Aria to zespół, który w Polsce jest mało znany, chociaż pochodzi z Moskwy, w sumie do Polski nie daleko. Niestety bardzo ciężko dostać albumy tego zespołu w naszym kraju (szczerze mówiąc jest to raczej niemożliwe). Grupa wydała już wiele płyt, wykonywana przez nich muzyka to bardzo dobry hard rock/heavy metal. Słychać w stylu Arii ogromne wpływy Iron Maiden, wielu nazywa grupę "rosyjski Iron Maiden". Ale skupmy się na recenzowanej płycie.
"Noc krótsza niż dzień" to szósta płyta w dorobku grupy. Pierwszy utwór utrzymany raczej w średnich tempach, z niezłymi riffami na początku, zgrabnie zagrany heavy metal. Kolejny "Paranoja" jest zdecydowanie bardziej udany od poprzednika, bardzo dobrzy gitarzyści, wokalista dysponujący świetnym głosem, solidna sekcja to podstawowe walory Arii. Nawet nie znającym języka rosyjskiego z pewnością spodoba się drugi kawałek. Kolejny to już klasyczna ballada, utrzymana w stylu wolno-szybko-wolno (skąd my to znamy pisać chyba nie trzeba). Krótko mówiąc - jedna z najlepszych ballad jaką słyszałem w ostatnim czasie. Trzeba zwrócić uwagę na grę gitarzystów, niczym moim zdaniem nie ustępują najlepszym gitarzystom N.W.o.B.H.M. Basista gra pod dużym wpływem Steve'a Harrisa. Wokalista również nie ustępuje swoim bardzo zdolnym kolegom. Od słuchania płyty mogą odstraszyć wyśpiewywane przez niego teksty w języku rosyjskim, ale jak zapewniam, po dwóch, trzech przesłuchaniach albumu, w ogóle to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie teksty znakomicie współgrają z muzyką (może piszę tak dlatego, że sam znam spore podstawy rosyjskiego :). Po znakomitej balladzie, zespół częstuje nas dwoma szybkimi heavy metalowym kawałkami, potem kolejna ballada "Weź moje serce" w większości zagrana na gitarach akustycznych, do tego utworu nakręcono teledysk. Następnie bardzo udany szybki numer, na szczególną uwagę zasługują zagrywki gitarzystów w środku utworu (po raz kolejny wielkie brawa). No i wreszcie z naszych głośników wybrzmiewają pierwsze dźwięki utworu "Duch wojny", który z powodzeniem można postawić w jednym rzędzie z takimi klasykami heavy metalu jak "The Trooper" czy "The Number Of The Beast" - utwór wybitny.
Ten znakomity album kończy tytułowa "Noc krótsza niż dzień", ponad siedem minut wspaniałego heavy metalu, znowu duży ukłon w stronę Iron Maiden (w środku utworu słychać dźwięki kojarzące się z "Murders In The Rue Morgue" z "Killers"). Niesamowita kompozycja, w której tyle się dzieje, że trudno to przekazać słowami - tego po prostu trzeba posłuchać! Pewnie wielu z Was czytając tą recenzję pomyślą, że oszalałem, ponieważ wychwalam zespół, który praktycznie nie jest znany większości fanów heavy metalu na świecie. Na dodatek nie piszą o tym zespole w żadnym wielkim magazynie metalowym. Wystawiam płycie tak wysoką ocenę ponieważ, płyta jest po prostu bardzo dobra. Myślę, że gdyby nie ówczesne komunistyczne władze rosyjskie teraz Aria byłaby obok Iron Maiden jedną z najlepszych starych grup heavy metalowych.
Krzysiek / [ 21.01.2003 ]
|