01. Gianna Sisters
02. Rocket Dragon
03. Force Feedback
04. Player One
05. Attack Music
06. Persona
07. Action Girl
08. Remnant (March Of The Undead Part IV)
09. Truth Of Tomorrow
10. Bouff
11. Dark City
12. Indiscriminate Murder Is Counter-Productive
13. Nova Prospekt
14. Edge And Pearl
15. Winterstorm
16. Through The Looking Glass



14.06.2017 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał, że zarówno The Pirate Bay jak i inne wyszukiwarki torrentów są serwisami pirackimi i samym swoim istnieniem naruszają obowiązujące prawo. W sieci zawrzało, gdyż jak zwykle znaleźli się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy "Zatoki Piratów"; wiele osób zwróciło jednak uwagę na pewien istotny szczegół: interpretacja werdyktu pozwala podpiąć pod "przestępczą" działalność niemal każdą wyszukiwarkę - łącznie z Google - bowiem strona pozwala wyszukiwać nielegalne treści, sama przy tym ich nie udostępniając. Przez publikację powstał również dość ciekawy paradoks: nie wszystkie torrenty zawierają przecież treść chronioną prawem autorskim - są wydawnictwa, które dostać można tylko i wyłącznie na tego typu stronach. Wyobraźmy więc sobie taką legalną, wirtualną płytkę, którą ściągnąć można legalnym programem, który jednak korzysta z (teoretycznie) nielegalnego serwisu... Albo inaczej: spójrzmy na jedyną jak do tej pory filmową koncertówkę Machinae Supremacy.

Szwedzi od dawna znani są z dość luźnego podejścia do ochrony własnej twórczości (ogromna część ich numerów dostępna jest za darmo na oficjalnej stronie internetowej), nie dziwi więc szczególnie fakt, że w 2011, wespół z organizatorami Assembly Summer Demoparty, postanowili wydać video z imprezy właśnie w formie torrenta. Co ważne, koncertu nie można dostać nigdzie indziej - tylko ten sposób dystrybucji jest uznawany za ten oficjalny. A skoro Zatoka Piratów jest nielegalna, to i z automatu wszystkie treści na niej dostępne muszą także być nielegalne... Nawet te umieszczone przez samych artystów. Fani Machinae Supremacy, którzy odkładali ściągnięcie omawianego video na później mają teraz twardy orzech do zgryzienia: uszanować wolę zespołu czy posłuchać "krawatów" z Luksemburga? Wybranie tej drugiej opcji pozbawi ich niestety możliwości skompletowania całej dyskografii kapeli... Torrent 6744104 zawiera katalog, w którym znajdziemy koncert w HD oraz krótki plik tekstowy z podziękowaniem od zespołu (kończy się słowami "Remember... Sharing Is Caring") wraz z setlistą... i tyle. Nie pomyślano o okładce w wysokiej jakości - a szkoda, gdyż wtedy można by było to wszystko wypalić na Blu-ray i ustawić na półce.

Zanim zabierzecie się do oglądania koncertu, przygotujcie się na to, że będzie to występ inny od standardowych koncertów nagrywanych z myślą o live DVD/Blu-ray. Assembly to impreza branżowa, skierowana do specyficznej grupy odbiorców - wielbicieli komputerowej rozrywki, czy mówiąc prościej: graczy. Machinae Supremacy jest tutaj miłym dodatkiem, główną atrakcją natomiast: komputery, które zajmują większą część ogromnej hali. Otrzymacie więc niecodzienny widok grupy dającej czadu na scenie, przy setkach ludzi z założonymi słuchawkami, ślepo wpatrzonych w monitory. Początkowo strasznie dziwaczny, później jednak tworzący klimat rodem z "Ghost In The Shell", "Nier: Automata" czy "Binary Domain", jakże pasujący do samego zespołu, który, oprócz standardowych płyt, naszpikowanych retro-elektroniką, tworzy również ścieżki dźwiękowe do gier komputerowych. Nie tylko sama miejscówka jest specyficzna - osób, które zdecydowały się brać czynny udział w widowisku też nie można by nazwać typowymi fanami metalu: długowłosi "wyznawcy" kręcący łbami, pokazujący rogi, rozkręcający pogo? Nie to wydawnictwo. Tutaj przy barierkach bawią się ludzie w średnim wieku, młodzież a nawet i dzieci - ciężko będzie Wam wypatrzeć kogoś wyglądającego na weterana ciężkich dźwięków.

Sam zespół od początku do końca daje z siebie wszystko, nie oszczędzając się nawet na sekundę: widać że wszyscy doskonale się bawią, a szczególne brawa należą się chyba, wylewającemu siódme poty, Niklasowi Karvonenowi za zestawem perkusyjnym, którego gra miejscami robi naprawdę spore wrażenie. Oczywiście reszta grupy też robi co do niej należy: Gaz sprawnie łączy funkcję gitarzysty i wokalisty, Gibli dumnie pręży zarośniętą klatę, trzaskając przy tym melodyjne solówki, a bez charakterystycznego Gordona na basie wręcz nie wyobrażam sobie MaSu. Na setlistę złożyły się nie tylko numery z oficjalnych krążków (sporo numerów pochodzi z wówczas najnowszego "A View From The End Of The World") ale również kawałki udostępnione za darmo na oficjalnej stronie internetowej. Głównie otrzymaliśmy zestaw przebojowych, heavy/power metalowych kompozycji opartych na elektronicznych wstawkach z Commodore 64, choć nie zabrakło też kawałków w pełni instrumentalnych czy zabawnego "Indiscriminate Murder Is Counter-Productive", służącego jako oddech przed bardziej "poważnymi" szlagierami (utwór intrygujący, ale osobiście chętniej usłyszałbym na jego miejscu szalony cover Britney Spears z "Overworld").

Jak natomiast "Live at Assembly 2011" prezentuje się pod względem technicznym? W skrócie: jest "chałupniczo", chaotycznie, ale jednocześnie niesamowicie dynamicznie. Wiele grup przed wydaniem koncertu w formie video spędza miesiące w studio, poprawiając wszelkie niedoskonałości (np. linie wokalu) - Machinae Supremacy poszło natomiast w inną stronę: ich pierwsze tego typu przedsięwzięcie jest wyjątkowo surowe. Elektronika początkowo za głośna? Tak. Wokal miejscami zlewający się z instrumentami? Jak najbardziej. Kamera się trzęsie, jakby operator miał Parkinsona? O, tak. Ale, paradoksalnie, dzięki temu wszystkiemu występ zyskuje na autentyczności, wnosząc jednocześnie powiew świeżości do, zwykle wypieszczonych do granic przesady, wydawnictw live. Mam w swojej kolekcji sporo różnego rodzaju koncertów, ale mało który, pomimo większego budżetu, potrafił schwytać esencję występu na żywo; to nieuchwytne "coś". MaSu się udało: noga tupała mi przez całe 80 minut, a po zobaczeniu napisów końcowych, palce od razu powędrowały do przycisku "repeat". Czułem się, jakbym rzeczywiście brał udział w koncercie - a to jest prawdziwa rzadkość.

Through The Looking Glass:



Tomasz Michalski / [ 28.05.2018 ]







Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Machinae Supremacy
Live At Assembly 2011

Machinae Supremacy




8/10




© https://www.METALSIDE.pl 2000 - 2023 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!