Virgin Snatch - "Weź nie pierdol"


Virgin Snatch obchodzi w tym roku swoją 18-tkę! Trudno uwierzyć, iż ten zespół jest już pełnoletni. W dyskografii posiadają sześć studyjnych albumów, a ten ostatni ("Vote Is a Bullet") stał się powodem naszej rozmowy. Do odpowiedzi wywołany został Zielony, czyli charyzmatyczny (i charakterny) wokalista. Porozmawialiśmy o najnowszym krążku, nie zabrakło również polityki, oczywiście przy okazji utworu "G.A.W.R.O.N.Y.". Ponadto podpytaliśmy o wrażenia z Fryderyków, gdzie Virgin Snatch otrzymał nominację. Bez specjalnego przedłużania - zapraszamy do poczytania. Panie i panowie - przed Wami Łukasz "Zielony" Zieliński!





Uszanowanko! Na początek... brawa za dotrzymanie danego słowa!! (śmiech) W naszej ostatniej rozmowie obiecałeś, że na kolejny album studyjny nie będziemy czekać tak długo, jak na "We Serve No One". Wtedy było sześć lat, a teraz cztery. Udało się!

Łukasz Zieliński: A widzisz! Kwestia wydawania płyty w określonym czasie to bardzo złożona sprawa. Przynajmniej jeśli chodzi o Virgin Snatch. Jeżeli mamy coś do przekazania i czujemy, że to właśnie "teraz" - uaktywniamy się.

Takie trochę długie te przerwy macie. Dlaczego?

Nie jesteśmy na niczyim zleceniu i nagrywamy płyty kiedy chcemy. To uczciwe podejście do muzyki i do ludzi, którzy ją kupują. W zalewie milionów zakontraktowanych rzeczy jak seriale, filmy, eventy, których i tak nie jesteś w stanie ogarnąć, dobrze, że jest taki Virgin Snatch, prawda?

W sumie racja (śmiech) Przejdźmy zatem do albumu "Vote is a Bullet". Gdzie nagrywaliście ten materiał i jak przebiegała sama sesja nagraniowa?

Gitary nagrane zostały w zaciszu domowego studia Pawła, podobnie jak partie basu. Później wiosła przepuszczone zostały przez odpowiedne wzmacniacze u Bartosza Góry w Huge Studio. Taki reamping dodał odpowiedniej głębi gitarom. Bębny w większości zaaranżowane i nagrane zostały przez Kerima (ex-Decapitated, Septicflesh) u niego w domu i przesłane do dalszej obróbki… Wokale nagrywałem jak zwykle w Gorycki & Sznyterman Studio gdzie za konsoletą siedział niezastąpiony Jarek Baran. Tu też gotowe ślady zostały odpowiednio przygotowane do miksu. Miksował i masterował dla nas po raz pierwszy Tomek Zalewski w Zed Studio.

Udało się zrealizować wszystkie plany i założenia?

Oczywiście, że nie ale nigdy nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego co zaplanujesz.

Jesteś zadowolony z efektu końcowego, czy też słyszysz co można by zrobić ciut lepiej, czy też inaczej?

Jestem zadowolony, ale jasne, że zmienił bym parę rzeczy. Najbardziej siedzą mi wokale i solówki, które są w zasadzie posadzone optymalnie. Biorąc oczywiście pod uwagę na co pozwalał realny czas i budżet… To co poddaje pod wątpliwość w chwili obecnej, to przede wszystkim brzmienie niektórych instrumentów. Tak czy siak to marzenia ściętej głowy, nie ma co patrzeć wstecz. Jest ok!

Zareklamowałeś mi ten album słowami: "to nasz najlepszy materiał". Dalej podtrzymujesz to zdanie? (śmiech)

Twardo stoję przy swoim! (śmiech)

Ja też się zgadzam (śmiech). Przyznam, iż zaskoczyliście mnie większą swobodą w waszym graniu. Już nie trzymacie się tak kurczowo thrash metalu...

