Mahogany Head Grenade to trio z Dallas, które właśnie wydało swoją EP-kę "Return To The Point Of Departure" w dystrybucji cyfrowej. Przedstawiają się jako zespół progresywno metalowy wierny muzycznym tradycjom i teksańskim korzeniom. Co mają na myśli?
Tytułowy kawałek otwiera kosmiczne drone'owo-elektroniczne intro z wklejonymi dialogami, atmosferą przypominające stary film science-fiction, potem wchodzi już zgrabne gitarowe granie nie odchodzące w żadną stronę od poczciwego progresywnego rocka. Są dobre proporcje między zdecydowanymi riffami a popisowymi partiami melodii, podobnie utrzymana jest równowaga między swobodą grania a pewną surowością w brzmieniu instrumentów. Kolejny numer "Trouble To Trouble" zaczyna się znowu wplecionymi w tło głosami i dobrym basem, który słuchać w miarę wyraźnie również w dalszej części nagrania. Taka jest zaleta składów z trzema instrumentalistami, że nie ma ściany dźwięków, tylko słychać muzykę bardziej przestrzennie. Sekcja rytmiczna nie jest zbyt rozbudowana, stanowi sensowne tło i dodaje głębi zróżnicowanym partiom gitarowym. Brak wokalu sprawia, że skupiamy się bardziej na ogólnym nastroju niż na konkretnym przekazie i do trzeciego kawałka ("Vinedresser") włącznie można się fajnie odprężyć przy dźwiękach gitary. Od "Etude War Machine" zaczyna się trochę więcej metalu, jest nieco agresywniej i dynamiczniej. Pozostają skojarzenia ze starymi grami komputerowymi z rockowym soundtrackiem, gitarowe brzmienia, które kilka dekad temu wydawały by się futurystyczne, a teraz tworzą specyficzny klimat.
Ten progresywny rock/metal nie jest nowatorski, słychać w nim coś znajomego i może właśnie o to chodzi, że w tych profesjonalnie wykonanych autorskich kawałkach słychać muzyczną historię. Mahogany Head Grenade Ameryki nie odkryli, ale pozostają jej wierni.
Lucy / [ 05.02.2014 ]
|
