01. Mind Corruption
02. Designed to Kill
03. Engineering the Beauty
04. Basement Playroom
05. Consumed
06. Blinded by Darkness
07. Slaughterous Foreplay
08. Purged by Semen



Mimo iż zespół Deadly Vision powstał w 1989 roku, to dopiero na początku 2020 wydał swój debiutancki krążek: "Slaughterous Foreplay". Wcześniej było demo "Sadist's Vision" (1994), EP "Krwawe tortury", które zaginęło w odmętach czasu oraz... zawieszenie działalności na niemal 21 lat. Po odrodzeniu, ekipa dowodzona przez Mariusza Biełanowicza popełniła jeszcze mini-album "Vicious Circle", by w końcu pokazać światu pierwszego długograja. Cóż, lepiej późno niż wcale, co nie?

Debiut otrzymałem w wersji fizycznej od samego zespołu i prezentuje się on bardzo profesjonalnie. Wydawnictwo zapakowane zostało w jewel case'a, na froncie którego ujrzymy fantastycznie old-schoolową okładkę z rozkładającym się truposzem. Osobiście przypominającym mi Tarmana z "Powrotu żywych trupów". Z tyłu tracklista ze zdjęciem grupy, a w środku płytka z nadrukiem oraz przyjemna książeczka. W niej z kolei teksty wszystkich utworów oraz klimatyczne, niepokojące zdjęcia, w tym m.in. wszystkich członków grupy skąpanych w posoce. Dodatkowo otrzymałem również trzy naklejki: z logo grupy, jej fotką oraz z artworkiem. Nie ma co, chłopaki odrobili lekcje z promocji.

Wystarczy niespieszny rzut okiem na krwawą okładkę, by domyślić się, że chłopaki power metalu grać tutaj nie będą. Jest klasyczny death, bez zbędnych fajerwerków, brzmieniem osadzony w pierwszej połowie lat 90-tych, kiedy swoje pierwsze krążki wydawały takie grupy jak Entombed czy Dismember. Po klimatycznym wstępie w "Mind Corruption" szybko zostajemy więc wrzuceni do dołu z surowym, rozkładającym się mięsem. Na krążku znajdziemy niezłe riffy (fajny "Engineering the Beauty" z charakterystycznym refrenem), liczne zmiany tempa, a i często też do naszych uszu doleci niezła solóweczka (jak np. w utworze tytułowym czy "Basement Playroom"). Słychać wyraźnie, że muzycy nie chcą eksperymentować, tylko po prostu dostarczyć dźwięki nieco bardziej old schoolowe. Mało oryginalne, ale jednocześnie totalnie bezpardonowe.

Olanie obecnie panujących trendów można również zauważyć w warstwie tekstowej albumu. Zespół Deadly Vision nie miał tutaj żadnych hamulców - po prostu wyrwał je i wyrzucił do śmietnika. Początek jeszcze potrafi uśpić czujność słuchacza, bowiem walka z systemem, bunt przeciwko chamskiej propagandzie czy kult siły to motywy nader często wykorzystywane w śmierć metalu. Później jednak na podobne subtelności miejsca już nie ma. W "Basement Playroom" mamy bohatera torturującego jakiegoś biedaka w swojej piwnicy, "Consumed" obrazowo opowiada o byciu zjadanym przez żywe trupy, w "Slaughterous Foreplay" podmiot liryczny morduje kobietę i denerwuje się, gdy nie może dojść gwałcąc jej zwłoki, a do kompletu leci "Purged by Semen" o, jak wyraźnie sugeruje tytuł, księżach molestujących dzieci... Na imprezie raczej tego nie puścicie.

Jeśli niektóre zespoły dłubią przy swoich albumach niczym rzeźbiarz dłutem, to chyba Deadly Vision swój materiał ciosał wielką, tępą siekierą. To dzieło dość proste, ale urzekające brutalnością i bezkompromisowością. Jeśli byście mi powiedzieli, że to płyta, która została nagrana gdzieś w latach 90-tych, zakopana na jakieś 25 lat i dopiero teraz wydana - to bym uwierzył. Bo tak już się w sumie nie gra - teraz wszystko musi być czyste, wymuskane (i bez kontrowersji!). A tutaj co? A tutaj brud, smród, krew i flaki. Sama radość.

Slaughterous Foreplay:



Tomasz Michalski / [ 26.08.2020 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Deadly Vision
Slaughterous Foreplay

Deadly Vision - 2020 r.




7/10



brak recenzji



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2025 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!