1. Tiny Monsters
2. Resurecting The Chaos
3. The Truth That Never Was
4. Unutterable Silence
5. Well Of Sorrows
6. Every Step We Take Doesn't Take Us Any Closer To Horizon
7. Incomplete



Zespół Pathology poznałem w 2005 roku w bardzo banalny sposób - usłyszałem o nich od kolegi. Później zaliczyłem koncert tego zespołu w łódzkim Klubie Hiluś i na pamiątkę otrzymałem płytkę zatytułowaną "Demo 2002". Więcej kontaktów nie było, ale nazwa kapeli utkwiła mi w głowie. Po prostu muzyka zawarta na wspomnianej demówce wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Styczniowy koncert we Wrocławiu (15.01.2010) był doskonałą okazją do sprawdzenia co tam u Patologicznych słychać i co oczywiste, do odnowienia kontaktu. Od słowa do słowa i okazało się, ze chłopaki właśnie skończyli prace nad pełno wymiarowym albumem. I to dosłownie miesiąc temu odebrali gotowy materiał po wszelkich po-studyjnych obróbkach. Panowie o jakiejkolwiek promocji jeszcze nawet nie pomyśleli (mając na razie większe wyzwania), ale byli tak mili i sprezentowali mi płytkę z zawartością, która trafi na album "Screaming Within". Wyszło to całkiem spontanicznie i skończyło się tym, że Jeły oddał mi swój (jedyny jaki posiadał!) egzemplarz prosto z... samochodowego CD Playera. A więc Drogi Czytelniku trafił nam się nie lada rarytas - czytasz o "Screaming Within" jako jeden z pierwszych. Mile połechtałem naszą próżność, ale czas najwyższy zejść na ziemię.

"Screaming Within" to 45 minut muzyki zawartych w 7 kompozycjach. Jest tutaj bardzo heavy metalowo, ze sporym dodatkiem power zza Wielkiej Wody. Nie brakuje również mocniejszych momentów w których zaglądamy do szufladki z napisem thrash. Kompozycje są złożone, wielowątkowe i dosyć często zaskakujące. Co chwilę coś się w nich dzieje i zupełnie nie ma miejsca na nudę. Całość jest niesamowicie dopracowana i dopieszczona. Słychać, że pomysłów nie brakowało, bo cała płyta jest poukładana i przemyślana. Potwierdzeniem tych słów niech będzie utwór "Every Step We Take Doesn't Take Us Any Closer To Horizon", który trwa ponad 13 minut. Słuchając tego kawałka nie odczuwa się tej długości, ja sam zorientowałem się o tym gdzieś przy 3 przesłuchaniu. Naprawdę trzeba mieć sporo pomysłów, żeby złożyć tyle minut grania i nie znudzić słuchacza. Tutaj wyszło to doskonale. Pathology nie idzie na łatwiznę i stara się w każdym utworze coś pokombinować. A to zmiana tempa, a to zaskakujące przejście, a to nagłe rozpędzenie/zwolnienie... Nie ma tutaj banału: zwrotka/refren/zwrotka/refren/solo/refren i kończymy kawałek. W każdym utworze (no pomijając delikatny "Incomplete") naprawdę dużo się dzieje. Moim "michałkiem" od razu stał się utwór "Well Of Sorrows". Rozpędzony, oparty na thrashowym riffie i ze świetnym fragmentem instrumentalno - solówkowym. No i te refrenowe zwolnienia z zawodzącym wokalem Tomka. Palce lizać. Do kompletu dodam otwierający album "Tiny Monsters" w którym kilkanaście pierwszych sekund ustawia słuchacza w odpowiedniej pozycji. Zresztą specjalnie nie ma sensu rozwodzić się nad każdym kolejnym utworem. Cała płyta "Screaming Within" jest bardzo równa, spójna i każdy jej element został osadzony na swoim miejscu. Nic tutaj się nie gryzie, nie zgrzyta i nie odstaje. Wygląda to jak ułożony obrazek z puzzle.

O muzykach mogę wypowiadać się tylko w samych superlatywach. Sporo świetnych riffów, ciekawych zagrywek i udanych solówek. Bębny zdecydowanie na plus, podobnie zresztą jak i bas. Całość tworzy taką naturalną jedność i muzycznie doskonale się uzupełnia, łączy i wypełnia. Od strony wokalnej po prostu jest doskonale. No cóż... Tomek Struszczyk (od pewnego czasu szerzej znany) posiada nieprzeciętny talent, ciekawą barwę głosu i potrafi układać świetne linie wokalne. Na "Screaming Within" korzysta z tego w 100% i wyszło to idealnie. Wspomnijmy jeszcze o całkiem przyzwoitym brzmieniu i naprawdę nie potrafię przyczepić się do czegokolwiek na tej płycie (to może chociaż okładka będzie kiepska?). Muszę przyznać, że nowe dziecko Pathology w porównaniu z "Demo 2002" to spory krok do przodu. Tutaj nie mam najmniejszych wątpliwości.

Cieszy mnie niezmiernie, że na tym naszym mizernym ryneczku muzyki heavy metalowej, kolejny zespół nagrywa świetną płytę. Naprawdę serce się raduje, że komuś jeszcze się chce. Nie oszukujmy się, ale prawda jest taka, że nasze zespoły w większości grają raczej dla swojej przyjemności. Oczywiście też dla fanów którzy kupują płyty i przychodzą na koncerty. Ale ile jest takich ludzi? Sprzedaż płyt i frekwencja na klubowych koncertach naszych zespołów są odpowiedzią. Co by jednak optymistycznie na koniec było, to polecam "Screaming Within" wszystkim którzy lubią heavy metalowe granie z pazurem, z pomysłem, z finezją, z rozmachem... no dobra, bo będzie za słodko. Jeśli jeszcze masz wątpliwości to ja podpowiadam, żebyś powiedział "sprawdzam!" i proszę sprawdź Pathology, bo warto.

Piotr "gumbyy" Legieć / [ 11.04.2010 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Pathology
Screaming Within

Pathology - 2009




9/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!