Projekt Tunnels Of Āh tworzy Stephen Āh Burroughs, który kiedyś współtworzył heavy metalowy zespół Head Of David wraz z Justinem Broadrickiem (znanym z Godflesh i Napalm Death przy nagrywaniu "Scum") oraz z niejakim Davem Cochranem. Ale nie o Head Of David będzie tutaj mowa, a o Tunnels Of Āh. Jednak wstęp ten ukazuje kolejny przykład przenikania się dwóch światów, fanów muzyki metalowej oraz miłośników dark ambient, industrial, noise, minimalism i tym podobnych dziwacznych dźwięków. A zatem materiał "The Smeared Cloth: 2012 - 2018 Unearthed" jest kompilacją niepublikowanych utworów ze wskazanego w podtytule okresu. Wydaniem tej eksperymentalnej muzyki zajęła się polska wytwórnia Zoharum, która niestrudzenie od wielu lat skupia wokół siebie przeróżne projekty z kręgu muzyki alternatywnej. Album został wydany na dwóch płytach CD złożonych w sześcio-panelowy ekopack.
I przy tej okazji Tunnels Of Āh zabiera nas w bardzo długą, ponad dwugodzinną podróż po mrocznym, tajemniczym i bardzo nieprzyjaznym dla istot ludzkich świecie. Kreowanym przez dark ambientowo-industrialne dźwięki z wyraźnym tchnieniem gatunku noise. Z założenia dźwięki Tunnels Of Āh mają budzić skojarzenia ze starożytnymi egipskimi rytuałami. I być może transowe, spreparowane, metaliczne dźwięki (przypominające brzmienia mis, rur czy starożytnych instrumentów dętych lub perkusyjnych) mogą wzbudzać w nas takie skojarzenia. Także potęgują to zsamplowane ceremonialne śpiewy, chóralne fragmenty lub humanoidalne mistyczne symulacje wokalizacji. Jednak stanowią one jedynie część dźwiękowej przestrzeni. Natomiast rzadko występujące angielskojęzyczne deklamacje raczej już tylko wprowadzają złowieszczy ton. Z kolei dopełnieniem tej mrocznej i zimnej alternatywy dla muzyki są transowe elektroniczne sample i loopy, co tworzy dodatkowo postindustrialny klimat. A jeszcze dobitniej go potęgują masywne wtręty mocno natężonych lub przesterowanych różnych, często niezidentyfikowanych brzmień. Wówczas uczucie przerażenia graniczącego z popadnięciem w psychozę osiąga apogeum. Chwilami muzyka płynie spokojnie, ale wciąż mrocznie. Innym razem staje się wręcz nie do zniesienia dla zwykłego śmiertelnika. W drugiej części materiału (na drugim CD) właśnie przeważają te bardziej natężone momenty, post-apokaliptyczne.
Zdecydowanie ten materiał jest dla zagorzałych miłośników takich eksperymentalnych fonii. Słabe umysły mogą popaść w jakiś obłęd.
Paweł "Pavel" Grabowski / [ 16.11.2023 ]
|