Wiesz, właściwie nigdy nie trzymaliśmy się kurczowo określonego gatunku. Thrash metal ma swoje ograniczenia - tym trudniej je łamać, ale jak już, to z przytupem i z pełnym przekonaniem! Zawsze mieliśmy jednak trochę z death metalu jak i rockowego sznytu - vide ballady czy różnorodność śpiewającego (śmiech)

Skąd pomysł na taki a nie inny tytuł? Jakie niesie on przesłanie?

Tytuł zmusza do samookreślenia - nie tyle politycznego czy partyjnego, a raczej społecznego. Myślę więc jestem. Jestem więc wybieram. Zawsze mniejsze zło, ale jednak! Mam dosyć tych wszystkich bzdur pod publiczkę, na której od lat jadą wszelakiej maści populiści: wszystkiemu winni są poprzednicy… Kurwa, nie trzeba być Nostradamusem, by przewidzieć to, co się dzieje teraz. Przykłady widać jak na dłoni i nie są to odosobnione przypadki: sterowanie hejtem w stronę "wykształciuchów", nagminne łamanie prawa w imię doraźnych celów politycznych - to fakt! Nie żebym był naiwny, bo takie rzeczy działy się wcześniej, ale teraz został przekroczony rubikon!

Własna wersja historii z kasowaniem wszystkich niewygodnych faktów, zmiany konstytucyjne, łamanie kręgosłupów opornym na propagandę, hołdowanie oportunizmowi i telewizyjna gadzinówka to rzeczy, które wyjęte są wprost z poprzedniej epoki… Najpierw prawo i sądy, lekarze, edukacja, potem muzea, teatry i wszystko pod dyktando naczelnika i jego jedynie słusznej wizji... Wizji szalenie niebezpiecznej, bo antyeuropejskiej, w której nie ma miejsca na ekonomię i zdrowy rozsądek. Zgoda, Państwo powinno dbać o obywatela (vide 500+), ale wygranym nie jest tu obywatel, który i tak odda to z nawiązką w kolejnych podatkach. Monopolistami rządowej kasy są wszyscy po linii partii z redemptorystą z Torunia na czele. Patrzę na to z wielkim niepokojem, bo szkaluje się ludzi, którzy myślą inaczej.

Nie sposób tego nie zauważyć i to jest upokarzające dla nas wszystkich! Tym bardziej, że permanentnie i skutecznie wmawia się ogółowi, że i tak nie ma wpływu na to co się dzieje. Po co się wychylać? Lepiej żyć w łatwiejszym świecie, mniej lub bardziej świadomego konformizmu. Wróg podany jest na tacy wraz z "bonusem za dobre sprawowanie", więc dopóki nie dotyczy to mnie, to "chwilo trwaj"… "Vote is a Bullet” to głos rozsądku, próba dotarcia do ludzi, którzy poważnie traktują wspólnotę w której żyją!


W recenzji napisałem: "Virgin Snatch jakby nam dojrzał i muzycy popuścili swobodniej lejce wyobraźni". Jak się do tego odniesiesz?

Wyobraźnię ogranicza strach, a strachu nie ma. Kiedyś częściej spoglądaliśmy w tył i zastanawialiśmy się jak nasza muzyka będzie odebrana tym razem. Dzisiaj jesteśmy pewni swojego, bo to nasze dźwięki - nikogo nie udajemy i nikomu przypodobać się nie chcemy!

A właśnie... a propos tej wyobraźni, to co to się stało się w kompozycji "We Are Underground"? Ten instrumentalny odjazd na końcu to dla mnie mistrzostwo świata!

Numer się na tyle rozkręcił, że aby go zatrzymać, Paweł stopował go czymś na wzór outro, które nomen omen idealnie wpasowało się w ostatni track i klamrą zamknęło płytę. Uwielbiam takie rozwiązania więc przyklasnęliśmy Pavlowi, wchodząc w ten "underground"!

