01. Living In The Dark
02. Ace In The Hole
03. Time Out Of Mind
04. Lord Of Darkness
05. Medusa's Head
06. Cyber Mortis
07. Gates Of Mystery
08. Wise Man
09. Metal Heart
10. Shades Of Fear
11. Stormhammer
12. Shadows Of Glory



Są kapele, które z każdym krążkiem idą do przodu, rozwijają się, po prostu podwyższają jakość swojej muzyki. Niemiecki StormHammer niestety do takich zespół nie należy. Obserwuję chłopaków od samego początku, od bardzo dobrego, żeby nie powiedzieć świetnego "FireBall". Wydany w 2001 roku "Cold Desert Moon" rozczarował chyba wszystkich, kapela totalnie obniżyła loty i została słusznie zapomniana. Łudziłem się, że to tylko wypadek przy pracy, że nowy krążek znowu przyniesie coś na miarę debiutu. Na "Lord Of Darkness" czekać musieliśmy trzy lata i powiem Wam jedno... nie opłacało się.

Sprawa numer jeden to Tommy Lion, nowy wokalista grupy. Pamiętam jak w wywiadach muzycy podniecali się umiejętnościami swojego nowego krzykacza. Hmmm ja tutaj tego nie słyszę. Michael Schinkel, który śpiewał na debiucie po prostu zjada Pana Lion'a. Tommy najczęściej serwuje nam toporne linie wokalne, czasami zdarzy mu się oczywiście zaśpiewać całkiem sprawnie ale miejscami jego wokal po prostu bardzo męczy. Facet śpiewa jakby robił to na siłę, jakby kosztowało go to masę energii. Czasami mamy wrażenie, że lada chwila gość "przekręci" się za mikrofonem. Zdarzą się co prawda nieźle pociągnięte "górki" ale ogólnie wokal to zdecydowanie najsłabsze ogniwo StormHammer.

Reszta również nie zachwyca, muzyka zawarta na "Lord Of Darkness" po prostu męczy i nudzi. Brak w tym jakiegoś polotu. Mimo iż czasami zdarzy się jakiś ciekawy riff czy solówka wszystko zagrane na siłę, topornie. Panowie może i unikają tworzenia miłych i wpadających w ucho kompozycji ale to wszystko na co ich stać, metal inspirowany zespołami lat 80-tych powinien mieć kopa, energię i ten metalowy pazur. Ja tutaj żadnego z tych elementów niestety nie słyszę. Gdzie tutaj porywające wokale, melodie, riffy, świetne refreny z debiutu? StormHammer leci w dół po równi pochyłej.

Chyba już wiem czemu muzycy tak długo walczyli o kontrakt na wydanie "Lord Of Darkness". Album mieli chyba nagrany już rok temu. Ta muzyka po prostu nie ma szans przebicia. Może gdyby wywalić kilka kawałków, podrasować te numery (produkcja jest baaardzo słaba), wywalić perkusistę (nie wiem, ale miejscami to ja słyszę tam automat) to wyszłaby niezła płyta bo kilka dobrych pomysłów słychać. Tak niestety wszystko ciągnie się jak flaki z olejem.

Nie ma co się nad "Lord Of Darkness" zbytnio rozwodzić. Jak będę chciał sobie posłuchać StormHammer to załączę sobie debiut. O pozostałych płytach chcę raczej zapomnieć. Wam radzę to samo.

Krzysiek / [ 02.12.2004 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








StormHammer
Lord Of Darkness

Mausoleum - 2004r.




4,5/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!