(20 kwiecień 2004 r.) - Inowrocław "Teatr Miejski" (Colin Bass)
We wtorek 20.04.2004 w inowrocławskim Teatrze Miejskim miał miejsce akustyczny koncert na którym wystąpił Colin Bass - muzyka, można by śmiało rzec, legendarnej już grupy Camel. Colin swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim występom w Camel, ale nie tylko, bo grywał także w założonej przez siebie kapeli 3 Mustapha 3. Miał to być pierwotnie tzw. żart muzyczny, ale okazało się że wyszedł z tego niezły projekt. Colin swoje dwa pierwsze albumy solowe nagrywał z pomocą polskich muzyków z grup Abraxes i inowrocławskiego - Quidam. Może przejdźmy lepiej do samego koncertu.
Od razu dało się zauważyć, że to bardzo przyjemny facet. Zaraz pochwalił się jak umie powiedzieć po polsku tak trudne wyrazy jak: wódka, piwo, szaszłyk i... "nawenczkowianka" (woda mineralna -nałęczowianka). Po rozmowie z publiką przystąpił do gry. Zaprezentował głównie repertuar z płyty "In the meantime" z kawałkiem "Slow train blues" na czele (dla niewtajemniczonych to jest piosenka o kacu - jak to bardzo dobrze wytłumaczył na polskim przykładzie publice Colin). Ciekawostką, swoistą gratką wieczoru było zagranie piosenki "Poznan Pie", którą muzyk napisał w czasie podróży z Inowrocławia do Poznania podczas pierwszego pobytu w Polsce. Nie zabrakło szlagierów Camel (np. "Your love is stranger than mine"). Muszę przyznać, że najbardziej podobał mi się kawałek "Denpaser moon" i "Refugee" (które możemy znaleźć także na albumie koncertowym "Live At Polskie Radio 3".
Najogólniej - koncert wspaniały, niesamowite przeżycie, szczególnie gdy cała sala klaska razem z Colinem - coś niesamowitego! Po koncercie niespostrzeżenie przedostałem się do garderoby Colina z zamiarem poproszenia o autograf - udało się, a jakby tego było mało to jeszcze z nim pogadałem - ale się podjarałem! Facet jest przykładam na to, że nie wszyscy gwiazdorzy, odwalą robotę i dowiedzenia - on to co innego, on ma duszę prawdziwego muzyka...
|