała muzyka jakby na wyrost. Lekko sytuację ratuje refren który podbija ducha i wrzuca trochę energii. Za pomoc od refrenu jest ode mnie tylko 4/10
7. Panzerkampf
Po raz kolejny Niemcy, po raz kolejny wysoka ocena. Przypadek? Nie wiem, ale po słabej Talvisocie kawałek miażdży ją po całej linii. Żeby zamiast niego było Ghost Division czy Cliffs of Gallipoli, to Talvisotę bym przewijał. Ale co do Panzerkampfu, od razu mamy piękne intro w rosyjskim stylu, zajebiste wręcz riffy składające się na ten agresywny styl czerwonej gwiazdy. Ocena 8.5/10
8. Union
No niestety, drugi najsłabszy kawałek, jaki jest na tej naprawdę dobrej płycie. Union nie wpadł mi jak Talvisota. Ale według mnie jest od niej w pewnym stopniu lepszy ale nie jest nawet lepszy od 40:1 który był oceniony dość nisko. Poza całkiem ciekawym intro w którym niepotrzebnie był ten głos, to nie znajduję w nutce nic ciekawego. Nie chwyta mnie. Jako że chóry ładnie wpasowane, to jest dla mnie jakoby kopią Unbreakable. Tak się zdaje. Przeciętnie 5/10
9. The Price Of A Mile
No, silny akcent POD KONIEC. Szkoda że nie na koniec, gdyż świetnie by pasował. Mamy świetne wejście i bardzo ładny wokal w zwrotkach później ładne przejścia prowadzące do zajebiście chwytającego refrenu. Czego chcieć więcej? Chyba niczego. Poza małymi niedogodnieniami w zwrotkach, utwór oceniam na silne 8/10
10. Firestorm
Nadszedł czas na końcówkę. Zaczynamy od słów Chińczyka, w tle deszczu meteorytów i bardzo mocnego intra. Zwrotka od taka, pośpiewana na szybko jednak nie pasuje mi ten kawałek na zakończenie albumu... I jest refren ale taki przy chaotyczny. Bardziej na zakończenie by pasował The Price...ale może założenia był inne. Dobra, mamy moc, mamy siłę, mamy bombę. Ocena 6/10 gdyż za dużo tu chaosu.

Pod kątem tych ocen, cały album zdobywa ode mnie ocenę 7/10 Jest to według mnie dobra ocena bo jedynie dwa utwory są dla mnie przeciętnymi a reszta bardzo dobra, co nie zdarza się często w albumach.

Sun Tzu Says, The Nature of Warfare oraz Secret pozostawiłem bez oceny, gdyż są to jedynie wstawki/wprowadzenia.






Sabaton
The Art Of War

Black Lodge - 2008 r.




9/10




© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!