01. Sadysta
02. Illusions
03. Destiny
04. Honestly
05. Touch So Cold
06. Symetry
07. Tripsonic
08. Vex
09. Deconstructed Mind
10. Le Reve
11. Black and White
12. Easy Place
13. Forest



Slaid jest muzycznym organizmem powołanym do życia w 2015 roku przez Rafała Litwina. Jest to projekt, w którym biorą udział zapraszani przez niego goście, pochodzący niekiedy z różnych krain muzycznego świata. Dzięki czemu powstała warstwa muzyczna jest wyjątkowo bogata i... trudna do sklasyfikowania. "Le Reve" to drugi pełny krążek w dyskografii (pierwszym był "Sands"), a w jego nagraniu wzięli tym razem udział m.in. Andrzej Choromański (Atrocious Filth) czy Piotr Wasyluk ([4672]). Płytę w wersji fizycznej wydało Ermland Productions (300 sztuk), a sam nośnik zapakowany został w ładny, utrzymany w mrocznych barwach digipak, z niepokojącym artworkiem na froncie. Do mojego egzemplarza bonusowo dorzucono też ładne, duże bio grupy, zawierające nie tylko jej historię, ale też i informacje na temat najnowszego dzieła. Fajnie.

Płytkę polecił mi [dem] z [4672], twierdząc że zawarty na niej materiał "wypali mi mózg" i w sumie... ani trochę nie przesadził. "Le Reve" to bowiem kawał niesamowitego grania, do którego podejść jednak trzeba z otwartym umysłem. Każdy numer na płycie jest bowiem inny, na swój sposób wyjątkowy, a jednak tworzący przy tym nierozerwalną całość z pozostałymi kompozycjami. Sam lider tego projektu nazywa muzykę Slaid "dark trip-hopem" - cóż się kryje w tej intrygująco nazwanej szufladce? Dość niepokojąca mieszanka rocka, industrialu i muzyki elektronicznej, z jednej strony przypominająca w pewnych momentach (jak np. w "Symetry" czy w końcówce "Illusions") Nine Inch Nails. A z drugiej, w tych bardziej odważnych kompozycjach przywołuje na myśl najbardziej eksperymentalne twory norweskiej grupy Ulver ("Tripsonic" to coś, co mogłoby powstać w okolicach "Perdition City"). Zaskoczeń na "Le Reve" nie brakuje - to krążek, który wciąga bez reszty, zwłaszcza słuchaczy poszukujących nieszablonowych dźwięków.

"Le Reve" jest albumem bardzo niewdzięcznym do zrecenzowania, ponieważ dzieje się na nim tak dużo, że aż nie wiadomo od czego zacząć. Co chwila zbijani jesteśmy ze ścieżki oczekiwań i jeśli gdzieś się po drodze zamyślimy, to odnajdziemy się już w zupełnie odmiennym muzycznym krajobrazie. Spójrzmy chociażby na początek płyty: po industrialnym utworze "Sadysta", z polskim, niemal beznamiętnie melorecytowanym przez Lewandowską tekstem, otrzymujemy "Illusions" śpiewany w języku Szekspira przez Piotra Wasyluka, kończący się prawdziwą nawałnicą dźwięków. Następnie zanurzamy się w, niesiony przez delikatną partię Choromańskiego, oniryczny "Destiny", by trafić na instrumentalny "Honestly", klimatem przypominający prace Micka Gordona czy Sonic Mayhem. A to dopiero pierwsze cztery kawałki! W dalszej części krążka natrafimy na dyskotekowe beaty (kapitalny "Vex"!), mocne gitary, dźwięki z pogranicza hałasu, aerofony stroikowe i Bóg jeden wie co jeszcze... Ambient mieszać się będzie się z rockiem, połamane rytmy z prostymi konstrukcjami - a wśród tego wszystkiego znajdzie się słuchacz, próbujący to wszystko jakoś ogarnąć.

Klucz ("z wolnej woli ulany") do tej muzyki został przez muzyków Slaid dobrze ukryty i poszukiwanie go jest częścią doświadczenia "Le Reve". To jedyne w swoim rodzaju wydawnictwo, bawiące się oczekiwaniami odbiorcy, nie bojące się postawić na głowie zasady rządzące płytami długogrającymi. Miesza przeróżne, niekiedy bardzo odmienne stylistyki, teksty na nim zawarte są zarówno śpiewane, jak i recytowane, a do tego napisane zostały... w trzech językach. Polecam jednak wybrać się w tą niecodzienną muzyczną podróż, ponieważ ostatecznie dostarcza ona iście niezwykłych wrażeń. Na pierwszy rzut oka (ucha?) drugi album Slaid może wydawać się dziełem chaotycznym - szybko okazuje się jednak, iż jest to tylko złudzenie. To płyta niezwykła, od niezwykłej muzycznej osobowości. Trudna w odbiorze, ale cholernie satysfakcjonująca.

Destiny:



Tomasz Michalski / [ 27.08.2019 ]




 -  NIMB





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Slaid
Le Reve

Ermland Productions - 2019 r.




9/10



 -  NIMB



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!