01. Lepiej jak ptak
02. Mechaniczne pszczoły
03. Barwy walki
04. Machinacje
05. Bleff
06. Uciekaj
07. Nie chce wiedzieć
08. Miasto



Ostatnio w mojej skrzynce listowej nastąpiło spore ożywienie. Taaa... Poczta Polska zakończyła strajk i pojawiło się sporo zaległych rachunków... hehe... No ale ja nie o tym. Tak się złożyło, że w krótkim czasie otrzymałem do recenzji kilka płyt polskich zespołów. Uważni czytelnicy naszego serwisu mogli zauważyć, że nie są to kapele ze świecznika naszej sceny. Prawda jest taka, że każdy ma swój początek i jakoś musi zaistnieć. No tak... my tutaj sobie gadu-gadu, a tymczasem zajmujemy miejsce i czas innym. Dzisiaj kilka słów o płycie "Machinacje", za którą odpowiada zespół Gate.

To jest trzeci album tej kapeli z Płocka. Dwa poprzednie ukazały się 7 i 15 lat temu, a sam zespół powstał w 1991 roku. Jak widać muzycy z zespołu Gate nie są zbyt płodni i szczerze mówiąc nie wiem jakie są tego przyczyny. Dodam jeszcze, że na tych wcześniejszych krążkach ("W duchu niewinna", "Dziki") można usłyszeć damski wokal. Na "Machinacjach" zaśpiewał gitarzysta Marcin Kołecki, a obecnie zespół zaangażował do swojego składu... wokalistkę. Troszkę to "skomplikowane", prawda?

Dobrze, dobrze... przestaję już przynudzać. Teraz już tylko i wyłącznie o nowej płycie. "Machinacje" to materiał zorientowany na thrash metal. Od razu zaznaczam, że jednak nie samym thrashem zespół Gate stoi. Mamy bowiem tutaj częste wycieczki w heavy, a czasami nawet gdzieś w rockowe okolice. Całość jednak jest oparta na solidnie thrashowych gitarach. Nie ma tutaj szaleńczej jazdy, bo album jest utrzymany w średnich tempach. Dużo mamy ozdobników, zwolnień i pozytywnych zaskoczeń. Oczywiście są miejsca w których Gate pokazuje, że przy... łożyć do pieca potrafią (np. utwór "Barwy walki"). Utwory są dosyć "pokombinowane", nie ma tutaj jednostajnego grania. Momentami chłopaki potrafią nieźle zaskoczyć nieszablonową zagrywką, czy nagłą zmianą tematu. Tak jak w utworze "Bleff". Zaczyna się spokojnie (ach ta zawodząca gitara!), a później mamy już niezłe szaleństwo. Podobnie jest w kawałku nr 6. Hmm... na mojej płycie jest chyba błąd w druku. Utwór numer 6 ma tytuł "Uciekaj", a z głośników w refrenie ewidentnie leci "Nie chcę wiedzieć". Chyba został zamieniony tytuły pomiędzy utworami 6 i 7. No skoro wywołany został nr 7 do tablicy, to właśnie jest to przykład na rockowy odjazd zespołu. Dosyć spokojny utwór z lekko schizowym klimatem. Tak jakoś kojarzy mi się z Republiką.

Całość sprawia bardzo dobre wrażenie. Słychać, że tutaj wszystko jest na swoim miejscu. Sporo ciekawych riffów, parę fajnych solówek, no i wspomniany już klimat. Cała płyta sprawia wrażenie lekko niespokojnego świata. Tak jakby za rogiem ktoś lub coś się czaiło i chciało znienacka zaatakować. Coś mi się nie podoba na tej płycie? Zdecydowanie brzmienie. Jest takie lekko jakby przestarzałe, trochę czuć tutaj klimat zatęchłego garażu. Z drugiej strony dzięki temu znacznie narasta wspomniany już klimat tej płyty. Strona wokalna też nie należy do najsilniejszych elementów tej płyty. Teksty śpiewane w naszym języku są "takie sobie". Ale specjalnie mi to nie wadzi. Na plus oczywiście kompozycje, ze specjalnym wyróżnieniem dla utworów: "Mechaniczne pszczoły" - fajnie motoryczny kawałek i "Barwy walki" - thrash! Niezły jest też pokręcony "Nie chcę wiedzieć".

Ogólnie słuchanie tego albumu sprawia mi sporo frajdy i co jakiś czas sobie do niego wracam. Ciekawi mnie jakby on wyszedł z kobiecymi wokalami, no ale to już gdybanie. Płytkę polecam z czystym sumieniem i mam nadzieję, że na kolejny album nie będzie trzeba czekać długich lat.

Piotr "gumbyy" Legieć / [ 06.07.2008 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Gate
Machinacje

Loch Productions - 2008 r.




7/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!