01. Cross The Line
02. I Will Be Waiting
03. Too Late
04. I Will Be Gone
05. The Setting Sun
06. Place Vendome
07. Heavens Door
08. Right Here
09. Magic Carpet
10. Sign Of The Time



Po rozwiązaniu SupaRed, Michael Kiske ogłosił, że rozstaje się z hard rockiem. Niespełna rok później zgodził się zaśpiewać w projekcie szefa wytwórni Frontiers Records nazwanym "Place Vendome". Z założenia miał być to AOR, ale ostatecznie gitary brzmią trochę ciężej i części utworów bliżej chyba do hard rocka.

Tak czy inaczej, Michael jest tu odpowiedzialny jedynie za wokale, dostał też propozycje uczestniczenia w pisaniu tekstów i muzyki, ale odmówił ze względu na prace nad kolejnym solowym albumem. Z jego strony podobnej muzyki już raczej nie uświadczymy, pozostaje cieszyć się, że dostaliśmy jednak album z jego udziałem w takiej stylistyce.

Producentem i głównym autorem tekstów i muzyki jest basista Dennis Ward z zespołu Pink Cream 69. Perkusista i gitarzysta również związani są z tym bandem, klawiszowiec zaś gra w progresywnym Vanden Plas. Ciekawie się zatem złożyło, że były wokalista Helloween pracuje z ludźmi, z którymi kiedyś płyty nagrywał obecny głos "Dyń", Andi Deris.

Co do samych kompozycji, to wszystkie są bardzo dobre. Od dynamicznego otwieracza "Cross the Line" po końcowy "Sign of the Times" słucha się tego świetnie, zarówno mocniejszych jak i spokojniejszych utworów. Kiske nie zawodzi, śpiewa świetnie, jak zawsze zresztą.

Podsumowując, Place Vendome to bardzo udany projekt. Możliwe że na jednej płycie się nie skończy, dobrze by było, bo to moim zdaniem najlepszy album z udziałem Michaela (nie licząc gościnnych występów) od czasów Helloween. Może być problem z jego zdobyciem, ja przynajmniej nie widziałem go w żadnym sklepie; ale zawsze zostaje sprzedaż wysyłkowa (dystrybutorem jest Mystic).

Ramza / [ 05.09.2006 ]


! Kup Płytę !
www.mystic.pl





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




Pumpciuś [ tkmmk@o2.pl ] 10-02-2017 | 09:38

Świetna płyta. Co prawda nie jest to kamień milowy żadnego stylu muzycznego. Jego siłą jest klimat płyty. Dobry na depresję. Bardzo pozytywne granie ale z klasą i smakiem. Nie jest to pozytywne granie w stylu power metalowego pitu pitu ale bardzo dojrzała muzyka bez wiochy.






Place Vendome
Place Vendome

Frontiers - 2005 r.




8,5/10




© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!