MetalSide.pl: Dzień dobry... czy ma Pan może chwilę, żeby porozmawiać o "Historii życia"? (śmiech)
Piotr Piecak: Dzień dobry Panie Piotrze, czasu ci u mnie dostatek, możemy więc przejść do rzeczy (śmiech)
Ale zanim porozmawiamy o nowej płycie to poproszę o kilka słów historii zespołu. Taka tradycja u nas, gdy pierwszy raz ktoś gości na naszych łamach.
Zespół powstał pod nazwą Bluźnierca w 1990 roku ale tak naprawdę zespół działa od 1992. Już pod nazwą Iscariota zagraliśmy wiele koncertów z fajnymi kapelami, które teraz dla młodszych słuchaczy są kultowe, poznaliśmy ciekawych ludzi, którzy tworzyli scenę Metalową w Polsce ale skupmy się może na teraźniejszości i przyszłości Piotrze.
Jasna sprawa. No to teraz porozmawiajmy o płycie. Trochę trwało to oczekiwanie na oficjalne wydanie, prawda? Gotowy materiał podesłaliście mi jakoś latem z tego co pamiętam?
To prawda Piotrze.
Warto było poczekać? Jak doszło do współpracy z Defense Records? Mieliście jakieś inne opcje?
Jasne że tak, okazało się bowiem że firmę tą prowadzi nasz wieloletni znajomy, jakże zasłużony dla Metalu Piotr Pachel, spotkaliśmy się z nim w Krakowie, pogadaliśmy o szczegółach i ciach, stało się. A jeśli chodzi o inne opcje... wcześniej wydaliśmy materiał sami.
To wróćmy do sesji nagraniowej. Nagrywaliście u Tomka Zalewskiego w ZED Studio. Jak wspominasz samą sesję? Wszystko poszło gładko?
Dla mnie praca z Tomkiem to czysta przyjemność, jest to Człowiek kompetentny, konkretny, sprawny technicznie, słowem fachura jakich mało i jeszcze niezły jajcarz z Niego. Nie możemy się doczekać kiedy znów wpadniemy do Niego z wizytą.
Sesja odbyła się w 2013 roku, więc ten materiał już trochę funkcjonuje w swojej formie finalnej. Jak dzisiaj go odbierasz? Słyszysz jakieś fragmenty, które chętnie byś chciał poprawić? (hehe)
Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu końcowego, pewnie dałoby się coś zmienić ale myślę że jest to kwestia bardziej naszych indywidualnych interpretacji, czasami szukania dziury w całym. Z doświadczenia jednak wiemy że lepsze bywa wrogiem dobrego...
Dokładnie. To opowiadaj teraz o gościach, bo w tym temacie jest dosyć bogato. Na pierwszy ogień oczywiście Roman Kostrzewski, który zaśpiewał w "Celtyckim chłodzie".
To fajna sprawa że Roman zgodził się zaśpiewać i wystąpić w klipie "Celtycki chłód", temat wykluł się jakiś czas temu, kiedy jeszcze grałem na bębnach z ówczesnym składem wpadliśmy do Niego na chatę, pogadaliśmy, oparli sprawę o bufet i dostaliśmy błogosławieństwo od Mistrza, który jest absolutnym artystą w tym co robi. Trochę to jednak trwało zanim doszło do skutku, głównie przez to że w kapeli doszło do zmian personalnych i dopiero po ustabilizowaniu sytuacji doprowadziliśmy temat do końca.
Mamy też gitarzystów Kat & Roman, czyli Piotrek Radecki i "Pistelok". Chłopaki chętnie się zgodzili na nagranie solówek?
Całe szczęście że tak (śmiech), jest cała plejada znakomitych gitarzystów w Polsce z którymi chcieliśmy (chcemy) współpracować, a jednymi z nich są właśnie Piotr Radecki i Krzysztof "Pistolet" Pistelok. Jako fan Metalu uwielbiam słuchać utalentowanych ludzi.
Mamy jeszcze dwóch gości, ale może dla odmiany teraz Ty ich przedstawisz? (śmiech)
To Piotr Brzychcy z Kruka, który grał dawno temu z nami i Szymon Kmak, który z kolei był jeszcze w kapeli kiedy nagrywaliśmy materiał, dopiero później odszedł.
