01. March or Die 02. Red Scum 03. Legal Genocide 04. Full Of Lies 05. R.O.D. 06. What The Fuck 07. Unremitting Defect 08. Shame On You 09. Kill The Pig 10. Reconquist
Formację R.O.D. (czy jak kto woli Razor Of Death) poznałem przy okazji ich debiutanckiej płyty o tytule "Death For All" z 2012 roku. Album ten przypadł mi do gustu (recenzja) i sześć lat później w moje ręce wpadła płyta numer 2. No to lecim!
Znacie ich debiut? Jak tak, to wiecie z czym mamy do czynienia. "#SocietyKill" to w prostej linii kontynuacja tamtego grania. Mamy thrash metalowy rozpierdziel na 4 fajerki. Opętana perkusja, oszalałe riffy i złowieszczy growl. A właśnie - taka nowość, że za mikrofonem jest nowy człowiek. Teraz do mikrofonu wydziera się Wafel. Zmiana na plus, bo na debiucie ciutkę marudziłem na linie wokalne. Teraz to uległo zdecydowanej poprawie.
Muzycznie - niewiele zmian. Thrash metal według R.O.D. to nieustanna demolka i solidny wpierdziel. Riffy wwiercają się w czachę, a sekcja dobija niedobitków. Intensywność tej muzy poraża na samym starcie i gniecie do samego końca. Jeńców brać nie kazano. Co ciekawe pomimo prędkość blisko nadświetlnej i nieustannego ataku na słuchacza - ta muza broni się doskonale i nie męczy. Dużą zasługą jest na pewno czas trwania poszczególnych numerów. Na albumie mamy 10 kompozycji, a całość trwa zaledwie... 22 minuty z małym okładem. Nieźle co? Najdłuższy numer na płycie to "R.O.D.", który zamyka się w dwie minuty i 44 sekundy. Można? Można!
Z drugiej strony jakby tego materiału było dwa razy tyle, to nie wiem, czy nie byłoby to zbyt męczące? A tak mamy dziesięć konkretnych strzałów i nim się człowiek nie obejrzy - płyta przeleciała od początku do końca. Nie jest to materiał specjalnie skomplikowany. Ma być solidny łomot i tak jest. Każdy kolejny utwór gniecie niesamowicie i cały czas pędzimy na jakimś szalonym rollercoasterze. Ale przecież o to chodzi. "#SocietyKill" to thrash metalowa jazda bez trzymanki. Hasło "zero kompromisów" jest jak najbardziej aktualne. Podobnie jak nie oglądanie się na innych i zerkanie co tam w obecnych trendach przoduje. Jest luta, jest cios prosto w nos i intensywność poziom hard. Jak ktoś ma ochotę zostać sponiewierany, to ten materiał sprawdzi się w 100%. Krótko mówiąc - lubię to!