Chainsaw - "Pościel z mgły i ognia"


Z Chainsaw znam się od bardzo dawna. Kibicuje im praktycznie od samego początku ich muzycznej kariery. Nie dość, że utalentowani muzycy, to jeszcze "swoje" chłopy. Można pogadać, napić się i pośmiać co nie miara. To już szósty wywiad z tym zespołem na MetalSide. Cóż... jesteśmy z nimi w zasadzie od 2002 roku (recenzja dema "Chainsaw"). Tym razem na warsztat wzięliśmy najnowszą płytę zatytułowaną "The Last Crusade". To główny temat tej dosyć długiej rozmowy. Nie przedłużając - zapraszam Panie i Panowie - przed Wami Chainsaw!





MetalSide.pl: Cześć i czołem. Zwarci i gotowi na kilka prostych i przyjemnych pytań? Ostatnio rozmawialiśmy w 2015 roku, tuż po premierze... klipu do utworu "Distant Dreams". Pamiętacie ten numer? (śmiech)

Maxx: Huh dawno! Za dawno Panie! Jasne że pamiętamy. Osobiście bardzo lubię ten kawałek

Od tego czasu mała zmiana w składzie, czyli nowy basista na pokładzie. Jak to się stało, że "pogoniliście Kota"? Czy to też może Kot pogonił Piłę?

Arek Kaczmarek: No cóż, każdy kot kiedyś odchodzi, koty mają swoje ścieżki, a poważnie? W pewnym momencie chyba nałożyło się zbyt wiele spraw, tzn. praca Pawła, nasze koncerty, występy jego zespołu HMW i sprawy osobiste w połączeniu z faktem, że jednak był dojeżdżającym z Torunia, sprawiły że "materiał nie wytrzymał"...

Jak nowy bas wkomponował się w zespole?

Arek Kaczmarek: No średnio (śmiech)

Nie no... na koncertach widać i słychać, że daje radę, a i wygląda na miłego i sympatycznego młodzieńca (takiego bez nałogów!) (śmiech)

Arek Kaczmarek: Skoro tak mówisz to chyba daje radę (śmiech)

To może sam zainteresowany odpowie tym razem? "Bjoern" - ciężko było wejść w te buty (siedmiomilowe przecież) Kota?

Bjoern: Nigdy nie jest łatwo wejść na czyjeś miejsce, szczególnie że Kot trochę lat zabawił w zespole. Bardzo się zdziwiłem jak pewnego jesiennego poranka przeszło dwa lata temu Maxx zaczepił mnie na fb z pytaniem czy nie chciałbym spróbować sił w Chainsaw na basie. Jako fan Pilarzy nie miałem innej opcji jak odpowiedź twierdząca (śmiech) Zaczęły się próby, zaiskrzyło, zostałem, nagraliśmy naprawdę fajną płytę, no i gram w kapeli, na której koncerty chodziłem będąc prawie 20 lat młodszym.


Dobra, my tu popychamy pierdoły, a sprawa jest poważna. Znowu nagraliście płytę! Chciało wam się? (śmiech)

Arek Kaczmarek: W zasadzie to nie, ale mamy zobowiązania wobec rodzin i kilka kredytów do spłacenia, a skoro to granie przynosi tyle szmalcu to powiedzieliśmy sobie, a co tam, nagrajmy jeszcze jeden album (śmiech) Jasne, że nam się chciało bez grania ciężko żyć a jak już stworzysz coś w "zaciszu" sali prób i stwierdzisz, że skończone i ci się podoba to chcesz się tym podzielić z innymi (śmiech)

Tym razem nagrywaliście w Perlazza Studio. Dlaczego tam i jak przebiegła sama sesja.

Arek Kaczmarek: Na początku opcje były dwie, tej drugiej nie wyjawię, ale wszyscy chcieliśmy żeby nagranie zabrzmiało żywo i organicznie, z wszelkimi tego konsekwencjami, tzn. te nasz pięć instrumentów i tyle, bez nie wiadomo jakiego dopieszczania szczegółów przy nagrywaniu, a wybraliśmy Perłę m.in. z powodu terminów realizacji, pewnych możliwych komplikacji technicznych w tej drugiej opcji, ale chyba przeważył też wcześniejszy kontakt i współpraca Maxxa, Arka R. i Seby z Przemkiem.

