01. All I Want
02. Insanity
03. Down
04. Set This World Of Fire
05. Dies Irae
06. World Of Pain
07. Shadows
08. Living My Dream
09. Seven Deadly Sins
10. You Want It, You'll Get It
11. Unity



Jeszcze kilka miesięcy temu słychać było, że Rage ma drobne problemy, mianowicie gitarzysta kapeli Victor Smolski poślizgnął się idąc do studia, upadł na rękę... i nie mógł normalnie nagrywać nowej płyty. Peavy Wagner miał podobno jakieś problemy z gardłem. W końcu jednak sesja nagraniowa dobiegła końca.
Poprzedni album "Welcome To The Other Side" nie był zły, zawierał kilka naprawdę niezłych utworów, lecz jako całość ustępował takim klasykom jak "End Of All Days" czy "Black In Mind". Peavy tłumaczył to nowym składem, mówił również, że kolejny album będzie znacznie lepszy, a przede wszystkim grupa powróci do korzeni. Niedawno miałem okazję sprawdzić czy mówił prawdę, bo oto na moim biurku pojawił się świeży nowy krążek "Unity".

Już pierwsze dźwięki "All I Want", utworu rozpoczynającego płytę potwierdzają wypowiedzi lidera Rage, wolny, ciężki początek, potem warknięcie Wagnera i mocne melodyjne grzanie z niezłym refrenem. Słuchając kolejnego "Insanity" nie mamy już wątpliwości, na "Unity" Rage powraca do korzeni, mamy heavy/thrash metalowe granie z "Trapped" lub "The Missing Link", przebojowość i melodyjność z "Black In Mind" czy "End Of All Days" i kilka orkiestrowych partii z "Ghost", "XIII" lub "Welcome To The Other Side", nie zdominowały one płyty, właściwie występują tylko w piątym "Dies Irae" - po prostu Rage wrócił do mocnego heavy metalowego łojenia ze starych czasów.
Wspomniany wyżej "Dies Irae" jako jedyny ma orkiestrowe elementy, znakomicie wypada na tle całej płyty, wprowadza pewne urozmaicenie, wydaje mi się, że umieszczenie właśnie tego utworu w środku płyty służy za chwilową zmianę klimatu, co jest naprawdę niezłym pomysłem, a tak na marginesie to utwór jest niesamowity. Zaraz potem mamy następnego "killera", "World Of Pain" to mieszanka tego co Rage robił na wszystkich starych płytach, zresztą taki jest cały nowy album. W końcu nadchodzi czas na "Living My Dream" jeden z moich ulubionych utworów na "Unity", znakomite riffy, jeszcze lepszy refren, niezłe solówki, po prostu bomba. Kolejne utwory utrzymane są w klimacie całej płyty, czyli ostro ale melodyjnie. Na zakończenie muzycy serwują nam ponad siedmiominutowy instrumentalny utwór tytułowy "Unity", gdzie muzycy wyprawiają cuda posłuchajcie tylko gry Victora Smolskiego (gitara) i Mike Terrana (perkusja).

Podsumowując nowa płyta jest znakomita, zdecydowanie najlepsza ze wszystkich ostatnich krążków Rage, kto wie czy nie najlepsza, jednak ciężko to teraz stwierdzić, Rage nagrał już "kilka" bardzo dobrych krążków w swojej historii. Nie zmienia to jednak faktu, że "Unity" to kawał znakomitej heavy metalowej muzyki, którą każdy fan tego gatunku musi posiadać. Mam nadzieję, że Peavy nie będzie nic kombinował, zarówno z muzyką jak i ze składem i będziemy się mogli delektować kolejnymi tak dobrymi płytami Rage. Czego Wam i sobię życzę.

Rage / [ 02.05.2003 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =






© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!