Porozmawiajmy teraz o tekstach. Śpiewasz po polsku, więc każdy zainteresowany dosyć szybko się z nimi zapozna (śmiech), a ja zapytam skąd bierzesz inspiracje do nich?
To banalne co powiem (ale pewnie jak większość tekściarzy) z życia (śmiech), z obserwacji ludzkich zachowań, podłości polityków, podejścia do wiary, itp. W naszej twórczości teksty są bardzo ważne, tworzą całość z warstwą muzyczną.
Dlaczego płyta ma tytuł "Historia życia"? Nie przyjmuję odpowiedzi, że od tytułu jednego z numerów (śmiech)
Tytuł jest zintegrowany z frontem okładki, mówi o historii życia na ziemi, Polski i ukrytej - naszej (osobistej i kapeli).
Nakręciliście teledysk do utworu "Obietnica (niewinnym kłamstwem okraszona)". Skąd pomysł na ten właśnie numer i na samo video?
Tak naprawdę płytę promują wszystkie kawałki do których zrobiliśmy oficjalny klip tj. "Celtycki chłód" i "Publiczny wróg", Obietnica niejako z "urzędu", bo zbiegła się z wydaniem płyty. Jeśli dobrze pójdzie zrobimy jeszcze klip do "Historii życia" lub "Legionu", a jak pójdzie zajebiście to do obu tych numerów (śmiech). Na marginesie dodam że materiał na płytę nagrywaliśmy na przestrzeni kilku lat (wcześniej ukazały się E-pki) z których to, niektóre utwory znalazły się na oficjalnym wydaniu. Wynikało to z faktu że w kapeli nastąpiły poważne zmiany, pożegnałem się z Markiem i Hubertem, powrócił współzałożyciel Iscarioty - Dominik, chwyciłem za sitko. Potrzebny był czas żeby to wszystko poukładać od nowa.
Ta delikatna "kontrowersja" w klipie to był zamierzony patent, czy jakoś tak "samo wyszło"? (śmiech)
Ależ skąd, to nie było zamierzone, wymyśliliśmy z Markiem i Romanem scenariusz do tego utworu i po prostu nakręciliśmy klip. Trudno żeby filmowy bohater, w jego wieku, wałkował się z taką Kobitką w łóżku tylko w ubraniu (śmiech). Kontrowersyjne może być np. to że tylu ludzi umiera z głodu gdy inni wyrzucają żarcie do śmietnika...
Racja. Spływają już do Was recenzje płyty. Jaki jest odbiór "Historii życia"? Ktoś narzekał na cokolwiek?
Pewnie że tak, zależy kto je pisze i co kto lubi (śmiech) przeważają raczej opinie pozytywne, poza tym jeszcze się taki nie urodził co każdemu dogodził...
A były jakieś dziwne stwierdzenia z którymi za cholerę nie możesz się zgodzić?
Piter, po 23 latach grania Metalu, nic mnie już nie zdziwi, żadna opinia (śmiech)
Hehe... A jak teraz będzie wyglądała promocja "Historii życia"? Jakieś koncerty się szykują?
Tak, gramy w zasadzie przez cały kwiecień, maj i czerwiec i tak jak wspomniałem wcześniej myślimy o kolejnym teledysku (teledyskach)
Nie widziałem Was jeszcze na żywo (skandal!), ale domyślam się, że granie koncertów to bardzo lubicie... prawda czy fałsz? (śmiech)
Mam nadzieję Piotrze że wkrótce to się zmieni (śmiech) Dla muzyka nie ma nic lepszego od grania koncertów i kontaktu z fanami, oczywista oczywistość - prawda.
A z tych już zagranych to który lubisz sobie powspominać? Jakieś ciekawe około koncertowe historie nam sprzedasz?
