1. Międzyświat
2. Zabierz mnie do piekła
3. Marne wycie hien
4. Cień starych, cmentarnych drzew
5. Astralne wrota gwiazd
6. Czarny bal
7. Pomarlisko
8. Requiem



Po około roku od śmierci mistrza Romana Kostrzewskiego ma miejsce coś ważnego dla jego pretorianów, którzy czekali na to od jakiegoś czasu. Powstaje jego dziedzictwo! Bo tak można określić ten album, gdyż jak wieść niesie, utwory z tego materiału miały pierwotnie znaleźć się na kolejnej płycie zespołu Kat&Roman Kostrzewski i podobno zostały w całości zaakceptowane przez Kostrzewskiego. Wszyscy wiemy jak losy potoczyły się dalej, co uniemożliwiło wydanie kolejnej płyty. Jednak Roman zdążył udzielić błogosławieństwa na dalszą drogę dwóm (najmłodszym stażem w swoim zespole) muzykom i jak później podał Popiór na swoim profilu FB "Zespół Popiór powstał z inicjatywy dwóch Jacków. Jacka Hiro i Jacka Nowaka i w pewnym sensie jest kontynuacją naszej współpracy w zespole Kat&R.K. Po wydaniu płyty "Popiór" i zakończeniu trasy koncertowej, planowaliśmy nagrania kolejnego materiału. Powstały szkice utworów, chcieliśmy szybko wejść do studia i rozpocząć nagrania. Niestety, nie udało się. Nie zdążyliśmy.". Skompletowanie składu do nowej kapeli zajęło im kilka miesięcy. Do zespołu dołączyli Grzegorz Feliks (ex-Sceptic, ex-Atrophia Red Sun, ex-Virgin Snatch) oraz wokalista Chris Hofler (z Deathyard). Panowie szybko wzięli się do pracy. I po drodze pojawiły się single i koncerty (które właśnie się toczą).

O ile wstępnie muzyka już była naszkicowana, to wokal pozostał jednak sprawą najważniejszą. Czy pójść drogą Romana czy własną - zapewne takie myśli kłębiły się Hoflerowi. Ale po kolei.

Od pierwszych dźwięków nie da się nie usłyszeć muzycznego podobieństwa do muzyki Kat&Roman Kostrzewski (czy raczej do starego Kata). Pierwszy utwór "Międzyświat" zaczyna się potężnym i ostrym gitarowo-perkusyjnym uderzeniem, jak za czasów "Oddech wymarłych światów", czy "Bastard". Później w kolejnych usłyszymy także struktury jakby przypominające "Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach" czy nawet echa "Popiór". Ale tutaj nie chodzi o kopiowanie, a raczej o kontynuowanie, a więc instrumentalnie jest naprawdę świetnie. Słychać w tym patenty starego Kata i oczywiście Kat&Roman Kostrzewski. Dynamiczne thrash metalowe granie, pełne agresji ale i melodyki, w której ciężkie riffy przeplatają się z melodyjnymi solówkami i mnogością czystych pasaży. Oczywiście muzyka jest nasycona mrokiem i delikatną melancholią. Zwłaszcza w tych balladowych momentach. Bo przecież nie mogło ich zabraknąć, zarówno wewnątrz utworów oraz jako odrębnych ballad. Utwór "Requiem" z powodzeniem mógłby wypełnić pustkę po balladach Romana.

Oczywiście barwa głosu Chrisa Hoflera jest inna (miejscami całkowicie, zwłaszcza w akcentujących niskich wrzaskliwych partiach), aczkolwiek wokalista utrzymuje manieryzmy wokalne, frazowanie i dynamikę śpiewania tak, że słychać w tym ducha Kostrzewskiego (ciekawe co na to spirytyści). I nie wiem czy to moje nastawienie, czy rzeczywiście miejscami jakbym słyszał Romka. Owszem czysty śpiew, czy wrzaski Chrisa mają inne brzmienie ale przy tej muzyce jego sposób śpiewania może nawet powodować iluzje słuchowe. Tym bardziej gdy teksty (oczywiście po polsku) również utrzymane są w duchu starego Kata. Utwór "Czarny bal" lirycznie nawiązuje do "Diabelskiego domu". I każdy to potwierdzi, że poprzeczka była bardzo wysoko zawieszona. Mimo wszystko uważam, że Chris idealnie wypełnił zadanie. Zwłaszcza, że będzie go słuchać i oceniać rzesza fanów Romana. Czy to zaszczyt czy brzemię? Ponadto uważam, że momentami Popiór nieco wyszedł poza stylistykę Kat&Roman Kostrzewski. Chociażby poprzez progresywno thrash metalowe akcenty słyszalne w niektórych partiach gitar i basu.

Wydaniem albumu "Pomarlisko" zajęło się wydawnictwo Szataniec. A oprawę graficzną stworzył Piotr Szafraniec (Sceptic, Lost Soul, Trauma, Vader). Z kolei Popiór udostępnił całą zawartość albumu na różnych portalach streamingowych. Albumu słucha się naprawdę dobrze. Ale należy podkreślić, że nawet gdyby nie oceniać tego materiału przez pryzmat Kat&Roman Kostrzewski to i tak ta muzyka przedstawia kawał solidnego thrash metalu na bardzo wysokim poziomie. W zasadzie to tylko język polski ogranicza ten album by mógł z powodzeniem wypłynąć na szersze wody. Ale kto wie co będzie w przyszłości? Jednak jest też druga strona medalu. Zapewne niektórzy "Pomarlisko" będą uważać za dziedzictwo Kat&Roman Kostrzewski i są ku temu powody. Ale czy kolejny album Popiór będzie nadal tym dziedzictwem? Zawsze po śmierci mistrza pojawia się rozłam w grupie (fanów) i zapewne będzie to i tym razem...

Międzyświat:



Paweł "Pavel" Grabowski / [ 05.10.2023 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =




Heini [ Hh@gmx.de ] 17-02-2024 | 06:43

Płyta dojrzewa z czasem. Jest absolutnie zajebista. Nie ma tu nic do zmiany, i przyznam też, że na początku podchodziłem jak do jeża






Popiór
Pomarlisko

Szataniec - 2023 r.




8/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!