No i okazało się, że fajnie się pracowało mimo dość napiętego grafika i ograniczonego czasu. Sesja miała kilka etapów. Najpierw w studiu pojawiliśmy się ja i Seba z jego bębnami, żeby go zostawić z tą całą blacharnią na trzy dni. Miał nie wracać do Bydgoszczy jeśli nie nagra swoich partii do wcześniej przygotowanych "pilotów" gitar, no cóż, udało mu się (śmiech), kolejne były gitary, które pierwotnie chcieliśmy nagrać w sali prób, ale ostatecznie wylądowaliśmy na dwa dni u Przemka w Poznaniu i wbiliśmy wszystko, poza solówkami. Bas i solówki nagraliśmy w Bydgoszczy, w bardzo nocnych godzinach w naszej sali, a potem przyszła kolej na Maxxa i jego partie wokalne. Właściwie nie wszystkie linie wokalne i teksty były nam (poza Maxxem) znane i usłyszenie po raz pierwszy niektórych utworów było dla nas nie raz lekkim szokiem i niespodzianką, ale bardzo pozytywną (śmiech)

Dobrze wspominacie pracę i opiekę Perły?

Arek Kaczmarek: "tak szczerze panu powiem, jestem bardzo zadowolony... nasze budownictwo..." a poważnie to naprawdę dobrze się bawiłem, świetna atmosfera, trochę sobie pogadaliśmy, niezłe obiady "5 aaaalbo nawet 6", no i dostałem kilka cennych rad. Szkoda tylko, że musieliśmy to nagrać tak szybko...

Maxx: Ja zawsze lubiłem nagrywać u Perły bo to straszny maruda i tyran haha. Tam nie ma opierdalania się. Albo jesteś przygotowany i wbijasz wszystko na maxa albo nie masz co jechać do Perły do studia!

"The Last Crusade" to poniekąd koncept album... skąd pomysł na takie powiązanie tekstów i muzyki?

Arek Kaczmarek: Ktoś policzył, że ma to być siódmy album Chainsaw i tak jakoś w pewnym momencie pojawiło mi się "Siódma pieczęć" taki stary film i tak zaproponowałem czy by nie oprzeć treści albumu na wątku walki o życie z tego filmu odniesieniu do współczesności... no i tak jakoś poszło dalej samo

Dawno temu (o czym doskonale wiecie) stwierdziłem, że na każdą kolejną płytę Chainsaw czekam z ciekawością czym tym razem mnie zaskoczycie. No i proszę... gdzie podziały się te wszystkie sample z "War Of Words"?

Arek Kaczmarek: Niektórzy mogą pomyśleć, że są tu sample, ale tak na prawdę to nie ma, wszelkie dźwięki w pierwszym i dziewiątym utworze są żywymi nagraniami, łącznie z dzwonem

Maxx: Niewiele zakładaliśmy przy robieniu "The Last Crusade" Tak naprawdę zależało nam tylko na tym by płyta była bardzo naturalna, żeby dobrze brzmiała, żeby sound był bardziej taki surowy i saute.

A z tym black metalem to mnie totalnie zaskoczyliście! Powiedziałbym, że "nie spodziewałem się hiszpańskiej inkwizycji", ale to miałoby opłakane skutki (hehe)

Arek Kaczmarek: "i te wspaniałe czerwone mundurki... wejdziemy jeszcze raz" (śmiech)

To może teraz przewałkujemy temat poszczególnych kompozycji? Intro - całkiem zgrabne, zgodzicie się?

Arek Kaczmarek: Dzięki. Jeśli dobrze pamiętam to temat intra pojawił się po tym jak zrobiliśmy Outro, czyli "Epilog". Stwierdziliśmy, że skoro jest ładne zakończenie to przydałby się jeszcze jakiś początek, no i zaczęliśmy od motywu czystej gitary, który kiedyś miał być zupełnie innym kawałkiem, ale jakoś nie mogliśmy go "ugryźć" , no tu jakoś poszło.

