Mroczna i niepokojąca, a jednocześnie jednak pełna intensywnych barw okładka. Z tyłu digipacka zespół, który nie mógłby być bardziej niemetalowy. Wokalistka znudzona siedzi na głośniku, perkusista surfuje po necie, gitarzysta i basista oglądają obrazki w jakimś czasopiśmie, a drugi wioślarz śpi... Nie ma co, odpalając debiutancką EP-kę Lect3r za cholerę nie wiedziałem czego się spodziewać. Obawiałem się jakiegoś nu-metalowego czy innego metalcore'owego smęcenia, a tu wielkie zaskoczenie: dostałem konkretny wpierdol. Techno-metalem.
Na "Kill the Fear" trafiło łącznie sześć kompozycji, z których dwie ("Good and Evil" oraz pełen obłąkańczych śmiechów "Who They Are") pełnią rolę swoistych wprowadzeń do pełnoprawnych utworów. Te z kolei przypominają owoc miłości szwedzkiego Pain z niemiecką grupą Guano Apes. Mamy więc świetne żeńskie wokale (choć w "Invitation" i "Suicide" pojawia się dodatkowo ładnie pasujący męski głos), płynnie przechodzące z czystych śpiewów do pełnych bólu krzyków. Barwą przypominające właśnie frontmankę ekipy z Göttingen - Sandrę Nasić. Paulina Niedośpiał wyjątkowo wczuwa się w (znajdujące się po drugiej stronie artworka) teksty, które można interpretować jako historię upadku i powtórnych narodzin po przeżytej próbie samobójczej. Za nie też zresztą odpowiada ta Pani.
Agresywne wokale i mocne teksty ubrane zostały w ciekawe muzyczne szaty. Tutaj z kolei skojarzenia miałem z solowym projektem lidera Hypocrisy. Z jednej bowiem strony szybki, dynamiczny rock/metal, a z drugiej - zalewająca niekiedy słuchacza z siłą tsunami elektronika. Nie ma co, refren "Kill the Fear" (mój ulubieniec z tego wydawnictwa) czy kanonada w końcówce "Suicide" sprawiają, że aż butelki spadają z mebli. To połączenie bardzo mi do gustu przypadło, jednak przy następcy warto by było wyciągnąć bardziej do przodu partie gitar. Na EP wiosła potrafią od czasu do czasu zagubić się bowiem w tle, przez co niektóre kawałki niepotrzebnie tracą impet. Słychać to chociażby w końcówce utworu tytułowego, gdzie zaskakujący breakdown nie uderza z taką siłą z jaką powinien.
Drobne mankamenty techniczne nie potrafią jednak popsuć radości płynącej z obcowania z tym wydawnictwem. "Kill the Fear" to w końcu świetna EP-ka, do której chce się regularnie wracać: mocna, agresywna, odważna. Nie mogę się więc doczekać nowego wydawnictwa, tym bardziej, że w zespole doszło do dość ciekawej roszady. Paulina Niedośpiał opuściła szeregi Lect3r na niemal rok tylko po to, by... powrócić do zespołu tuż przed rozpoczęciem prac nad nowym albumem. I co by nie powiedzieć: pierwsza jego zapowiedź zgniata jajka.