Toruń, Toruń... hmm... z czym to się kojarzy? Krzyżacy, Kopernik, Radio M. - jak najbardziej. No ale jeśli chodzi o muzykę heavy metalową, to tutaj oczywiście jednym z pierwszych skojarzeń musi być Butelka. Zespół od lat uchodzi za naczelnego prześmiewcę naszej szarej rzeczywistości. Lider tej kapeli ukryty pod pseudonimem Mc Butelka, od lat piętnuje, prowokuje, szydzi i wyśmiewa. Nie inaczej jest na nowej płycie opatrzonej dosyć przewrotnym tytułem "Diabeł z Powyłamywanymi Rogami".
Cztery lata musieliśmy czekać na nowy materiał tego zespołu. W tym czasie doszło do sporych zmian personalnych, w efekcie czego Butelka wygląda zupełnie inaczej. Trochę zmian nastąpiło również w warstwie muzycznej. Nowa płyta jest chyba najbardziej jednorodnym materiałem w dyskografii zespołu. Klasycznie grany heavy metal, z nieznacznymi odjazdami i oczywiście prześmiewcze teksty. Siła Butelki tradycyjnie tkwi w lirykach. Tym razem... hmm... mamy taki luźny koncept obracający się wokół problemów szarych ludzi żyjących gdzieś w postkomunistycznym blokowisku. Zaskakujące? W sumie niezbyt. Bo dla nas, zwykłych ludzi, te codzienne problemy są "większe" niż na przykład afery z pierwszych stron gazet. Oczywiście wszystkie teksty trzeba traktować z przymrużeniem oka. Butelka nie ma misji zbawienia świata, tutaj chodzi o dobrą zabawę.
Słuchając tekstów "Administracja", "Mięso", czy "Włam" nie sposób się nie uśmiechnąć z przekąsem. Mamy też po części autoironiczny kawałek "Lider nabity w butelkę", nową aranżację hitu "To mnie wkurwia" oraz mocno zeschizowany "Kioskarz chaosu". Na koniec zespół zaprezentował "Anonim". Jest to autentyczny donos na Grzegorza Kopcewicza rozesłany do różnych redakcji. Warto posłuchać... oj, naprawdę warto. Do wcześniejszych płyt nawiązuje kawałek "Minister" - w sumie jedyny politycznie zaangażowany tekst. Muzycznie to tak jak już wcześniej wspomniałem - heavy metal. Pojawiają się jakieś tam naleciałości, ale raczej nie ma większego sensu nad tym się rozwodzić.
Kompozycje są bardzo jednorodne i jest to jakaś nowość jeśli chodzi o ten zespół, bo wcześniej różnie z tym bywało. Płyty słucha się wybornie, a materiał nie nudzi. Proste i chwytliwe riffy, średnie tempa i sporo dobrej zabawy. Muzycznie zaskakuje totalnie mroczno-pesymistyczny i bardzo doomowy "Kioskarz Chaosu". Tutaj Butelka prezentuje coś odmiennego, ale sprawdza się to równie dobrze. Jeśli miałbym wskazać numer, który zrobił na mnie największe wrażenie, to nie podjąłbym się takiego wyboru. Po prostu każdy kolejny numer to solidny kopniak. Najsłabszej kompozycji też nie znajdę. Wniosek? Butelka na nowej płycie trzyma równy, dobry poziom.
"Diabeł z Powyłamywanymi Rogami" to bardzo równa płyta. Może nie ma tutaj fajerwerków na miarę "Dekoder TV Trwam", ale na pewno kilka numerów każdemu wpadnie w ucho. Twórczość zespołu Butelka to specyficzny rodzaj muzyki. Hmm... mnie zawsze zastanawia co u nich jest ważniejsze - muzyka, czy teksty? Jakby odpowiedź nie brzmiała, to jedno jest pewne. Z nową płytą nie sposób się nudzić, bo te 45 minut przelatuje jak z bicza strzelił. Jeśli ktoś już wcześniej miał styczność z tym zespołem, to wie czego się spodziewać. I na pewno nie będzie zawiedziony. A jeśli owego kontaktu nie było, to polecam sprawdzić. Przecież warto wiedzieć dlaczego Lider czuje się nabity w Butelkę, prawda?
Piotr "gumbyy" Legieć / [ 16.04.2013 ]
|