Na początek "Zaraza". Odnoszę wrażenie, że chcieliście pokazać od razu, żeby spodziewać się niespodziewanego? Dawno tak agresywnie nie graliście, prawda? No i te wokale...

Arek Kaczmarek: Czy ja wiem czy agresywnie gramy? Tu wokal tryska agresją, to jego zasługa

Maxx: Przeważnie zaczynam nagrania utworów od dupy strony (hehe) czyli w tym przypadku "Zaraza" która otwiera płytę była nagrana na końcu sesji. Wokal był już nieco przytarty, rozśpiewany, gardło rozluźnione i... poszło prawie za pierwszym podejściem. Miałem sobie nagrać bazę bo Perła chciał usłyszeć jaką mam koncepcję. Wbiłem ślady na pełnej lucie. Perła zawołał mnie do reżyserki i mówi. "Kurwa to jest zajebiste". Zostaw to takie surowe i saute. Popraw ten fragmencik, dograj druga linię refrenu i podbij te okrzyki o zostawiamy.

Trójeczka to "Broken Promises"... mi tu pachnie (świetnym) albumem "A Sin Act" i chyba nie macie nic na swoją obronę (śmiech)

Arek Kaczmarek: To dziwny numer, bo rzeczywiście do pewnego starego tematu Arka R. dołożyliśmy nowy i tak powstał ten frenkensztajn...

Maxx: No tak... to kawałek Rygla jeszcze z czasów "A Sin Act". Znaczna część tego numeru powstała w 2005-2006 roku. Nie zdążyliśmy go skomponować na "A Sin Act".

"Cross Of Our Shields" - też zdecydowanie przypominający to ciut starsze Chainsaw. Nastrojowa pościelówka musi być?

Arek Kaczmarek: Ta pościel to chyba z mgły i ognia (śmiech) no tak jakoś wyszło, trochę celtycki klimat a'la JITHOD

"Pościel z mgły i ognia" - macie tytuł kawałka (śmiech). Numer piąty ("Czarne chmury") to dla mnie totalny szok! Z tego co opowiadaliście, to black metalowy odjazd pojawił się tam dosyć spontanicznie...

Arek Kaczmarek: To pierwszy numer, do którego powstał tekst i chyba on nadał kierunek tematyczny warstwy tekstowej, a black metal faktycznie powstał na próbie trochę dla zgrywy jako osobny fragment, ja, Seba i Maxx nagraliśmy taki krótki temacik, dograliśmy symulację basu na gitarze, oczywiście specjalnie nie równo, jak w garażowych nagraniach na kasetach z poprzedniego wieku (śmiech) a potem jeszcze udało się nam to połączyć z pierwotną wersją "Czarnych chmur" i zrobił się z tego niezły fikołek...

Maxx - na kolejnej płycie będzie więcej growli?

Arek Kaczmarek: Nie będzie kolejnej płyty, nie będzie niczego (hehe)

Maxx: Nie wiem co będzie, czy powstanie kolejna płyta...jeśli tak to możecie się spodziewać wszystkiego (śmiech)


"Theese Eyes Of Hate" to taki klasyczny Czejnsoł, bez jakichkolwiek "udziwnień". Z mega fajnymi gitarowymi melodyjkami. No i linia wokalna jest świetna...

Arek Kaczmarek: Przez te melodyjki gitarowe roboczy tytuł to "mejdenkowy". Muzycznie wydaje mi się dość wesoły choć tekstowo taki nie jest...

Maxx: To też numer który wyszedł głównie z łapy Rygla i linia wokalna głównie w zwrotkach to jego zasługa. Właściwie wszelkie podziały rytmiczne.

Kolejna pozycja to "No!" - dosyć nietypowy numer jak na was, prawda?

