01. Intro: An Observation
02. Don't Break The Circle
03. The Spell
04. Total Possession
05. Sign Of A Madman
06. Victim Of Fortune
07. Have We Been Here Before?
08. Strange Institution
09. The Grand Illusion
10. Beyond The Gates
11. Deliver Us From Evil



Podczas eksplozji ruchu NWOBHM, gdzieś w podziemiu żył sobie zespół Demon, prezentując muzykę nieco inną niż w owym czasie dominowała. Nie był jednak to zespół, który w tym podziemiu zaginął, bo mimo wszystko udało mu się zyskać pewne grono słuchaczy, u których kapela miała duży respekt.

Co dobrego ten band oferuje? Z pewnością charyzmatyczny głos Dave'a Hilla, który przepełniony jest energią. Już po pierwszych sylabach zaśpiewanych przez niego słychać, że jest to wokalista uzdolniony i bardzo charakterystyczny. Swoim "zachrypniętym" głosem operuje do perfekcji. Duet gitarzystów Spooner i Hunt także spisuje się świetnie, zarówno pod względem riffowania jak i wirtuozerskich solówek. Gdzieś tam w tle obecne są również klawisze obsługiwane przez Andy'ego Richardsa, które stanowią tło do zawartych tu utworów. Album wyprodukowany jest dobrze - wszystko słychać jak należy, natomiast łatwo odczuć pewien archaizm i to brzmienie nieco przypomina takie z lat 70-tych.

W porównaniu z pierwszym albumem, muzycy zrobili duże postępy. Niby ten sam styl i poziom, jednak tutaj utwory są bardziej porywające, a Hill śpiewa z większą ekspresją. Album jest pełen hitów, a jednym z nich zdecydowanie jest mocny, ale przepełniony hard rockowym ciepłem "The Spell". Bardzo dobry "Sign Of A Madman", który otwiera ostry riff wraz z melodyjna solówka. Mamy też dynamiczny "The Grand Illusion", kipiący energią i szaleństwem. "Deliver Us From Evil" to również wielki przebój na płycie, w którym wpada w ucho zawadiacki refren, zadziorny riff i po raz kolejny świetne solówki.

Oprócz szaleństwa, entuzjazmu i frajdy znalazło się też trochę miejsca na nostalgię, co pokazuje mistrzowski "Strange Institution". To tutaj na pierwszy plan wysuwa się Hill, który śpiewa niezwykle urzekająco. Partie gitarowe rewelacyjne. Jest też interesujący "Beyond The Gates From Hell" o apokaliptycznym charakterze. W "Have We Been Here Before?" zbyt dużo skocznego, wesołkowatego klimatu i ten kawałek niestety jest tu przesłodzony.

Płyta pełna wirtuozerii i pomysłów, zawierająca jednak nutkę mroku i tajemniczości. Niewątpliwie drzemie tu wysoki potencjał, który jednak poprzez dominacje heavy metalu na brytyjskim rynku nie został należycie doceniony. Demon miał jednak ogromny szacunek u innych brytyjskich grup tego okresu. Krótko mówiąc jest to materiał, którego nigdy nie ma się dość i można go słuchać w nieskończoność.

747 / [ 30.11.2012 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Demon
The Unexpected Guest

Carrerre - 1982 r.




9/10




© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!