Odnoszę wrażenie, że ten fragment pokazał, iż tak naprawdę nic was nie ogranicza jeśli chodzi o granie...

Lepiej bym tego nie określił! (śmiech)

Oczywiście na nowej płycie nie mogło zabraknąć ballady - "Antipodes". Tacy ckliwi jesteście? (śmiech)

Muzyka opiera się na melodii i my się jej nie wstydzimy, tym bardziej jeżeli chodzi o jej odpowiednie dawkowanie: bez przegięć i "białego misia" (śmiech). Tekst do "Antipodes" to poważny temat, którego nie można było zamknąć w innym formacie…

A wiesz, że ten numer totalnie kojarzy mi się z bydgoskim Chainsaw? (śmiech)

Szanuję twój ogląd sytuacji i bardzo lubię chłopaków z Chainsaw ale "weź nie pierdol" (śmiech)

Zielony... kurna, na "Vote is a Bullet" znowu pozamiatałeś wokalnie! Jak to robisz? (śmiech)

Dzięki! Lubię to co robię i staram się nie iść na skróty!

W "Defending the Wisdom (Wisdom to Thrive)" pośpiewałeś nawet na dwa głosy...

Ze trzy nawet… Potrzeba była, bo aranż szeroki, więc i głosy wielowarstwowe. Po za tym rozpacz wielka, że Naród mało czyta i nie wie co czyni…. SPREAD THE KNOWLEDGE!

Dobra, nie ominiemy tego tematu, więc o co chodzi z tymi gawronami? Nie lubisz tych ptaków?

"Nie rozdziobią nas kruki i wrony…", tym bardziej gawrony! Kumasz? Ptaki te niegdyś symbolizowały wojnę lub nadchodzący kataklizm…

No właśnie, to teraz tak na serio - spodziewałeś się takiego zamieszania wokół tego tekstu? Przecież nie pierwszy raz komentujecie to co się dzieje w polityce...

Spodziewałem się, choć jak sam mówisz, to nie był pierwszy raz. Z tą różnicą, że tym razem w ojczystym języku, który został zrozumiany należycie. Jestem zwolennikiem uczciwości w sztuce, która zawsze niesie jakieś przesłanie. Inaczej staje się czystym biznesem…

Jak odbierasz deklaracje fanów, że odwracają się od zespołu po takim manifeście?

W większości przypadków to internetowe trolle na zlecenie. Sprawdziłem to i okazało się, że mnóstwo wypisywanych opinii ma źródło w fałszywych kontach i ludziach, którzy notorycznie walczą ze wszystkim, co nie po linii ich własnych, często totalnie ksenofobicznych i nacjonalistycznych poglądów. Oczywiście dopuszczam inne zdanie i nie mam z tym problemu, szeroko dyskutując na ten temat z oponentami. Pod warunkiem normalnej i szczerej wymiany poglądów a nie szczucia…

Nie uważasz, że przez teki tekst dokładasz cegiełkę do wszechobecnego i głębokiego podziału w naszym kraju?

Ależ ja jestem za połączeniem wszystkich sił w walce o lepsze jutro, jak również w walce z głupotą, kołtuństwem i zabobonami... Mamy demokrację i możemy mówić co chcemy, byle by bez chamstwa, kłamstwa i obłudy!

Na koncertach ubierasz koszulkę z charakterystycznym napisem "KONSTYTUCJA". To forma happeningu, czy znów wsadzanie kija w mrowisko?

