Timmo Kotipelto, wokalista fińskiego Stratovarius wydał wreszcie swój dawno zapowiadany solowy krążek, korzystając z przerwy jaką zrobił sobie jego macierzysty band, postanowił poświęcić trochę czasu na pisanie własnych utworów, gdy cały materiał był już gotowy trzeba było go zarejestrować w studio, Timo korzystając ze swoich znajomości zaprosił do studia instrumentalistów z najwyższej półki, m.in. gitarami zajęli się Roland Grapow (ex Helloween) i Arjen Anthony Lucassen (Ayreon) na klawiszach zagrali Mikko Harkin (Sonata Arctica) i Janne Warmen (Warmen, Children Of Bodom). Jak widać w świecie metalowym nazwiska bardzo znane, co musiało gwarantować, że muzyka zawarta na "Waiting For The Dawn" musi być znakomita. Do tego jeszcze okładkę na krążek namalował Derek Riggs (pan, który współpracował z Iron Maiden, robił także okładkę do "Infinity" Stratovarius'a), trzeba przyznać że cover pasuje jak ulał do konceptu tekstowego płyty, wygląda to bardzo fajnie, choć widziałem już lepsze okładki w wykonaniu Riggsa.
Na "Waiting For The Dawn" słyszymy oczywiste wpływy Stratovarius, ale nie mogło zabraknąć też własnych pomysłów Timo Kotipelto, kilka utworów ma taką strukturę, że kojarzą się z metalem lat 80-tych, oczywiście są też wspaniałe chórki, które wpadają do głowy zaraz po kilku minutach słuchania. Wokal Timo jest jak zawsze na najwyższym poziomie, wokalizy na "Waiting For The Dawn" pokazują, że umie się odnaleźć nie tylko w muzyce Stratovarius, ale także w innych stylach metalowej młócki. Praktycznie wszystkie utwory wypełnione są znakomitymi popisami muzyków (w końcu nie byle kto je gra, muszą być świetne), Timo wymyśla znakomite melodie w swoich partiach wokalnych. Do tego mamy kilka zabójczych riffów połączonych ze świetnymi zagrywkami klawiszowców (zresztą gra partie klawiszy grane przez wyżej wymienionych muzyków są jednym z największych atutów tej płyty) - "Travel Through Time", "Knowledge And Wisdom" czy "Lord Of Eternity". Na "Waiting For The Dawn" mamy masę utworów z chwytliwymi refrenami, które zmuszają do śpiewania razem z Timo ("Battle Of The Gods", "Movement Of The Nile", "Lord Of Eternity" czy "Waiting For The Down" z riffem kojarzącym się z Saxon) - kolejny duży atut krążka. Nie mogło zabraknąć również ballad, w końcu wokal Timo Kotipelto w wolnych, balladowych partiach wypada wprost znakomicie ("Movement Of The Nile", "Beauty Has Come").
Brzmienie krążka jest bardzo dobre, widać że muzycy włożyli w mastering i miksy dużo serca. Timo napisał naprawdę interesujący materiał, który łączy w sobie wszystkie najlepsze elementy muzyki power metalowej wymieszane ze starymi patentami. Co ważne potrafił uciec w utworach od kopiowania pomysłów swojej macierzystej formacji, oczywiście drobne podobieństwa możemy usłyszeć, ale nie ma możliwości aby uciec od nich w 100 %, ale z drugiej strony po co, skoro są one już sprawdzone, po prostu dobre. Kilka utworów z "Waiting For The Dawn" jest naprawdę znakomitych, kilka bardzo dobrych, lecz nie rzucających na kolana. W sumie album bardzo dobry.
Krzysiek / [ 01.12.2002 ]
|