01. Pathetic Liar
02. Portrait Of Henry
03. Empress (Of Rancor)
04. Descending Darkness
05. War Between One
06. Scream At The Sky
07. Silent Stranger
08. The Summoning
09. Rusty Nail
10. Myth Or Man
11. Code Of Silence



Grip Inc. w 2005 roku wydał kapitalny album "Power Of Inner Strength" (o którym dawno temu pisałem), a dwa lata później ukazał się krążek "Nemesis". 11 kompozycji i niespełna 38 minut. Heh... tak się kiedyś grało i nagrywało. Przypomnę może, że w tym zespole spotkali się: Dave Lombardo (po opuszczeniu Slayer), Waldemar Sorychta, Gus Chambers (R.I.P. 2008) i Jason Viebrooks. "Nemesis" to prosta kontynuacja drogi obranej na debiucie i podróż w tym samym kierunku.
 
Łatwo można zauważyć pierwsze podobieństwa, jeszcze przed włączeniem muzyki. Obie płyty mają taką samą ilość kompozycji i czas ich trwania jest podobny. Jeśli chodzi o zawartość muzyczną, to również mamy ten sam przepis. Najprościej mówiąc można utwory poszeregować w dwóch grupach: szybkie thrashery i zdecydowanie spokojniejsze granie. Do tej pierwszej grupy zaliczamy bez wątpienia kompozycje: "Portrait Of Henry", "War Between One" i "Pathetic Liar". Podobnie jak w przypadku debiutu na mnie największe wrażenie robią właśnie te killery. Jest tutaj szybko, mocarnie i bez owijania w bawełnę. Thrash metal co się zowie na najwyższym poziomie. Szkoda jedynie, że troszkę ubyło tych ciosów w porównaniu do poprzedniej płyty. Zespól zdecydowanie przesunął proporcje na korzyść wolniejszego grania. Nie to, żeby te wolniejsze kompozycje jakoś mnie raziły, co to to nie. Taki "Empress (Of Rancor)" z genialnym basem, czy walcowaty "The Summoning" to świetna sprawa. Podobnie ma się sprawa z "Silent Stranger", czy "Rusty Nail" (klimacik palce lizać!). I jeszcze osobne słówko dla zamykającego album "Code Of Silence" - najdłuższy na płycie i najbardziej zróżnicowany, sporo tutaj się dzieje. Od spokojnego plumkania na gitarze do opętanej kanonady na perkusji. Lombardo tutaj chyba lekko odpłynął...
 
Oczywiście te wolne numery to nie jakieś smęcenie, czy inne przynudzanie. To po prostu coś innego niż thrash metal. Sporo tutaj kombinowania, technicznych wygibasów i karkołomnych łamańców. Całą płyta to kawał wyśmienitego grania. O umiejętnościach Lombardo nie ma co specjalnie się rozpisywać. Wystarczy wspomnieć, że na "Nemesis" rządzi i dzieli w swoim najlepszym stylu. Sorychta dołożył sporo świetnych riffów i kapitalnych solówek. Brak tutaj drugiej gitary, ale na szczęście bas chodzi jak szwajcarski zegarek i wielokrotnie słyszymy go na pierwszej linii. Jason Viebrooks spisał się równie dobrze jak na debiucie. No i na koniec nieodżałowany Gus Chambers. Schizofreniczne wokale, krzyki, wrzaski i co tylko dusza zapragnie.
 
Grip Inc. albumem "Nemesis" obronili swoją wysoką pozycję która osiągnęli debiutem. Ta płyta jest jednak bardziej wyważona, brakuję mi troszkę tego nieokrzesanego szaleństwa które dominowało na "Power Of Inner Strength". Nie jest to zarzut, bo "dwójeczkę" uwielbiam nieznacznie mniej niż wcześniejsze dzieło. Po prostu tutaj mamy troszkę więcej tego spokojnego grania, a na tych albumach więcej frajdy robią mi te bardziej szalone kompozycje. Na "Nemesis" bez wątpienia moimi "michałkami" są "Pathetic Liar", "War Between One", oraz "Rusty Nail" i "Empress (Of Rancorn)". Jest to płyta niebanalna, ciekawa i w swoim czasie dosyć nowatorska. Przypomnijmy, iż były to trudne lata dziewięćdziesiąte i muzyka metalowa była w sporym odwrocie. Grip Inc. to niezbyt znany w Polsce zespół, a moim zdanie wart poznania. Wydali 4 płyty w ciągu 9 lat i każda z nich to kawał świetnego grania. Szkoda, że ten zespół już nigdy nie nagra nic nowego.

Piotr "gumbyy" Legieć / [ 10.10.2011 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




Lizard [ Kickyourass@gmail.com ] 27-01-2024 | 00:22

Wystarczyło napisać, że Lombardo rządzi na płycie. Ale czy dzieli? Powtarzanie durnych wypowiedzi komentatorów sportowych.






Grip Inc.
Nemesis

SPV GmbH - 1997 r.




9,5/10




© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!