Pochodzę z rodziny z tradycjami solidarnościowymi i jak widzę jak teraz, pod sztandarem tej pięknej nazwy, przepycha się byłych współpracowników SB lub uwłaszczonych na związkach zawodowych cwaniaków, to trafia mnie szlag. Zawsze będę bronił prawa i jego stanowienia w zgodzie z Konstytucją, ponieważ to podstawa wolnego kraju. W przeciwnym razie pojawi się kolejny uzurpator, który zaczyna od demontażu trójpodziału władzy i łamaniu konstytucji, a kończy na podporządkowaniu wszystkich i wszystkiego swojej chorej wizji… Pozwolę sobie zacytować wypowiedź jednego z największych zbrodniarzy XX wieku, Hermanna Goeringa, podczas procesu Norymberskiego: "(…) Przywódcy kraju określają politykę i zawsze łatwo jest pociągnąć za sobą ludzi, niezależnie, czy jest to demokracja, faszystowska dyktatura, parlament czy dyktatura komunistyczna. (...) To łatwe. Jedyne, co trzeba zrobić, to powtarzać ludziom w kółko, że są atakowani, oraz potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. To działa w każdym kraju." Co ci to przypomina?

Historia jest pełna szaleńców, którzy walczyli z imperialistyczną "zgnilizną tego świata", promując "nowe wartości" moralne i polityczne… Znamy to z historii i nie możemy dopuścić do powtórki!

A tak zupełnie szczerze - co skłoniło Ciebie do napisania tekstu "G.A.W.R.O.N.Y."? I co chciałeś nim osiągnąć?

Jeżeli ktoś pluję w twoją stronę, to nie możesz udawać, że pada deszcz. Właśnie w imię wspólnoty w której żyjesz!


To już podsumowując: jako artysta masz prawo do swojego zdania na dany temat i nie godzisz się, żeby ktoś Ci je odbierał... Z drugiej strony przecież nikogo nie próbujesz przekonywać do "swoich racji"...

Artysta czy nie, powinien mieć zdrowy rozsądek i myśleć logicznie i samodzielnie oraz znać historię. W przeciwnym razie władzę obejmuje motłoch, który nienawidzi mądrzejszych od siebie. Wie o tym jedynowładca, który doskonale zdaje sobie sprawę, że łatwiej rządzi się tłuszczą. Najlepiej z jasno określonym wrogiem...

Żeby była jasność, nie każdy z papierem magistra jest lepszy od człeka bez matury, ale z pewnych względów nauczycielem akademickim czy lekarzem powinien zostać ten pierwszy. Tak jak dobry kierowca nie musi skończyć studiów dziennikarskich, by być dobrym rajdowcem…

Dlaczego dla wielu osób jest to trudne do pojęcia i zrozumienia?

Konformizm Kolego, oportunizm i zwykła głupota…

Dobra... zostawmy to już i wracajmy do "Vote is a Bullet". Płyta zbiera same raczej dobre i bardzo dobre recenzje. Jest Pan zadowolony? Bo raczej to jest spodziewany odzew...

Płyta ma bardzo dobry feedback, mimo że gatunek który reprezentujemy nie jest na totalnym topie, a jak wiesz trend w postaci portali społecznościowych i "zuo" dyktuje popyt. Kontestacja polityczna też nie idzie w salony, choć to metal za moich czasów walczył z niedoskonałościami tego świata. Tym bardziej nie sposób nie docenić właściwie samych dobrych opinii na temat "Vote is a Bullet" i ludzi, którzy stale przychodzą na sztuki Virgin Snatch.

Coś ciekawego się "dowiedziałeś" z tych recenzji? Były jakieś kosmiczne porównania, czy też inne ciekawe odjazdy?

Twoje z porównanie ballady z Chainsaw jest najlepsze! (śmiech)

Haha! Trochę koncertów zagraliście. Między innymi na "Knock Out Tour" razem z Drown My Day i Frontside. Trasa raczej udana?

Trasa bardzo udana, bo w świetnym składzie, nie tylko muzycznym, ale i personalnym. Właściwie Knock Out Tour miał charakter wspólnego, zwielokrotnionego koncertu, na którym wszyscy się świetnie bawiliśmy!

