01. Alienacja
02. Medium
03. Zjawa
04. W imię wiary
05. Reinkarnacja
06. Chora krew
07. Wrogowie jutra
08. Ostatnia wyprawa



Po ciepło przyjętej (recenzja w serwisie) EP-ce "Prometeusz", Infernal Bizarre powraca z pierwszą płytą długogrającą. Łowiczanie do debiutu podeszli wyjątkowo poważnie, ponieważ wydany własnym sumptem krążek prezentuje się po prostu wybornie. Za okładkę i layout odpowiada Marcin Studziński, mający na swoim koncie przygody z m.in. R.O.D., Nuclear Holocaust czy Eteritus - artwork "Medium", to chyba do tej pory jego najlepsza praca. Z tyłu digipacka znajdziemy bardzo ładną tracklistę, w środku najważniejsze informacje o płycie (skład, miejsce nagrywania, podziękowania itp.), natomiast sam "front" pomyślany został jako koperta, w której znaleźć możemy... teksty utworów (również w języku angielskim!). Grupy bardzo często o tym elemencie zapominają, więc należą się tutaj gromkie brawa, ale też wolałbym, aby książeczka była wyciągana z wycięcia w środku (jak w m.in. wydawnictwach Metal Mind). Dlaczego? Ponieważ jak już się do owych tekstów dobierzemy, to siłą rzeczy koperta się rozszerza, digipack przestaje się domykać i trzeba na niego stawiać cięższe przedmioty, ażeby go na powrót "spłaszczyć".

Na "Medium" Infernal Bizarre jeńców nie bierze: od samego początku jest to prawdziwa jazda bez trzymanki. "Alienacja" to prawdziwy strzał z pięści prosto w nos: od pierwszej sekundy nasze zmysły atakują mocne gitarowe riffy wespół z szalejącą perkusją, a dalej... cóż, jest już tylko lepiej. Na krążku znajdziemy łącznie osiem kawałków, będących owocem związku thrash metalu z muzyką spod znaku death. Otrzymujemy brutalne wokale, opętańcze riffy i Piotra Florczaka za garami, który niekiedy wręcz startuje w kosmos - serio, to, co ten facet tutaj wyczynia w głowie się nie mieści. Wyraźnie widać, że nad utworami pracowano dłuższy czas, gdyż są one nieprawdopodobnie dopieszczone - mimo iż niektóre z nich nie są jakoś szczególnie długie, to czasami dzieje się w nich więcej niż na niejednej płycie. Co chwila zaskakiwani jesteśmy zmianami tempa czy stylu: tacy np. "Wrogowie jutra", rozpoczynają się niemal doom metalowo, tylko po to, by za chwilę wystrzelić niczym seria z karabinu maszynowego. A "W imię wiary" łączy groove metalowy, wpadający w ucho refren z szalonymi thrashowymi zwrotkami. Nie sposób się nudzić!

Muzyków Infernal Bizarre można tylko chwalić i podczas słuchania "Medium" kilka razy przyszło mi się zastanawiać nad tym, dlaczego wcześniej o nich nie słyszałem. Florczak, jak pisałem wcześniej, błyszczy niczym brylant, ale reszta składu w tyle zostawać nie zamierza. Węglarek i Nastarowicz co chwila wyciągają z kapelusza kapitalne riffy czy wariackie solówki ("Zjawa", "Medium"), Dawid na basie pięknie spina wszystko razem (fajne partie w "W imię wiary"!), a "Śledzik" wykrzykuje teksty z siłą kruszącą cegły. A o czym w ogóle Kamil Szkup śpiewa? "Medium" nie posiada jakiejś myśli przewodniej i każdy numer na nim zawarty to osobna historia. Mamy tutaj kilka słów o zbrodni i karze ("Chora krew", "Zjawa"), wojnie ("Wrogowie jutra"), wyprawach krzyżowych ("W imię wiary"), jak i rzeczach nieco bardziej nadnaturalnych. Za warstwę tekstową odpowiadają frontman oraz gitarzysta ("Cines") i trzeba przyznać, że chłopaki i na tym polu się popisali, ponieważ świetnie to wszystko pasuje do muzyki przez nich prezentowanej.

Debiut Infernal Bizarre to piękny przykład tego jak może (i powinien!) wyglądać pierwszy krążek długogrający. Ślicznie wydany (tylko koperta do lekkiej poprawy), kapitalnie brzmiący, a do tego zawiera same dopieszczone, kopiące tyłki numery. Moim faworytem jest tu "W imię wiary". Zazwyczaj w przypadku debiutów staramy się podpowiedzieć, co można poprawić, czego w przyszłości unikać, no ale tutaj przyczepić w zasadzie nie ma się do czego. Jeśli lubicie taki mocne, siarczyste, thrashowe granie, to "Medium" znaleźć można zarówno w wersji cyfrowej (Bandcamp), jaki i fizycznej. Jako że ta druga wersja cieszy oko niesamowicie, a kosztuje tyle co cztery B-smarty w KFC, to oczywiście zachęcam do skorzystania z tej drugiej opcji - nie będziecie żałować!

Medium:



Tomasz Michalski / [ 28.02.2019 ]




 -  Prometeusz





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Infernal Bizarre
Medium

Infernal Bizarre - 2018 r.




9/10



 -  Prometeusz



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!