Arek Kaczmarek: To chyba jeden z najstarszych pomysłów na ten album, który jeszcze aranżowaliśmy gdy Kot był z nami, wtedy ten numer wyglądał zupełnie inaczej na początku nie mieliśmy pomysłu na to co teraz jest zwrotkami, z pierwotnego pomysły został tylko pierwszy główny riff i tzw. "kampus właściwy" czyli motyw wesołej melodii po dwóch zwrotkach, stąd też tytuł roboczy "Kampus"

Na "Eternal Rest" wracamy do bardziej klasycznego grania...

Arek Kaczmarek: Bardzo lubię ten numer bo ma kilka fajnych zmian, raz jest ciężki, raz fajnie buja i ma prosty temat melodyczny wpadający w ucho, roboczo nazywany "dickinsonowy", ciekawe dlaczego? (hehe)

Maxx: Mimo że początkowo wydawał mi się za długi to bardzo polubiłem ten numer! A jak załatwisz mi numer do Dickinsona to masz załatwione, że nagra nam te wokale jeszcze raz hehe.

Maxx - łapaj ten numer: 666 666 666 (śmiech) Kolejna pozycja, to też perełka - "Sword And Faith". Co tu się Panie dzieje się.. anielskie chóry normalnie...

Arek Kaczmarek: Mieliśmy z nim sporo zabawy, chcieliśmy odtworzyć klimat jednego starego motywu Rygla, ale żeby brzmiał bardziej "pogrzebowo", Arek R. potem rozbudował ten fragment z klasycznym motywem przed solo i tak jakoś wyszło stąd pewnie roboczo nazwany "Trumienny"

"Farewell To The Damned" - tutaj też dosyć nietypowo jest, prawda? Kapitalny moment instrumentalny...

Arek Kaczmarek: Cieszę się, że się podoba. Choć Maxx mówi, że nie wie co będzie robił na scenie jak będziemy to grali na żywo (śmiech). Tak, trochę nietypowo najpierw mocno, w pewnym momencie wręcz blackowo, a potem uspokojenie i klasyczne heavy i pod koniec zmaterializowała się wizja moja i Seby na dłuższy fragment instrumentalny chcieliśmy uchwycić wrażenie końca płyty...

Maxx: cóż, zrobię wszystko żebyśmy tego nie grali na żywo haha (śmiech)

Kończymy bardzo posępnym "Epilogiem"...

Arek Kaczmarek: Nie ma nadziei... (śmiech). Chyba zgrabne zakończenie, ponieważ jest to trochę inaczej zagrany pierwszy riff z poprzedzającego utworu, pytanie czy podmiot liryczny wygrał ze śmiercią?


Maxx - bez dwóch zdań położyłeś najlepsze linie wokalne w swojej historii... jak się z tym czujesz? (śmiech)

Maxx: Cieszę się, że jest taki feedback. Myślę, że lata doświadczenia robią swoje. Wiesz kiedy wchodzisz do studia po raz nasty jesteś bardziej...nasty! (śmiech) pewny siebie, a także współpraca z Perłą po raz kolejny pokazała że to był dobry wybór. Nie lubię robić w kółko tego samego. Zawsze starałem się szukać nowych form ekspresji i myślę że się udało!

Hmm... masz świadomość, że na kolejnej płycie presja będzie niemała?

Maxx: O ile taką w ogóle nagramy! Póki co skupiamy się na promocji "The Last Crusade" a czas pokaże co będzie dalej. Wiem, że pomysłów zostało całkiem sporo. Są zalążki na kolejne kawałki.

Panowie gitarzyści (Arki Dwa) - też was pochwalę za dobrą robotę. Chyba fajnie się dotarliście jeśli chodzi o wspólne granie?

Arek Kaczmarek: "Czy ja wiem, no średnio..." (śmiech)

Maxx: Wydaje mi się że świetnie się uzupełniają i koncertowo i podczas pracy w studio gdzie w ekspresowym tempie wbili ślady.

Dobra, zostawiamy (wreszcie!?) już "The Last Crusade". Pod koniec roku odbyła się wasza cykliczna impreza - "Metalowe Zakończenie Roku". Jak wrażenia po niej? Chyba wszystko udało się elegancko?

