Jak wiadomo, Finlandia pełna jest zespołów metalowych przedkładających melodię nad ciężar. I chociaż ich power metal, różni się trochę od niemieckiej szkoły, to jednak nazwa Sturm und Drang jest trochę myląca. Zwłaszcza, że młodzi z Finlandii z nurtem Sturm und Drang wiele wspólnego nie mają.
17-letni Finowie zostali już niemal okrzyknięci następcą Stratovarius. No w sumie biorąc pod uwagę fakt, że ostatni równy i naprawdę dobry materiał Stratovarius nagrał w 2000 roku, a obecnie coś tam kombinują w studiu, można się z tym niejako zgodzić. Revolution Renaissence było niezłe ale głównie dzięki świetnym wokalistom zaproszonym do udziału w nagraniach. Sturm und Drang rzeczywiście zdaje się bronić honoru kraju 1000 jezior.
Muzycznie to przede wszystkim Stratovarius, gdzieś tak z okresu "Infinity". Nie żebym mówił, że chłopaki nie mają swojego stylu. Do swojego klasycznego melodyjnego power metalu zgrabnie wplatają rockowe elementy. I tak na przykład utwór "That's The Way I Am" ma bardzo fajny rockowy, wpadający w ucho refren. W ogóle chwytliwych melodii jest tu w cholerę, a każdy kawałek jest potencjalnym hiciorem, który siedzi w głowie i nie chce jej opuścić. Technicznie też całkiem nieźle, a dodając do tego wiek muzyków tym bardziej. To nie są goście z 20-letnim stażem na scenie. To chłopaki, w wieku licealnym. Pozazdrościć kariery, bo to już ich druga płyta, a w rodzimej Finlandii popularność wzrasta.
Podsumowując, bardzo fajny, melodic metal, możliwe że nawet najlepszy tego typu krążek zeszłego roku. A żeby nie było tak słodko to słówko o wadach tej płyty. Pierwszą są irytujące miejscami Casio-efekty. Po cholerę te klawisze w otwierającym kawałku? Czy ten naprawdę dobry riff trzeba było zmiękczyć marnym klawiszem? Na szczęście nie ma tego wiele. Inną sprawą jest angielski wokalisty, który na szczęście trochę się polepszył, choć nadal słychać, że na Wyspach to on urodzony nie jest. Dla mnie 8,5 i wielki plus za okładkę. Bo lepsza schoolgirl niż stwór rodem z World of Warcraft czyż nie? Można zagrać melodyjny power metal bez cukierkowego patosu? Można i wielkie brawa za to.
Vader / [ 01.04.2009 ]
|