01. The Dark Memories
02. Spill Blood On Fire
03. Virus
04. The Power & Fury
05. Wasted Time
06. Bravery In The Field
07. Liberty
08. When The Rain Begins To Fall
09. The Prince Of The World
10. Spill Blood On Fire [Japanese Version]



Heavenly wydali świetny "Dust To Dust" i... sypnął im się cały skład. Tarcia w zespole i kłótnie muzyków doprowadziły do tego, że w Heavenly został jedynie Ben Soto. Los kapeli zawisł na włosku. Obawiałem się, że jeśli nawet Ben postawi tą formację na nogi, zmiany stylistyczne, które siłą rzeczy musiałby nastąpić - zabiją magię muzyki, zabiją to, co udało się osiągnąć poprzednim albumem. Po rozpadzie formacji słychać było tu i ówdzie, że Ben zbiera skład, że jego byli koledzy też coś tam tworzą pod innym szyldem. Newsy te niestety nie były dość konkretne... szczerze mówiąc, straciłem nadzieję na album pokroju "Dust To Dust". Jak się jednak okazało, Ben tak łatwo broni nie złożył, inna sprawa, że pojęcia nie miałem czego mogę się tym razem spodziewać.

"Virus" - bo taki tytuł otrzymał nowy krążek ukazał się na początku w Japonii. Taką właśnie wersję krążka mam przyjemność recenzować. Na szczęście pociętego promosa z AFM Records mogłem sobie darować. Padło AFM Records więc trzeba od razu wyjaśnić, to właśnie z nimi Heavenly podpisało nowy kontrakt. No ale nie czas gadać o pierdołach, czas na muzykę...

Nie wiem jak temu facetowi się udało, ale od razu warto zaznaczyć, że nagrał album w 100% pasujący do stylu Heavenly. Sam nie wiem czy gorszy, czy lepszy od wyśmienitego poprzednika. Najważniejsze jednak, że non stop trzymający poziom i klimat tego co znalazło się na "Dust To Dust". "Virus" to od początku do końca świetny, bombastyczny, melodyjny power metal. Sam, mimo iż z taką muzyką się nieco rozminąłem, nie mogę wyjść z podziwu dla tych facetów. Jest tu bowiem wszystko to, czego taka muzyka potrzebuje. Jakby tego wszystkiego było mało, na płycie usłyszymy jeszcze kilku niezłych gości. Na "Virus" swoje umiejętności zaprezentowali bowiem Tony Kakko, Tanja (Lullacry) i Kevin Codfert z formacji Adagio.

Myślę, że nie przesadzę, jeżeli napiszę, że Heavenly to obecnie pierwsza trójka takiego grania. Co najważniejsze, zespół ten potrafił podnieść się po takich roszadach. Z nowymi ludźmi Ben zrobił to, co ze stałym, normalnym składem. Za to należy się ogromny szacunek. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, kolejną płytą Heavenly zmiażdży konkurencję, zresztą chyba już teraz Francuzi nie dali innym zbytnich szans. Zatem podsumowując, za powrót na scenę szacunek, za "Virus" spokojnie piątka z plusem.

Krzysiek / [ 01.07.2007 ]


! Kup Płytę !
www.mystic.pl


 -  Dust To Dust





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




Krwawisz [ tgalkowski@wp.pl ] 02-07-2007 | 01:13

Oj chyba sie troche zagalopowales Krzysztofie ;) Ostatnio wlasciwie przez przypadek posluchalem tego krazka i jakis taki miałki jest. Co najwyzej dobry. A juz na pewno nie na miare pierwszej trojki takiego grania. No chyba ze power metal az tak spadl na psy ;) (przyznam ze ostatnio w tym gatunku zbytnio nie "siedze")


Krzysiek [MetalSide] [ metalside(at)go2.pl ] 02-07-2007 | 10:19

A mi się właśnie bardzo podoba, bez zbędnego kombinowana, flecików, klawesynów i innych cudów. Fajny melodyjny power, tak samo fajny jak "Dust To Dust", w tym gatunku naprawdę świetna płyta.


KHAN [ blackienator@gmail.c ] 02-07-2007 | 12:53

Nie no, fajna płytka. Niekiedy bardzo przypomina mi Gammę (chociażby w "Wasted time") :D


krzysiek [ przylesie@vp.pl ] 04-07-2007 | 11:18

jak zwykle fajna recenzja a muzyka do bani


Krzysiek [MetalSide] [ metalside(at)go2.pl ] 04-07-2007 | 15:23

Krzysiek - co kto lubi, dla fanów thrash metalu rzeczywiście do bani, dla fanów melodyjnego grania świeta rzecz. Ja lubię i taką i taką muzę także nie widzę problemu ;)


whale [ wojtekgiel@wp.pl ] 18-08-2007 | 15:28

Jak dla mnie ta płytka jest świetna. Dużo bardziej mi sie podoba niż "Dust To Dust" i poprzednie. a to że czasami leci gamma ray to raczej zaleta niż ujma. Czasami juz człowiek jest zmęczony klawiszami na pierwszym planie itp. i człowiek tęskni za takim graniem gdzie gitary przodują. Rownież wokal (będący czasami mieszanką mustaina i hansena - to co lubię :-)) jest znakomity.






Heavenly
Virus

AFM - 2007 r.




9/10



 -  Dust To Dust



© https://www.METALSIDE.pl 2000 - 2023 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!