Redemption chyba nieco przedwcześnie zaczęto nazywać mianem bogów progresywnego metalu. Owszem, jedynka zatytułowana po prostu "Redemption", to naprawdę bardzo fajna muzyka. ale bez przesady. "The Fullness Of Time" z pewnością nie zmieni mojego stosunku do tego zespołu. Nie mogę im zarzucić niczego złego, ale nie będę tutaj jak wielu innych recenzentów słodził i słodził.
Drugi krążek Amerykanów przynosi muzykę dość trudną w odbiorze, bardzo techniczną, połamaną. Muzykę, której szczerze mówiąc brakuje nieco żywiołu, radości, jakiegoś świetnego, zapadającego w pamięć motywu. Inna sprawa, że panowie w tym co robią są świetni i to trzeba im oddać. Może właśnie tak miała wyglądać ta płyta? Właśnie... dochodzimy do sedna. Wszystko rozbija się o to, czego ktoś szuka w muzyce progresywnej. Czegoś takiego jak np. Threshold, który w swoim gatunku robi rzeczy dość pokręcone, ale przebojowe i nośne zarazem, czy muzyki bardziej pokręconej, zimnej, wyrachowanej, sztywno trzymającej się progresywnej stylistyki. Redemption zdecydowanie należy zaliczyć do tej drugiej grupy. Jeżeli jesteś fanem właśnie takiej muzy, Redemption z pewnością trafi w Twoje gusta, w przeciwnym wypadku "The Fullness Of Time" na pewno nie powali na kolana. Tak czy inaczej, "dwójka" Redemption to dobra płyta, co do tego najmniejszych wątpliwości nie ma. No ale tacy muzycy fuszerki nie robią...
No właśnie, warto wspomnieć coś o członkach zespołu, bo ci "nieco" już na metalowej scenie zdążyli nabroić. Mało kto jednak wie, że Redemption tworzą Ray Alder, gardło Fates Warning i Engine. Bernie Versailles, gitarzysta Agent Steel, Engine i Fates Warning. Oprócz nich Nick van Dyk, James Sherwood oraz Chris Quirarte. Pierwszych dwóch panów z pewnością przedstawiać nie trzeba. Pozostała trójka też do ułomków nie należy. Sumując wszystko do kupy wychodzi, że Redemption to naprawdę niezły twór. Tak w rzeczywistości jest, choć nie ulega wątpliwości, że "The Fullness Of Time" przydałoby się troszkę powietrza. Tak mamy krążek mocno "zagęszczony", krążek, który fanom progresywnych łamańców z pewnością się spodoba. Reszta może sobie zapuścić Evergrey czy wspomniany już Threshold.
Krzysiek / [ 26.10.2005 ]
! Kup Płytę !
www.metalmaniak.pl
|