Arek Kaczmarek: Ja jestem bardzo zadowolony bo z usłyszanych opinii publika była bardzo zadowolona z całej imprezy, a Twoje wrażenia Gambii ?

Mega pozytywnie - muzycznie i towarzysko. Co się pośmiałem na backstage, to moje (śmiech). Pograliście z zaproszonymi gośćmi: Grzesiek Kupczyk ("Niecierpliwy"), Titus ("Supernature's Queen"), pojawili się również byli basowi: Kot i Marek. Fajne są takie występy z gośćmi?

Maxx: Oczywiście, że tak! Uwielbiam gości na płytach, koncertach. Cieszę się, że udało się zebrać tak zacne grono i praktycznie bez prób wyjść i wspólnie wykonać te utwory.

Na backstage powstała pewna fotka (nie ta +18... śmiech) z Trzema Trolami, znaczy Tenorami. Później od słowa, do słowa wyszło, żeby trzy pokolenia ruszyły w trasę po naszym kraju. To co odbędzie się wspólna trasa Acid Drinkers, CETI i Chainsaw? (śmiech)

Maxx: My byśmy chcieli ale nie wiem jak się zapatruje managament Ceti i Acid Drinkers. Uważam, że środowisko metalowe jak spierdolone i nigdzie nie znajdziesz większej rywalizacji i zawiści jak u metaluchów hehe. Co robić...robić swoje jeśli nasze pomysły na łączenie sił i granie wspólnych tras idzie jak krew w piach...

Jakie plany koncertowe na 2018 rok? Gdzie pogracie, jakie miasta/kraje chcecie odwiedzić?

Maxx: W marcu Piła Łańcuchowa po raz pierwszy zagra w... Pile, następnie w maju uderzamy na Słowację na fajny duży festiwal gdzie zagramy m.in. u boku Czeskiej legendy heavy Arakain. W lipcu zagramy dwa koncerty wraz z Iced Earth w Krakowie i Warszawie. Być może jesienią pojawi się jakaś mini trasa albo pojedyncze koncerty no i tradycyjnie grudzień Metalowe Zakończenie Roku w Bydgoszczy!

Zapowiadacie nowy klip... zdradzicie co tam wymyśliliście i kiedy rozpocznie się realizacja tego planu?

Maxx: Będziemy ponownie współpracować z ekipą Distort Media. Obecnie przygotowuję coś w rodzaju scenariusza klipu ale że zmieniamy co chwilę lokalizację klipu to jest on w fazie płynnej hehe. Klip powstanie do utworu "Sword And Faith". Tak jak w przypadku "Distant Dreams" zamierzamy mocno zaskoczyć!


A co tam chłopaki fajnego w zeszłym roku posłuchali? Podajcie ze 2-3 płyty, które zrobiły wam dobrze...

Arek Kaczmarek: Sons Of Apollo - "Psychotic Symphony"

Maxx: Greta Van Fleet - "From The Fires"

Dobra, nie ma co przedłużać. Na koniec zachęćcie tych jeszcze nieświadomych "The Last Crusade", żeby posłuchali tej płyty.

Maxx: Jeśli lubicie płyty które niekoniecznie wchodzą po pierwszym przesłuchaniu a z każdym kolejnym odkrywacie na niej coś nowego to zapraszam do zakupu naszej płyty! Jest dostępna w formie fizycznej (CD) jak i plikach. Na naszym fanpage jest link do naszego sklepu online. Płyta jest wybuchową mieszanką i ciekaw jestem czy ktoś z Was pokusi się aby zaszufladkować naszą muzykę w jakimś metalowym gatunku.

Ja to zrobię - "Heavy Metal Czejnsoł" (śmiech). A z mojej strony to wszystko! Dzięki za poświęcony czas i udzielone odpowiedzi. Tradycyjnie ostatnie słówko zastawiam dla was (nie zapomnijcie pozdrowić Kota!)

Maxx: Kocie jak to czytasz to właśnie Cie pozdrawiamy brachu!
trzymajcie się i do zobaczenia na koncertach!


Autor: Gumbyy

Data dodania: 21.02.2018 r.



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!