01. The Third of the Storms (Evoked Damnation)
02. Massacra
03. Maniac
04. Blood Insanity
05. Decapitator
06. Crucifixion
07. Reaper
08. Horus Aggressor
09. Revelations of Doom
10. Messiah
11. Visions of Mortality
12. Triumph of Death



Szwajcaria to taki piękny kraj, który kojarzy nam się z zaśnieżonymi górami, czekoladą, bankami i dobrej jakości zegarkami. Ponadto znany jest ze swojej neutralności. Oprócz tych oczywistych oczywistości jest jeszcze Thomas Gabriel Fischer, również znany jako Tom Warrior. A tu już łańcuch skojarzeń: Triptykon - Celtic Frost - Hellhammer. Ten ostatni istniał tylko dwa lata, ale odcisnął przeogromne piętno. Chłopaki z tego składu byli wtedy nastolatkami, ale wizji i pomysłów nie sposób im odmówić. Dla wielu Hellhammer to czysty kult i wzór. Mnóstwo energii i zła siedzi w tej muzyce przecież.

Tom Warrior wielokrotnie zapowiadał, że nie reaktywuje tego zespołu i słowa dotrzymał. Jednak pojawił się pomysł uhonorowania tej muzyki poprzez granie koncertów z materiałem tej formacji. I tak w 2018 roku objawił się światu Triumph of Death. Projekt, który wziął na warsztat trzy demówki i EP'kę wiadomego zespołu i pojechał w trasę. Mieliśmy polski przystanek podczas Mystic Festival 2022, a ja miałem okazję zobaczyć ich podczas festiwalu Wacken Open Air.

Na srebrny krążek trafiło 12 kompozycji, które zarejestrowano podczas trzech koncertów (USA, Niemcy i Portugalia) wiosną 2023 roku. Dosyć ładnie wydany digipack w twardej oprawie przyozdobiono zdjęciami zespołu w pełnej akcji. Co ciekawe, mamy sporo zdjęć zaprzyjaźnionego z nami Henryka, więc duma na 100%. A muzycznie? Wiadomo - jeńców nikt tutaj nie bierze. Materiał brzmi naturalnie i słuchać, że to jest zrobione prosto z potrzeby serca. Nie ma wymuskanej produkcji i mega bogatego brzmienia. Jest brud, jest siarka, wściekłość. To jest po prostu zapis tego jak muzyka Hellhammer mogłaby i pewnie zabrzmiałaby dzisiaj. Biorąc pod uwagę, że materiał źródłowy ma cztery dyszki na karku i nigdy nie został odpowiednio nagrany (mówimy przecież o demówkach i EP'ce) jest to dosyć ciekawe doświadczenie. I na pewno piękna podróż sentymentalna dla samego Toma, jak i fanów jego twórczości.

Słuchając tych nagrań ani przez moment nie mam poczucia, że to jest zrobione "na siłę", że Tom Warrior zrobił klasyczny "skok na kasę". Wręcz przeciwnie - bardzo mocno czuć, że to jest hołd dla tej (nie)pięknej muzyki. Oddanie jej cząstki przez twórcę dla fanów. Nie każdy przecież miał możliwość uczestniczyć w którymś z koncertów, więc pozostała namiastka w postaci tego wydawnictwa. Chyba nie ma co więcej tutaj się rozpisywać i przekonywać kogoś to tej płyty. Jak ktoś ma w sercu takie granie, to na pewno już posiada na swojej półce ten koncert. A z drugiej strony rzeki są inne wydawnictwa i tam można odszukać swoje brzmienia i dźwięki. Dla grupki tych pierwszych fanów Thomas Gabriel Fischer przyszykował "Resurrectionof the Flesh". Pięknie dziękujemy panie Tomku! UGH!

Messiah:



Piotr "gumbyy" Legieć / [ 18.12.2023 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Triumph of Death
Resurrection of the Flesh

BMG Entertainment - 2023 r.




-/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!