01. Joe Luzano
02. Feel
03. Life Injection
04. Def Jaz
05. No Way Out
06. It's So Crazy
07. If You Think
08. Easy Come
09. Pirates of Truth
10. You've Made Me
11. Blood of Pain
12. TheSe Same St.Reets
13. B.G.H.



Sezamkova to polska ekipa o dość dziwnej historii. Chłopaki założyli bowiem zespół jeszcze w latach 90. i szybko zaczęli ściągać na siebie uwagę branży. Grali u boku m.in. Acid Drinkers, Illusion czy Houk, a gdy otrzymali kontrakt na nagranie debiutanckiej płyty... to go odrzucili. Po latach muzycy postanowili w końcu zarejestrować te swoje pierwsze kompozycje, a efektem ich prac jest album "Pirates of Truth". Czy nie zawiera on jednak muzy na swój sposób przeterminowanej?

Rozpoczynający się akustyczną partią "Joe Luzano" szybko przechodzi w mocne, choć jednak bardziej rockowe granie. Szybko okazuje się, że standardowo nie będzie: gdy nóżka tupie, a główka kiwa się przy brudnych dźwiękach chłopaków... niespodziewanie wchodzi saksofon, a utwór robi się funkowy. I na takie niespodziewane stylistyczne rewolty trzeba się będzie przygotować, gdyż nie jest to jedyny fragment w którym chłopaki stają okoniem wobec oczekiwań słuchacza. W końcu metalowy "Def Jaz" wywrócony zostaje do góry nogami delikatną partią, okraszoną cudną, subtelną solóweczką, po mocnym "No Way Out" mamy "It's So Crazy" w którym pojawiają się rapowane kwestie, a i w utrzymanym w średnim tempie "You've Made Me" da się wychwycić echa "czerwonych papryczek".

Nie tylko jednak Red Hot Chili Peppers przychodzi do głowy podczas obcowania z "Pirates of Truth". W tych mocniejszych partiach kłania się szczególnie polska scena lat 90. z Flapjack czy Illusion na czele. A niektóre zaserwowane z lekkim przymrużeniem oka fragmenty przywodzą na myśl kultowe, amerykańskie Stormtroopers of Death. Również wokale dorzucają swoje trzy grosze do tego kociołka dziwności: bywają mocno zróżnicowane, a i na płycie nie zabraknie również i "jajcarskich" zaśpiewek jak np. w "TheSe Same St.Reets" czy w końcówce "Feel". I troszkę szkoda, że tak wywrotowa i zaskakująca muza nie doczekała się równie ciekawych tekstów - pod tym względem jest dość standardowo. Wokaliście zdarza się też miejscami gonić linię melodyczną - liczę na to, że na krążku numer dwa będzie nieco lepiej.

"Pirates of Truth" to ciekawa i nieszablonowa muza - szkoda, że Sezamkova nie zdecydowała się nagrać tego materiału lata temu. Jeśli bowiem nawet dziś brzmi to dość świeżo to wyobraźcie sobie co by było, gdyby ten krążek ukazał się w okolicach "Illusion 6" czy "Juicy Planet Earth". Przeszłości się jednak nie zmieni - dobrze chociaż, że udało się to wszystko odkurzyć i zarejestrować. Bo to w końcu kawał porządnej muzyki, choć też i wymagającej nieco bardziej otwartego umysłu.

Tomasz Michalski / [ 02.04.2025 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Sezamkova
Pirates of Truth

Sezamkova - 2021 r.




7,5/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!