01. Czas zemsty
02. Śpisz jak kamień
03. Łza dla cieniów minionych
04. Odi Profanum Vulgus
05. Spojrzenie
06. Diabelski dom cz. I
07. Głos z ciemności
08. Robak
09. Szkarłatny wir
10. Wolni od klęczenia
11. Łoże wspólne lecz przytulne
12. Trzeba zasnąć



Każdy, kto nie słucha metalu od wczoraj, wie o podziale zespołu Kat na dwa obozy. Jeden z nich (Kat) jest kierowany przez Piotra Luczyka, a drugi (Kat & Roman Kostrzewski) przez Kostrzewskiego. Nie możemy tu mówić o rywalizacji. Luczyk ze swoim zespołem wydał dwa krążki (potępione przez krytykę) i raczej jest w stanie spoczynku, a Kat & RK aktywnie koncertuje i niedawno (8 września) wydał nowy album. "Buk - akustycznie" to jak sama nazwa wskazuje, akustyczny album. Taka rzecz nie powinna dziwić ludzi. Na koncertach w tamtym roku Kat (daruję sobie dopisywania nazwiska wokalisty, bo Kostrzewski = Kat) często wykorzystywał "pudła". Jak więc zatem się udał ten eksperyment?

Na początek mamy "Czas Zemsty". Tu jeszcze lepiej słychać specyficzne teksty Kostrzewskiego. Jeśli się im przyjrzymy, to zobaczymy, że mają one dużo wspólnego z wierszami. Nie są takie "piosenkowe", jakimi dysponuje Turbo czy TSA. "Śpisz jak kamień" nie wprowadza niczego nowego, ale słucha się przyjemnie. Następnie mamy najsłynniejszy kawałek Kata. "Łza dla cieniów minionych" to utwór bardzo znany i powszechnie lubiany. Przede wszystkim dzięki tekstowi, bo jest on bardzo uczuciowy. W oryginale w połowie akustyczny, na "Buku" w całości. Słychać zmiany w wokalu. Świetne wykonanie, ale ten moment "Okręt mój płynie dalej..." robi na większe wrażenie w oryginalnej wersji. Za to końcówka "Łzy..." jest jakby bardziej wypełniona uczuciami. To po prostu słychać.

Potem "Odi Profanum Vulgus". No i to ja w 100 % rozumiem! Gitary świetne, agresywne. Jeden z mocniejszych utworów z płyty. "Spojrzenie" brzmi fajnie, ale to chyba wszystko. Za to "Diabelski dom cz. I" jest genialny. Wolę ten utwór w w tej wersji, niż pierwotnej. Perfekcyjnie zagrany, a i wokal w końcu nadaje się do odsłuchu (kto nie wie, o czym piszę, niech posłucha sobie wersji z "666"). Jak dla mnie to najmocniejszy punkt albumu. Dalej też jest dobrze. "Głos z ciemności" to kolejny klasyk. Brzmi naprawdę porządnie i lubię do niego wracać. "Robak" też przekonuje. "Szkarłatny wir" też ciekawie brzmi. Do końca raczej nie ma już jakiś większych ciekawostek. "Wolni od klęczenia", "Łoże wspólne lecz przytulne" i "Trzeba zasnąć" to dobre, ale nie rewolucyjne numery.

"Buk" to dobry album. Niestety, nie wprowadza żadnego nowego utworu, którego fani tak długo wyczekują. Owszem, miło sobie jest posłuchać tej płyty, chociażby, żeby odpocząć od klasycznego metalowego jazgotu, ale po dłuższym czasie może znudzić. "Buk" jest za długi. Trwa trochę ponad godzinę. Gdyby wyrzucić kilka utworów z niego, byłby lepszy w odbiorze. Mimo to, Kat nagrał album dobry i warty przesłuchania.

Diabelski Dom cz. I:




Jakub Marszałek / [ 07.10.2014 ]




 -  Popiór





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Kat & Roman Kostrzewski
Buk - Akustycznie

Mystic Production - 2014 r.




7/10



 -  Popiór



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!