1. Cheated
2. All Day And All Of The Night
3. Running For Tomorrow
4. Rich City Kids
5. Lovers To The Grave
6. Panic In The Streets
7. Beads Of Ebony
8. Flirting With Suicide
9. Children Of The Earth



Debiut Praying Mantis z pierwotnym założeniem NWOBHM miał niewiele wspólnego. Skąd zatem przynależność do tego nurtu? Jednym z powodów zapewne był czas powstania zespołu. Wówczas wiele formacji założonych na przełomie lat 70-tych i 80-tych klasyfikowano jako NWOBHM mimo, że muzycznie zupełnie odbiegały od dominującego wtedy stylu. Jednak pierwsze single Praying Mantis z końca lat 70-tych, w tym najsłynniejszy "Captured City", wydany na legendarnej składance "Metal For Muthas", dużo mówią o związkach grupy z tym nurtem. Gdy ukazał się pierwszy album grupy o nazwie "Time Tells No Lies", porzuciła ona klasyczne brytyjskie granie na rzecz przebojowego hard rocka, który sprzedał się głównie w Anglii i w Japonii. Tam też członkowie zespołu w latach 90-tych spędzali większość czasu grając koncerty, w Europie natomiast pojawiając się kilka razy do roku.

Płyta rozpoczyna się miło wpadającym w ucho "Cheated", opowiadającym o nieszczęśliwej miłości. Ten temat był z rzadka podejmowany w twórczości Praying Mantis, gdyż nie pasuje on najczęstszemu tekściarzowi zespołu Chris'owi Troy'owi. Następnie mamy do czynienia z wyśmienitym coverem grupy The Kinks - "All Day And All Of The Night". Nie można powiedzieć, że lepszy od oryginału, porównując możliwości jakie były w latach 60-tych i 80-tych, ale cover jest naprawdę świetnie wykonany. W "Running For Tomorrow" interesująca jest zmiana metrum oraz chórki, jakich dostatek na albumie. Następnie słyszymy czadowy, zadziorny "Rich City Kids". Nie zabrakło obowiązkowej ballady - "Lovers To The Grave", z ciekawą budową napięcia oraz rozładowaniem emocji w końcowej części utworu. "Panic In The Street" pełni tu rolę majstersztyka i takim też jest oferowany na koniec "Children Of The Earth", w którym oprócz łagodnego hard rocka słychać też pewną naleciałość nurtu NWOBHM. Jest to najostrzej zaaranżowany utwór na albumie, moc i energia odczuwalna jest już na samym początku w ostrym riffie. Warto też zwrócić uwagę na zadziorne solówki oraz na akustyczną partię pod koniec utworu.

Fantastyczne są chórki w "Beads Of Embony" i "Flirting With Suicide", zresztą to zaleta całego albumu. Jest to bardzo pozytywna płyta, która kipi energią i radością grania. Niestety zespół nie nagrał już żadnego albumu utrzymanego w tym klimacie. Po jego wydaniu, grupa się rozpadła, a w 1990 roku miała miejsce reaktywacja, jednak powrót formacji poskutkował zmianą stylu i wydawaniem albumów z pogranicza melodic rock/metal. Grupa do dziś ma problem z ustabilizowaniem pozycji wokalisty (praktycznie na każdym albumie śpiewa kto inny), lecz nie przeszkadza to w ciągłym nagrywaniu i koncertowaniu.

747 / [ 08.07.2012 ]




 -  Forever In Time

 -  Legacy





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Praying Mantis
Time Tells No Lies

Arista Records - 1981 r.




10/10



 -  Forever In Time

 -  Legacy



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!