Coś ostatnio dochodzą do mnie same melodic death metalowe wydawnictwa. Nie wiedzieć czemu akurat teraz swoje płyty wydali In Flames, Suidakra, i właśnie Dark Tranquillity. Czyli sama czołówka takiego grania. A przecież już niedługo nowy album Children Of Bodom. Nic, wystarczy się tylko cieszyć, bo muzyka jest u tych zespołów na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Słucha się tych dźwięków z zapartym tchem. Muszę powiedzieć, że obawiałem się trochę nowego dziecka Dark Tranquillity z dwóch powodów, po pierwsze to co wyżej napisałem, nie jestem jakimś fanatykiem tego typu grania. Po prostu lubię sobie czasami posłuchać takiej muzy, ale co za dużo to niezdrowo. Po drugie po ostatnich wyczynach Dark Tranquillity, gdzie grupa próbowała unowocześnić swoją muzykę bałem się, że "Damage Done" to będzie po prostu kupa sampli i kilka ciężkich riffów.
Jednak już po pierwszych dźwiękach słyszymy, że Szwedzi wzięli pod uwagę to że poprzednie krążki nie były tak udane i nagrali album, który wypełniony jest po brzegi, ciężką, szybką, agresywną muzyką, z której przecież Dark Tranquillity jeszcze niedawno słynęli. "Damage Done" to swoisty powrót do korzeni ciężkiego, agresywnego walącego w gębę melodic death metalu. Nie ma śladu po takich krążkach jak "Projector" czy "Heaven", nie ma popowych wstawek. Jest tylko metal, metal taki jaki powinien być. Cholernie mocny, szybki, agresywny. "Damage Done" jest bardzo równym albumem, ciężko wybrać z niego jakiś hit, kawałek, który po prostu wybiją się ze wszystkich. Praktycznie każdy utwór to swego rodzaju killer. Jeden ma wspaniały refren, inny melodię, riffy. Jak wspomniałem nie ma tu jakiś nowoczesnych wstawek, które słyszeliśmy wcześniej, nie ma czystych wokali, gotyckich wpływów... tylko kipiąca z każdego utworu agresja. Ta muzyka uderza w słuchacza ogromną siłą i niesamowitą energią. 11 kawałków, które znalazły się na "Damage Done" to istna bomba zegarowa, mówię wam posłuchajcie tego krążka bardzo głośno a zobaczycie potęgę tych kawałków. Po prostu "Damage Done".
Dark Tranquillity na pewno zaskoczyli wszystkich, po dwóch trochę innych albumach nagrali krążek zawierający muzykę, której nikt chyba się nie spodziewał. "Damage Done" oprócz ogromnej dawki melodii, zawiera w sobie niesamowicie dużo ciężaru i mocy. Do tego mamy trochę thrashowych elementów, które również nadają tym kawałkom odpowiedniej, szaleńczej energii. Nie wiem jak na to odpowiedzą inni, ale mi się wydaje, że Dark Tranquillity obok kolegów z In Flames rządzą niepodważalnie na rynku jeżeli chodzi o taki rodzaj metalu. Ogromnie ciężkie zadanie będzie miało Children Of Bodom, ponieważ przebić takie krążki jak "Damage Done" i "Reroute To Remain" będzie niezwykle ciężko. Wszystkim maniakom ciężkich dźwięków radzę jak najszybciej zdobyć ten krążek. Dark Tranquillity powróciło do grania cholernie agresywnego metalu, za co należą im się wielkie brawa.
Krzysiek / [ 22.11.2003 ]
|