Inhumanity to projekt muzyczny w którym za wszystkie sznurki pociąga Tom D., a recenzowany materiał został opatrzony tytułem "Pre-Production Demo 2012". Na płytce znajdują się zaledwie trzy kompozycje, które trwają niespełna 10 minut, a cały materiał zarejestrował wspomniany już Tom.
Dwie pierwsze kompozycje ("Multiverse" i "Decaying World") umocowane są w konwencji muzyki metalowej. Mamy tutaj typowe riffy wsparte perkusją (niestety programowaną), a sporym dodatkiem są elektroniczne wstawki, które raczej przeszkadzają, niż wnoszą coś interesującego dla mnie jako słuchacza. Oczywiście mam świadomość tego, iż muzyk taką ma wizję tego co chce przedstawić przed szerszym audytorium, ale przecież niekoniecznie to musi do mnie trafiać. I dokładnie tak jest w tym przypadku. Szczerze mówiąc to nie jest moja muzyczna bajka i niespecjalnie odnajduje w tych dźwiękach takie, które trafiają do mojego serca. Za dużo tutaj tej elektroniki, przeszkadzajek i tego typu zabiegów. Gdyby to wszystko "wyczyścić" to pozostaje kilka dosyć prostych riffów powtarzanych na okrętkę i rytmiczne nabijanie rytmu. Wokalu też tutaj w zasadzie nie ma, bo jak pojawia się jakiś głos, to jest to po prostu kilka słów wrzucone gdzieś znienacka.
Napisałem wcześniej o trzech numerach na tej płytce, więc jeszcze słówko o ostatniej kompozycji "Quantity". To typowy elektroniczny odjazd i tutaj to już zupełnie nic dla mnie nie ma. Cóż mogę więcej napisać? Sam nie wiem. Na pewno to granie nie trafia do mnie i nie trafi do ludzi, którzy w muzyce szukają tylko heavy metalu. Bardziej może podpasuje słuchającym jakiejś muzyki filmowej (bo jakoś takie mam skojarzenia) i dla tych, którym spora ilość elektronicznych wstawek zupełnie nie wadzi. Mi wadzi i nic na to nie poradzę.
Cóż mamy teraz takie czasy, iż w zasadzie każdy kto nawet troszkę liźnie grania muzyki, to może w prosty sposób zarejestrować materiał. Pozostaje otwarte pytanie, czy dany muzyk/zespół ma coś do przekazania swoimi kompozycjami? Wydaje mi się, iż czasami "wychodzenie" do ludzi ze swoją muzyką odbywa się zdecydowanie za wcześnie.
Piotr "gumbyy" Legieć / [ 01.05.2012 ]
|