Czekacie na nowy album zespołu Vader? My też, ale jeszcze odrobina cierpliwości jest potrzebna. Płyta jest już oczywiście gotowa, ale proces wydawniczy uległ małemu przesunięciu. Z moich rozmów z muzykami wynika, że premiera nastąpi bardzo szybko. Nawet znany już jest miesiąc, no ale nie wypada mi wychodzić przed szereg z taką informacją. A czego możemy się po niej spodziewać? Tutaj już też mam jakiś obraz, ale samego materiału jeszcze nie znam. Na pewno będzie mocno, intensywnie i niezbyt długo. No dobra, ale nie o nowej płycie to ma być artykuł przecież...
"Litania" to singiel na który trafiły dwie kompozycje. Tytułowa, to oczywiście polskojęzyczna wersja utworu "Litany", którą zarejestrowano podczas nagrywania EP'ki "Thy Messenger". Natomiast "Wings" to koncertowe wykonanie z gdańskiego koncertu w ramach trasy "XXXV lat Chaosu" z 2018 roku. "Litania" zyskała sporo na polskim tłumaczeniu, gdyż teraz jej przekaz brzmi zdecydowanie dosadniej. Muzycznie - wiadomo, lipy nie ma. Jest moc i ogień znana z oryginału. Dodatkowo James ciutkę czadu dokłada w bębnach i momentami robi się solidny pociąg towarowy. Zachowano dzikość tego kawałka i tak zwany rozpiernicz. Siedzi bezbłędnie.
"Skrzydła" natomiast pokazują koncertową moc zespołu Vader. "Spread Your Wings!" zwykł zapowiadać ten numer Peter i później "się dzieje się". Nagranie takie trochę bootlegowe, ale zrealizowane elegancko. Vader na żywo to maszyna do mielenia i tutaj nic się nie zmienia. Posłuchajcie momentu instrumentalnego, gdzie zostają odpalone dwie stopy. Miazga! Przyjemnie się słucha tego numeru i wspomina koncertowe szaleństwa AD 2019 gdzie widziałem zespół na pięciu sztukach. A ten kawałek to przecież pozycja obowiązkowa w setliście.
Cóż można dodać więcej? EP'ka i ten singiel wypełniają fanom czas oczekiwania na nowy album. A chwilę to już trwa, bo "The Empire" wyszło przecież w 2016 roku. Fakt, po drodze było jeszcze "Dark Ages", no ale to nie to samo, co premierowy materiał. Na dzisiaj nie ma innej opcji, niż odmówić "Litanię", rozłożyć szeroko "Skrzydła" i szybować w oczekiwaniu nowego krążka zespołu Vader. A ten przecież "już za chwileczkę, już za momencik..." - pozdrawiam tych co znają ten cytat!
