01. Where the Rivers Meet the Sea 02. Alone 03. Malevolent 04. The Void of Blackness 05. Frozen 06. Remnants 07. Forevermore 08. Prisoners 09. The Graveyard of Thoughts 10. All Paths Lead to Death
Za projektem Antumbra stoi rumuński muzyk Marius Ignatescu, który od 2021 roku wydał już cztery albumy i kilka singli. Natomiast "Oblivion" zawiera kompilację 9 utworów oraz nowy utwór. Marius opowiada, że "ten materiał przekazuje ideę nieodwracalnego upływu czasu, wspomnień, śmierci i życia, a wszystko to spowija mroczna i klimatyczna esencja. Ta kompilacja zakłada podróż w głąb egzystencji, odkrywanie przemijającej natury życia i nawiedzających echa przeszłości. Oddaje esencję black metalu, wywołując jednocześnie poczucie tajemniczości i introspekcji".
Chociaż utwory pochodzą z różnych okresów to nie wyczuwa się jakiejś niespójności. Muzycznie doświadczymy atmosferycznego black metalu. Agresywnego, drapieżnego, zazwyczaj utrzymanego w różnych tempach, od szybkich zrywów po wolne i transowe momenty. Jednak cechą charakterystyczną tych kompozycji są minimalistyczne klawisze uzupełniające chwilami tło. Takie zestawienie ostrych gitar i złowrogich demonicznych wokaliz z subtelnymi depresyjnymi partiami klawiszy wywołuje asocjacje ze starszymi albumami Burzum. Czasami wyłonią się bardziej ambitne keyboardowe dźwięki, jak imitujące chór albo sample z muzyką poważną. Atmosferycznej melodyki również nadają gitarowe solówki, czyste pasaże, raczej proste w swoich strukturach ale klimatyczne, co w tym przypadku skojarzyło mi się z zapomnianym podziemnym polskim bandem Memoria Vetus.
A zatem zgodnie z zapowiedzią Mariusa muzyka Antumbra pomimo swojej agresywnej otoczki przywołuje nostalgię i smutek spowite w mroku. "Oblivion" ukazuje wrażliwość autora na przeciwstawne emocje. I co najważniejsze - jego multiinstrumentalne umiejętności. O ile gitary i klawisze, jak wcześniej wspomniałem, nie są jakieś górnolotne, a wokal typowy, stylowo wrzeszczący, to perkusyjne aranże są dość rozbudowane. I nawet jeśli to jest zaprogramowany automat, to i tak brzmi żywo. Atmospheric black metal to niszowy nurt black metalu, ale wielu jest jego wykonawców, także miłośników. Myślę, że Antumbra znalazła już swoich fanów, gdyż ta muzyka jest tego warta.