01. Eyes Wide Open
02. Master of the Sins
03. Oh Glorious Night
04. Through the Window
05. I Need Blood
06. No Halo, No Tiara
07. So Calm
08. Valley of Dusk
09. Phantoms in the Night



Mimo iż w Polsce black metal jest gatunkiem całkiem popularnym, to w moim odtwarzaczu nie gościł już od dłuższego czasu. Stan rzeczy zmieniła chorzowska ekipa z Hegeroth, która napuściła na mnie swoje drugie, urodzone w kwietniu 2019 roku dziecko: "Degenerate". Grupa powstała w 2010 roku i od czasu debiutu w postaci "Three Emperors' Triangle" sporo się w jej szeregach zmieniło. Sześcioosobowy skład zredukowany został do tria, czego wypadkową było całkowite usunięcie klawiszy. Czy muza chłopaków stała się dzięki temu bardziej złowieszcza czy wręcz przeciwnie?

Płytka w wersji fizycznej wydana została przez Mara Production w ilości 500 sztuk, a całość przyjęła formę czarnego, rozkładanego digipaka (z książeczką trochę niestandardowo po prawej stronie). Na zdjęciach prezentuje się on całkiem nieźle, w realu jest się niestety do czego przyczepić. Okładka na pierwszy rzut oka wygląda intrygująco, jednak po dokładniejszym zbadaniu okazuje się, że niektóre jej elementy wydają się być w mniejszej rozdzielczości niż inne - tytuł ostry jak żyleta, cała reszta z kolei lekko niewyraźna. Sam booklet mógłby być bardziej zróżnicowany, ponieważ na każdej stronie mamy te same grafiki i zdjęcia - przydałoby się więcej kreatywności. No i element najbardziej wnerwiający, a więc stylizowana na średniowieczne zapiski czcionka, przez którą ciężko odczytać tytuły utworów (nie mówiąc już o samych tekstach) - przeszkadzała mi ona u Marilyna Mansona ("Heaven Upside Down"), uwiera również i tutaj.

W kwestii czysto wizualnych jest więc nad czym popracować. Jak natomiast z samą muzyką? Całkiem nieźle trzeba przyznać. Hegeroth Norwegii na nowo nie odkrywa, bardzo wyraźnie inspirując się tamtejszą sceną black metalową, zwłaszcza w tym jej wcześniejszym okresie, w którym swe najsłynniejsze krążki wypuszczały Emperor i Dimmu Borgir. Muza chorzowian zawiera wszystkie elementy charakterystyczne dla tego gatunku: surowe, duszne, posępne brzmienie, perkusyjne blasty czy szybkie, często przechodzące w tremolo partie gitar. O oryginalności mowy więc być nie może, no ale przecież nie każdego muszą bawić innowacje. Wokale (bardzo dobre swoją drogą!) przypominają barwą młodego Ihsahna, a same kawałki umieszczone na "Degenerate" pozbawione zostały typowej struktury, przez co najlepiej słuchać ich w skupieniu i ze słuchawkami na uszach. Nie odnajdziemy bowiem na krążku przyjemnych melodii czy wpadających w ucho refrenów. Przeciwnie, jest depresyjnie, klimatycznie, a za sprawą licznych zmian tempa - również i trudno.

Słowem kluczem w przypadku muzy Hegeroth jest "degeneracja", której zresztą definicję znajdziemy we wkładce. Wynaturzeniu ulega tutaj nie tylko konstrukcja utworów ale również i świat, o którym one opowiadają. Nie znajdziemy na tym krążku głupot o wyznawaniu Szatana czy składaniu ofiar. Hegeroth wprawia w mizantropijny nastrój głównie tekstami o śmierci (bardzo fajna opowieść w "So Calm"), zepsuciu czy utracie wiary. Niektóre słowa można odczytywać jako delikatnie anty-katolickie ("No Halo, No Tiara"), no ale też i nie jest to nic szokującego czy skandalicznego. Zło (czy też tytułowa degeneracja) w tekstach Hegeroth najczęściej wychodzi z nas samych, ale tez i w dwóch numerach materializuje się pod postacią fizyczną. W "Phantoms in the Night" jest to poltergeist, natomiast w "I Need Blood" - czerpiący przyjemność z procesu zabijania wampir. Warto więc sobie posłuchać płyty z książeczką w ręce.

Drugi album zespołu Hegeroth to propozycja dość mroczna i surowa, po kolana stojąca w black metalowej tradycji. Dla jednych będzie to krążek archaiczny, dla innych - miły powrót do przeszłości. Do czasów kiedy wszyscy mieli gdzieś oczekiwania i robili po prostu to, na co mieli ochotę. Mimo iż nie jest to krążek idealny (mi trochę jednak przeszkadzała pewna monotonia riffów, będąca jednak cechą charakterystyczną gatunku), no ale jednak gdy się go już puści, to ciężko nacisnąć przycisk "stop". Jest w nim coś wciągającego, coś niepokojącego, coś... "złego".

Master of the Sins:



Tomasz Michalski / [ 22.08.2019 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Hegeroth
Degenerate

Mara Production - 2019 r.




7/10




© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!