Mystic Prod. bardzo zachwala ten band, posunęli się nawet do określenia "rewelacja"... czy mieli rację ? Wrzucamy płytkę i słyszymy całkiem fajne intro (klawisze i gitary całkiem nieźle się uzupełniają). Intro zgrabnie przechodzi w drugi kawałek, który prezentuje się bardzo dobrze, szybkie gitary ze starych czasów Helloween, trochę patosu i epickich wycieczek z płyt Rhapsody, odrobinę własnych pomysłów i mamy utwór nadający się w sam raz na singla, posiadający dobrą melodię, chwytliwy refren i bardzo dobre solówki. Do tego trochę chórków i mamy pełny obraz "The Land Of The Wintersun". Kolejny nie odbiega za bardzo od poprzednika, co nie znaczy, że jest słaby, może odrobinę wolniejszy, za to okraszony znakomitymi popisami klawiszowca. Jak na razie Insania przedstawia się całkiem dobrze, czas na pierwszą balladę "Angels In The Sky", trwającą ponad osiem minut, początek zagrany na fortepianie przypomina trochę "Destiny" Pegazus, lecz dalej jest już zupełnie inaczej i w sumie bardzo dobrze, chociaż moim zdaniem utwór jest trochę za długi. W kolejnym wałku grupa buduje epicką atmosferę, którą potem burzą szybsze gitary, słychać, że wokalista śpiewał po dużym wpływem Tobiasa Sammeta z Edguy. Zresztą cały utwór może kojarzyć się z tym zespołem. "Heading For Tomorrow" to nie cover Gamma Ray, tylko kolejny szybki melodyjny kawałek, który oprócz tytułu nie ma nic wspólnego z Gamma Ray. Kolejne utwory nie odbiegają od poprzednich, szybkie, melodyjne granie. Dziesiąty "Seasons Of Life" rozpoczyna się fajnym riffem, potem trochę klawiszowych i gitarowych popisów. "Tears Of The Nature" ma zadatki na hymn. "Sunrise In Riverland" kończy utwór stylistycznie utrzymany w ramach albumu czyli szybko i melodyjnie. Ogólnie mówiąc Insania gra całkiem porządny power metal, słychać w muzyce kapeli widoczne wpływy starego Helloween (prawdę mówiąc wszystkie kapele z ostatnich lat czerpią z muzyki Niemców pełnymi garściami), w niektórych popisach solowych i aranżacjach utworów słychać inspiracje takimi zespołami jak Rhapsody czy Edguy, ale pewnie każdemu maniakowi power metalu płytka przypadnie do gustu. Kończąc, może nie rewelacyjnie ale na pewno bardzo dobrze.
Krzysiek / [ 23.11.2002 ]
|