1. Don't Look Back
2. The Journey
3. It's Easy
4. A Man I'll Never Be
5. Feelin' Satisfied
6. Party
7. Used To Bad News
8. Don't Be Afraid



Styl grupy Boston przyjęty na jej drugim albumie niczym nie różni się od stylistyki ich debiutu. Nadal prezentuje niezwykle żywiołowe i optymistyczne granie, którego słucha się z przyjemnością. Mamy takie refleksyjne kawałki jak "Don't Look Back" czy "Feelin' Satisfied" z dość ostrymi zagrywkami ale łagodnymi melodiami.

O wysokim poziomie kompozycyjnym płyty świadczyć może fantastyczna ballada "A Man I'll Never Be". Utworów utrzymanych w takim stylu nie dostarczał nam pierwszy album. Uwagę zwracają solowe partie gitar (które mi osobiście kojarzą się z tymi z "Peace Of Mind") oraz chórki zawarte w refrenie. Początek "Party" budzi wątpliwości co do słuszności tego tytułu. Kawałek rozpoczyna się bowiem delikatną partią gitary, jednak po chwili wkracza dynamiczny riff i od tego momentu utwór tętni życiem. "Don't Be Afraid" to chyba najbardziej dziarski i przebojowy numer na płycie, charakteryzuje go zadziorny riff, ostre sola i jak na większości utworów tej kapeli -harmonijne chórki.

Mimo, że - jak na początku recenzji wspomniałem - stylistycznych zmian względem pierwszego krążka nie ma, to "Don't Look Back" nie dostarczył takiej ilości hitów jaką mieliśmy na debiucie. Co by nie mówić, debiutancki krążek zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Wciąż jednak można tu znaleźć mnóstwo żywiołowej energii i entuzjazmu.

Ten album to początek walki prawnej zespołu z wytwórnią Epic Records. Tom Scholz twierdził, iż szefowie wytwórni wywarli nacisk na niego i jego zespół, by wydać album przed ukończeniem pracy nad nim. Jego zdaniem krążek był śmiesznie krótki, potrzebował on jeszcze jakiegoś utworu. Boston ostatecznie wygrał walkę w sądzie, natomiast na jego kolejny album (wydany już przez MCA) trzeba było czekać aż 8 lat.

Tomasz Raszko / [ 04.10.2014 ]




 -  Boston





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




EddieVanHalen [ mich-ban@o2.pl ] 09-03-2015 | 15:36

Płyta trochę słabsza niż debiut,ale cały czas Boston trzyma poziom,zalatuje trochę rockiem stadionowym ale dla odmiany można z miłą chęcią posłuchać.Płyta brzmi jakby była wydana z 10 lat później,szok że w latach 70-ych Boston produkował tak starannie płyty,produkcja zarówno tej jak i debiutu budzą podziw.W ogóle mam wrażenie jakby Boston był protoplastą dla hair metalu,gdy słucham takich kapel jak Cinderella,Skid Row,Poison,Ratt a nawet Europe i wiele innych to słyszę tam wpływy Boston!!Odkryłem ten zespół po latach i polecam każdemu,naprawdę warto.


loup [ laloup@poczta.fm ] 02-07-2020 | 20:04

A dla mnie ten album to ich Opus Magnum. Ani wcześniej, ani później nie zrobili już czegoś takiego. Płyta doskonała pod każdym względem. Przez wiele lat myślałem, że to brytyjski zespół. Przecież nazwa nie musi niczego sugerować. A tu proszę, Amerykanie. Grają bardzo europejsko. Pamiętam jak w 1978 roku, może w 79, zaprezentował ją na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia młodziutki Marek Niedźwiecki... :-)






Boston
Don't Look Back

Epic Records - 1978 r.




7,5/10



 -  Boston



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!