Vader - Koszalin



Vader
G38 Event Center, Koszalin - 01.02.2025 r.


Wraz z końcówką stycznia legenda polskiego death metalu wyruszyła na krótką trasę po Polsce. Vader postanowił zrównać z ziemią sześć polskich miast zapowiadając jednocześnie, że prawdopodobnie będą to jedyne autorskie koncerty na ten rok. Po tych trwających niemal 100 minut występach czekać nas będą później już skrócone, festiwalowe sety. No nic, trzeba było zakasać rękawy i ruszyć cztery litery. Dzięki Massive Music moja piękna mordeczka przekroczyła próg koszalińskiego G38, w którym zresztą już olsztyńska formacja miała okazję siać zniszczenie.

To było już moje dziewiąte spotkanie z Peterem i spółką. Widziałem kapelę na przestrzeni wielu lat, zarówno na headlinerskich występach, jak i w ramach festiwali. Widziałem ją w setach skupiających się na klasycznych krążkach ("De Profundis", "Black to the Blind") oraz tych wówczas najnowszych. Prezentującą największe hity, jak i grającą materiał wyłącznie z najstarszych demówek. Trudno więc jest mnie czymś zaskoczyć. No i nie ukrywam, że w Koszalinie jakichś większych niespodzianek nie było - miałem już okazję machać łbem do wszystkich kawałków z setlisty. Co nie oznacza oczywiście, że była ona zła. Bynajmniej! Formacja przygotowała przekrojowy set, w którym znalazło się miejsce na nieco młodsze (ale niepozbawione mocy) kompozycje pokroju "Shock and Awe" czy "Go to Hell", jak też i prawdziwe klasyki.

Zespół postanowił (oczywiście ku uciesze licznie zgromadzonej widowni) zrobić niejedną wycieczkę w przeszłość by pokazać, że fundamenty polskiego death metalu ciągle opierają się zębowi czasu. Powrót do "The Ultimate Incantation"? Proszę bardzo: "Dark Age", "The Crucified Ones" i "Vicious Circle" w ryj. Wolicie "De Profundis"? "Black to the Blind"? "Litany"? Spokojnie, przedstawicieli i tych wielkich krążków nie zabrakło! Fani co chwilę rozkręcali młyn, na szczęście nie przeszkadzając jednak i tym, którzy chcieli kontemplować tę sztukę w ciszy i skupieniu. Legendarne hity kruszyły mury G38, choć mnie najbardziej ucieszyła nie tylko reprezentacja genialnej EP-ki z 2005 roku, ale także i prehistoria w postaci utworu "Tyrani Piekieł". A skoro jesteśmy przy prehistorii: nie zabrakło również hołdu złożonego jednej z najważniejszych postaci polskiej sceny metalowej. Może i nie ma Kata bez Romana, ale jest za to Peter krzyczący w "Wyroczni" tak, że aż włosy dęba stają.

Czy Vaderowi udało się mnie czymś w Koszalinie zaskoczyć? Nie. Czy był to dobry koncert? Jak najbardziej! Co zresztą również nie jest żadnym zaskoczeniem. W końcu mówimy tutaj o ekipie, która nigdy nie zawodzi - która nie schodzi poniżej pewnego (wysokiego!) poziomu. Jeśli macie ochotę na wieczór pełen śmierci i pożogi, na którym na każdym kroku towarzyszyć Wam będą dźwięki pękających kości - nie szukajcie dalej. Vader to ciągle dobrze naoliwiona maszyna zagłady. To kapela, której death metal nadal jest mocny, świeży i bezkompromisowy.

Setlista:
01. Intro/Go to Hell
02. What Colour Is Your Blood?
03. Silent Empire
04. Blood of Kingu
05. Sothis
06. Black to the Blind
07. Carnal
08. Fractal Light
09. Dark Age
10. The Crucified Ones
11. Vicious Circle
12. Para Bellum/This Is the War
13. Triumph of Death
14. Dark Transmission
15. Reborn in Flames
16. Shock and Awe
17. Tyrani Piekieł
18. Helleluyah!!! (God Is Dead)
19. Wyrocznia (Kat cover)
---
20. Wings
21. Cold Demons







Autor: Tomasz Michalski

Data dodania: 07.02.2025 r.



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!