Pamiętam kiedyś jak byłem mały mój ojciec puszczał w domu Deep Purple, od tamtego czasu w mojej głowie zagnieździło się, że ostra muzyka to jest to. Już jako młody chłopak sam załączałem sobie "Higway Star" i inne hity Purpli, kiedyś tato przyniósł wielkiego analoga z napisem "Elf", nazwa grupy łatwo wpadła w ucho małolatowi (tj. mnie :). Jako że stary hard rock królował w naszym domu, takie kapele jak Rainbow czy Black Sabbath praktycznie codziennie przygrywały nam do obiadu :) zostało mi do dziś, muzyka metalowa to przecież ewolucja starej hard rockowej rąbanki. Teraz jestem już dorosły a stary Ronnie James Dio dalej nagrywa swoje płyty, tym razem przyszło mi ocenić jego nowe dziecko - "Killing The Dragon".
Przez te wszystkie lata Ronnie James Dio tworzył wspaniałą muzykę, takie numery jak "Holy Diver" na zawsze zostaną w pamięci wszystkich fanów muzyki rockowej, ostatni album Ronniego "Magica" bardzo mi się podobał, byłem ciekaw czy "Killing The Dragon" przebije bardzo dobrego poprzednika. Ozzy Osbourne (wokalista Black Sabbath - zresztą po co ja to piszę ?) nagrał podobno niezłą płytę (podobno bo sam jej nie słyszałem) więc myślałem że Ronnie też nie będzie gorszy i na krążek trafią same dobre kompozycje.
Krążek rozpoczyna tytułowy wałek "Killing The Dragon", intro zagrane na klawiszach wprowadza nas w odpowiedni nastrój, potem nie ma miejsca na klimaty wchodzą gitary i charakterystyczny wokal Dio. Bardzo dobry kawałek ale jak się miało później okazać nie najlepszy z całej płyty. Kolejny "Along Came A Spider" atakuje nas niezłym rozpędzonym hard rockowym riffem. Podczas słuchania "Scream" przypomniały mi się stare lata z okresu "Holy Diver", jeden z najlepszych utworów na krążku. "Better In The Dark" to chyba najbardziej ostry, metalowy kawałek na albumie, szybki, rozpędzony riff, wokal Dio, krótki treściwy refren - jednym słowem rasowy heavy metal. Szósty na krążku "Push" to moim zdaniem najlepszy wałek na "Killing The Dragon", nie ma sensu szerzej go opisywać (możecie go sobie ściągnąć z naszej strony), myślę, że bez problemów znajdzie sobie miejsce obok starych, znanych hitów Ronniego. "Throw Away Children" to jedyny wolniejszy utwór na płycie, opowiada o problemach związanych z młodzieżą - AIDS i narkotyki, znacznie wartość kawałka podnosi dziecięcy chór. "Before The Fall" zawiera solówkę zagraną na organach Hammonda - ukłon w stronę Deep Purple i Rainbow. Muszę jeszcze napisać o bardzo dobrej okładce, cover "Magica" nie był zły, jednak trochę za mało się na nim działo, za to obrazek zdobiący "Killing The Dragon" jest po prostu super.
"Mały człowiek o wielkim głosie" jak nazywany jest Ronnie James Dio nagrał kolejny dobry album, zresztą dobre krążki nagrywa już od 30 lat !!!. Nie będę tu oceniał czy jest lepszy od poprzedników czy gorszy, zawiera kilka naprawdę znakomitych utworów, które przypadną do gustu wszystkim miłośnikom hard rocka i heavy metalu. Zdaję sobie sprawę, że młodym fanom metalu taka muzyka wydaje się trochę archaiczna. Wydaje mi się, że powinni jednak sięgnąć po nowy album, ponieważ Ronnie James Dio to żywa legenda ciężkiej muzyki. To jest po prostu klasyka.
Krzysiek / [ 22.10.2004 ]
|