1. Màrtirs
2. Sempre és incert
3. L'elegia dels innocents
4. Capricis de l'atzar
5. Records a l'oblit
6. Llàgrimes de sang



Tym, którzy nie znają tej grupy Katalończyków uznawanej w pewnych kręgach już za legendę oznajmię, że nazwa zespołu pochodzi ze zbioru poezji o tytule "Amb Vidres a la Sang: Obra Poètica III" Miquela Martí i Pola. Jednego z najpopularniejszych i najpoczytniejszych poetów katalońskich XX wieku. A zwrot "Vidres a la Sang" w języku katalońskim oznacza "kryształy we krwi". I było to wyrażenie, którego poeta używał w swoich tekstach, aby opisać chorobę - stwardnienie rozsiane, na którą cierpiał.

Zaś sam zespół istnieje (z ośmioletnią przerwą) od 2002 roku. I dorobił się sześciu albumów. Z czego z poprzednimi dwoma miałem okazję się zapoznać. Członkowie zespołu, jak to często obecnie bywa, powiązani są z kilkoma innymi kapelami. Współzałożyciel, wokalista i gitarzysta - Eloi Boucherie z White Stones, w którym też gra drugi współzałożyciel i gitarzysta Albert Marti, także z Foscor oraz Jade. Skład uzupełniają najmłodsi stażem muzycy: basista - Cristian Vilches z Black Lotus oraz pałker - Jordi Farré związany z Apologoethia i Sheidim. Ich najnowszy album "Virtut del desencís", który z katalońskiego można przetłumaczyć jako "cnota rozczarowania" to - jak twierdzi sam zespół - jest spuścizną z ponad dwudziestoletniej kariery. Oraz jest to najbardziej dojrzałe, dynamiczne, kreatywne i potężne dzieło ze wszystkich, które stworzyli do tej pory. Poza tym do współpracy wokalnej zespół zaprosił niejakiego Arnau Tordera z Obeses (zupełnie niemetalowej kapeli) w utworze "Sempre És Incert" z tekstem z poematu Miquela Martí i Pol.

I płyta poszła w ruch. Pierwszy utwór "Màrtirs" zmyłkowo rozpoczął się ambientowym motywem w stylu dungeon synth, niczym stare kompozycje Mortiisa - mroczne i tajemnicze (jakby) klawiszowe (a może potem gitarowe) dźwięki o prostej melodii, które ze smutkiem ustąpiły miejsca ciężkim riffom i gwałtownym blastom. I się zaczęło. Ostre i zarazem melodyjne granie. Przepełnione wściekłością oraz melancholią. A dokładniej... Z jednej strony rozbrzmiewają ostre gitarowe riffy, a także ostre solówki i dynamiczne perkusyjne partie, pełne potężnych przejść oraz blastów. Muzyka głównie utrzymana w duchu współczesnego black metalu z agresywnymi wrzaskami, ale z deathmetalowymi akcentami. Muzyka drapieżna, buntownicza, a zarazem... Przeplatana melancholijną melodyką, delikatnymi gitarowymi dźwiękami w postaci klimatycznych solówek i pasaży (często w post rockowo-metalowym stylu). Dodatkowo do tej gitarowej muzyki wtrącają się inteligentne partie basu. Co w połączeniu ze zmienną rytmiką kieruje muzykę Vidres A La Sang w stronę progresywnego metalu. A w połączeniu z ciężkim brzmieniem gitar oraz agresywnymi wrzaskami i growlami - nawet w stronę progresywnego black metalu. Trochę wyczuwam tutaj też i psychodelię.

Muzyka Vidres A La Sang to nie tylko przeciwstawne instrumentalne tematy ale i odmienne wokale. Jak wyżej wspomniałem - drapieżne i monstrualne wokalizy uzupełnianie są śpiewanymi partiami czystych wokali. Ich linie melodyczne nacechowane są dramaturgią i melancholią. A tajemniczo brzmiące melorecytacje dodają poetyckiego mroku. Z kolei wielogłosowe momenty wprowadzają patos i powagę do nastroju całości. Jako ciekawostkę dodam, że materiał został nagrany, zmiksowany i zmasterowany przez wokalistę Eloi Boucherie w jego studiu Farm of Sounds. A okładką i grafiką zajął się Alejandro Tedína z Heresie Studio.

Vidres A La Sang ma swój pomysł na granie ekstremalnego metalu. Ich ekstrema jest bardzo emocjonalna, pełna przeciwstawnych emocji, przeciwstawnej rytmiki, przeciwstawnych brzmień, które często przeplatają się, a nawet łączą ze sobą w równoczesnym szaleństwie. Jak dla mnie "Virtut del desencís" jest najlepszym albumem zespołu. Aż strach pomyśleć jaki będzie następny.

Màrtirs:



Paweł "Pavel" Grabowski / [ 19.02.2025 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Vidres A La Sang
Virtut del desencís

Eternal Juggernaut Records - 2024 r.




9/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!