Wiele było takich koncertów, miłe towarzystwo, zakrapiane imprezy po... (śmiech), ale najbardziej śmiejemy się z sytuacji pozornie trudnych dla kapeli. Graliśmy wtedy z Quo Vadis nasz ówczesny wokalista Andy zapił pałę i zeskoczył ze sceny bo chciał pobawić się z ludźmi, ochrona nie chciała go wpuścić z powrotem na scenę, nie wiem czy go nie poznali czy też może dlatego że puścił na nich pawia (śmiech). Albo koncert w Jaśle przed Blaze Bayley'em, kiedy to Ten opieprzył Dominika za to że pierwszy suport (tak jak byśmy mieli na to wpływ) zagrał za długo i przez to my zagramy krócej, a Domino latał później po domu kultury zadowolony z dobrej nowiny, że zjebał go sam Bayley...
Hehe... Na dwóch pierwszych płytach grałeś... na bębnach, a teraz śpiewasz... Która robota jest lepsza? (śmiech)
Ale zanim to nastąpiło parę lat śpiewałem wcześniej (śmiech) czyli najpierw śpiew, potem bębny i powrót do śpiewania (śmiech)
A to nie wiedziałem (śmiech). A jesteś lepszym wokalistą, czy perkusistą?
Trudno jest oceniać się samemu, powiem tak, jako perkusista dotarłem do kresu swych umiejętności jako wokalista, wszystko przede mną. Ale tak naprawdę ważniejsze dla mnie jest to jakim jestem kompozytorem i jakim tekściarzem i co daje kapeli jako trybik, który ją tworzy.
A wyjaśnij mi proszę genezę nazwy zespołu... Jak sądzę ta wzięta jest od biblijnego Judasza... hmm... lubicie "srebrniki"? (śmiech)
Tak ale podszedłem inaczej do osoby Judasza niż inni. Dla mnie On nie jest zdrajcą tylko osobą, która tą "zdradę" na siebie przyjęła. A co do srebrników to podejrzewam, że mało kto ich nie lubi (śmiech)
Pewno (śmiech)... dokończ proszę zdanie: "Iscariota to dla mnie..."
Artystyczny sposób interpretacji świata.
Kurczę... istniejecie już 15 lat (bo dwa lata jako Blasphemer). To jakby nie patrzeć kawał czasu. Jak dzisiaj oceniasz te lata?
Wg: starego kalendarza 23 lata, wg: nowego 4 lata (śmiech). Łatwo nie było, były momenty że myślałem - to już koniec, zresztą taki moment zawsze może nadejść, jednak udawało nam się przezwyciężać trudne chwile, to one ukształtowały w nas zdrowe podejście do tego co robimy. Zespół cały czas się rozwija przez co rośnie przyjemność z grania, paradoksalnie im dłużej gramy tym bardziej rośnie w nas głód grania.
Jak będziecie świętować 18-tkę? (śmiech)
25-lecie Piotrze (śmiech). Planujemy wydać nową płytę i może zorganizujemy jakiś duży koncert w Sosnowcu lub okolicach.
No fakt, źle to liczę... z matmy nigdy nie byłem orłem (śmiech). Materiał nagrany na "Historii życia" już trochę na karku ma. Działacie coś w temacie nowego materiału? Mam nadzieję, że na nową płytę nie trzeba będzie czekać 7 lat? Ha... 7 chudych i 7 tłustych lat! (śmiech)
Pracujemy nad nowym materiałem pod roboczym tytułem "Upadłe królestwo", pięć utworów jest już gotowych jeszcze trzy i zgłaszamy się do Tomasza w celu ustalenia terminu jego nagrania. Tomek jest dość zapracowany, więc trudno nam będzie tak do końca wszystko zaplanować i kontrolować.
No to czekam niecierpliwie... O kurczę... ależ się rozgadaliśmy (śmiech) dobra, to kończymy pomału. Czego Wam można życzyć na najbliższy czas?
Tylko wytrwałości w tym co robimy.
Trzymam kciuki! A jakie masz muzyczne marzenia związane z zespołem? Jakiś koncert z mega gwiazdą?
Chciałbym abyśmy zagrali przed zespołem Cynic.
To życzę spełnienia tego. No i zdrówka oczywiście. I to byłoby tyle z mojej strony. Dziękuję za poświęcony czas i udzielone odpowiedzi. Na koniec tradycyjnie poproszę o kilka słów dla czytelników serwisu MetalSide.pl!
Piotrek dzięki za wywiad i życzenia, pozdrawiamy wszystkich czytelników MetalSide. Niech Moc będzie z Wami!!!
|