1. Passion Flower
2. Roses
3. Devil's Snare
4. The Vase
5. The Last Straw
6. Forget Me Not



Narbo Dacal to dość młody krakowski zespół. Trio, na czele którego stoi Eliza "Eli" Ratusznik - wokalistka i basistka zarazem. Być może niektórym znana z zespołu Autrowersja. Resztę składu uzupełniają perkusista Bartek i gitarzysta Drut. Podobno obaj panowie związani są z metalowo-punkowymi scenami zasilając rożne kapele w różnym czasie, chociażby Owls Woods Graves, Face of Hate, Dizel, Inkwizycja, Tripis, Goblin Market, Mikirurka. I tak oto Narbo Dacal kreuje swój samozwańczy gatunek określany mianem "(be)witching metal".

Po kilku singlach i EP, "Elysium Now" jest debiutanckim albumem zespołu zarejestrowanym w studiu No Solace pod okiem Mikołaja Żentary (M.) znanego z zespołu Mgła. Zapewne pan M. zna się z perkusistą Narbo Dacal chociażby ze współtworzenia Owls Woods Graves, więc współpraca się układała. Muzycznie mamy tutaj interesującą mieszankę wolnych, przytłaczających sludge metalowych riffów i post-metalowych zagrywek oraz melodii. Co mnie wcale nie dziwi, gdyż ostaniami czasy polskie podziemie nasyca się coraz bardziej kapelami łączącymi sludge metal lub black metal z post-metalem. A dodatkowo Narbo Dacal zawiera także właśnie black metalowy pierwiastek, który miejscami odpowiada za przyśpieszenie instrumentarium. Z jednej strony mamy potężne gitarowe uderzenia, gruchoczące kości i dość szybkie agresywne akordy. A z drugiej strony psychodeliczne gitarowe pasaże i dziwaczne melodie. Na uwagę zasługuje fakt posiadania dobrych i rozbudowanych aranżacji perkusyjnych, gdyż utrzymanie rytmiki takiego miszmaszu jest nie lada wyzwaniem. Tym bardziej jeśli tematy przeplatają się nieoczekiwanie i są zaskakujące.

Ku określeniu (be)witching metal skłaniają bez wątpienia dziwaczne manieryzmy wokalne Eli. Wokalistka w znacznej mierze śpiewa dość psychodelicznie i mrocznie, czasem celowo infantylnie. Czysto ale jakby na haju, jakby w jakimś mistycznym transie. Przynajmniej tak odbieram ten sposób frazowania urozmaicany pełnymi furii blackowymi wrzaskami (jak w "Devil's Snare"), a nawet folkowymi zaśpiewami ("Forget Me Not").

Narbo Dacal to kolejny zespół, który dowodzi temu, że muzyka metalowa nie stoi w miejscu. Ani tym bardziej nie uwstecznia się, a stale ewoluuje i staje się częściej eklektyczna. Owszem ortodoksi będą kręcić nosem i poddawać negatywnej krytyce, ale młodsze pokolenia są już bardziej otwarte na rożne innowacje muzyczne. Chociaż już w latach 90. w polskim podziemiu były kapele z kobietami na wokalach, które wnosiły wówczas coś nowego swoim czystym śpiewem w kategorii ówczesnego doom metalu. Chociażby niedoceniony Stonehenge, czy Graviora Manent (potem zwany Undish).

Roses:



Paweł "Pavel" Grabowski / [ 29.03.2024 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Narbo Dacal
Elysium Now

Piranha Music - 2023 r.




8/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!