Nie brakowało (jak zwykle) przygód (śmiech). Jak na przykład we Wrocławiu podczas wycieczki w publikę... żonie (pozdrawiany!) opowiadałeś? (śmiech)

Zsunięta obrączka podczas mosh'u z publiką podczas gigu w Wrocławiu, jak wiesz, się odnalazła, żona zadowolona, wszystko w najlepszym porządku (śmiech). Przygód podczas tras jest zawsze co nie miara, ale to opowieści najbardziej odpowiednie podczas spotkań towarzyskich, a nie na łamach prasy…

Jakie plany koncertowe ma Virgin Snatch na 2019 rok? Gdzie was będzie można złapać?

W marcu pograliśmy trochę w mniejszych klubach, w których wspaniale odnajduje się Virgin Snatch. W lecie mamy kilka festiwali, a potem ogarniemy jesień. Na pewno się przypomnimy!


Jakiś czas temu zostaliście nominowani do Fryderyków w kategorii "Album metalowy". Dla jednych grup coś takiego to duże wyróżnienie, inne z kolei traktują tego typu nagrody z lekkim przymrużeniem oka. Jak Wy zareagowaliście na tę nominację?

Pojechaliśmy, zrobiliśmy szum i wróciliśmy do domu dnia następnego. Fakt, że płyta została zauważona przez mainstream, to miłe zaskoczenie, choć dla Virgin Snatch nie jest to sprawa życia i śmierci. Zespół radzi sobie na swoich poletku, a i w wielkim "szołbzie" nie jest nam do twarzy. Oczywiście nigdy nie mów nigdy…

Konkurencja była mała, ale silna: oprócz Virgin Snatch był Frontside i Behemoth. Spodziewałeś się wygranej Behemotha?

Wszyscy wiemy, że Behemoth to Behemoth. Zasłużył na wszystkie milion nagród, które otrzymał i jeszcze otrzyma. Są nie do zatrzymania i zawsze im kibicuję. Niech sprzedają kolejne areny świata!!!

Niedawno z grupą pożegnał się wieloletni perkusista: Jacko. Czy możemy poznać powody jego odejścia z Virgin Snatch? Gdzie możemy go teraz usłyszeć?

Jacek, i słusznie, pragnął większego rozgłosu, więc trudno by nie przyjął angażu do Kata Romana - zespołu z wieloletnią, wspaniałą tradycją, której sam jestem fanem. Szczerze życzę mu sukcesów i realizacji, tym bardziej, że gra tam w tej chwili dwóch Virginowców/dwóch Jacków! Jakieś tam nieporozumienia się pojawiły chwilę wcześniej, ale to nie ma żadnego znaczenia. Jestem stałym kontakcie z Jacko i nie zarzekam się czy jeszcze w przyszłości czegoś nie zagramy…

Na perkusji pojawił się Łukasz Sarnacki z Corruption, a więc grupy, w której usłyszeć możemy również Anioła. Rozumiem, że Icanraz na stałe zasili szeregi VS?

Kto tam ich wie, to w końcu pałkarze... (śmiech)

Jakie albumy z 2018 roku najbardziej przypadły do gustu Zielonemu?

Voivod z "The Wake" oraz Greta Van Fleet z albumem "Anthem of the Peaceful Army"

Czego życzyć Virgin Snatch i Tobie na najbliższe lata?

Kolejnych 18 lat w undergroundzie! (śmiech)

I już na sam koniec, muszę to ponowić - a więc obiecujesz, że na kolejny album nie będziemy musieli czekać tyle, co na "Vote Is A Bullet"? (śmiech)

Chciałbym, ale to zależy od tego czy będziemy mieli coś równie dobrego do zaproponowania, a talent jest niedostępny na półkach sklepowych (śmiech)

To wszystko, co przygotowałem tym razem. Dziękuję za poświęcony czas i udzielone odpowiedzi. Tradycyjnie zostawiam Tobie ostatnie słowo do czytelników serwisu MetalSide. Cześć!

Wielkie dzięki za wywiad! Pozdrawiam wszystkich czytelników MetalSide. Keep Metal On & Spread the Knowledge!!



zdjęcia - Ilona Matuszewska


Autor: Gumbyy

Data dodania: 12.05.2019 r.



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!