01. Wyrok
02. Dyluzja
03. Będę twoim strachem
04. Gniew
05. Wojna
06. Winny
07. Jeszcze jestem
08. Jutro
09. Ostatnie życzenie
10. Zapomniany



Ło panie, ileż było przygód z otrzymaniem płyty Hateful Five. Album wysłany został niedługo po oficjalnej premierze (a więc w grudniu 2019 roku) i odległość 390 kilometrów pokonał w... 1,5 miesiąca! I to priorytetem! Oczywiście w pewnym momencie razem z zespołem doszliśmy do wniosku, że egzemplarz zaginął na dobre, tak więc do recenzji wysłana została druga sztuka, która dotarła dzień (!!) po tej pierwszej. I choć na zmarnowanie nie poszła (uświetniła pokaźną kolekcję w siedzibie głównej redakcji), to mimo wszystko z tego miejsca z pewnym przekąsem serdecznie Poczcie Polskiej dziękuję. Jesteście najlepsi!

Zajmijmy się jednak recenzją! Zespół Hateful Five powstał w stolicy 2018 roku i po kilku zmianach ustabilizował skład na tyle, by w końcu wyjść do ludzi ze swoim debiutanckim krążkiem, który ukazał się zarówno w wersji cyfrowej, jaki i fizycznej. Ja swoją recenzję opieram właśnie na tej drugiej, "organoleptycznej". Płytka zapakowana została w jewel-case, którego front zdobi dość przyjemny, nieco komiksowy artwork autorstwa Chatterskull Art. Z tyłu znajdziemy tracklistę z czcionką przypominającą tą znaną z wydawnictw Iron Maiden, natomiast w środku: sam nośnik (z przyjemnym nadrukiem) oraz najważniejsze informacje o wydawnictwie. Książeczki z tekstami niestety brak, no ale i tak - bez tragedii.

Z muzyką mam niestety nieco więcej problemów. Chłopaki dostarczają około 45 minut dźwięków łączących thrash z heavy metalem (z delikatną przewagą tego pierwszego podgatunku) i generalnie jest tutaj pod tym względem jeszcze całkiem OK. Mamy sporo szybkich, rozpędzonych numerów, okraszonych całkiem niezłymi riffami ("Dyluzja", "Jutro" czy "Zapomniany"), solówki w poszczególnych kawałkach cieszą ucho (bardzo ładnie wypadają w np. w "Będę twoim strachem" czy "Jeszcze jestem"), a i sekcja rytmiczna daje radę (choć bas miejscami strasznie płaski). Gorzej, gdy zamiast łojenia grupa postanawia iść w klimat. W posiadającym liczne spokojne partie utworze "Wojna" słychać pewną aranżacyjną pustkę, zupełnie jakby brakowało jeszcze z jednego instrumentu. Dwa utwory dodatkowo też aż nadto wyraźnie zdradzają inspiracje innymi artystami: "Winny" zżyna z "Master of Puppets" aż miło, a riff "Jeszcze jestem" przypomina trochę "Raining Blood". Nie mogli zamiast takich gigantów sięgnąć po, no nie wiem, Uriah Heep?

Delikatne wpadki czy brak oryginalności to jednak nie największe grzechy debiutu - tymi są wokale. Sebastian Makówka posiada dość chropowaty głos, ale niestety nie bardzo radzi sobie z melodyjnym śpiewaniem - a zespół co chwila go do tego zmusza. Przeciąganie przez niego sylab wypada słabo (refren "Jeszcze jestem" czy zwrotki "Gniew"), o czystym śpiewie nawet nie wspominając. Znając ograniczenia frontmana grupa powinna tworzyć linie tak, aby jego braki nie były słyszalne. Niekiedy jej się to udaje: druga zwrotka "Dyluzji", refren "Będę twoim strachem", kompozycje "Jutro" czy "Zapomniany" - tam słowa ładnie komponują się z instrumentami. Niestety w innych partiach Sebastian goni pozostałych muzyków, próbuje ścisnąć zbyt dużą ilość słów lub na odwrót - rozciąga za krótki tekst. Trzeba nad tym elementem koniecznie przysiąść i przedyskutować jak to ma w przyszłości wyglądać. Ja bym proponował coś na kształt punk rocka: prosty przekaz, krótkie słowa, bez zbędnego kombinowania.

"Winny" to więc debiut zgrabnie wydany, ale niestety pozostawiający sporo do życzenia w kwestii muzycznej. Są tu fajne riffy, niezłe solówki czy ładne perkusyjne przejścia, ale też i miejscami potrafi to wszystko zabrzmieć jak demo, a nie pełnoprawny album studyjny. Posiedzieć na pewno trzeba dłużej nad wokalem, ponieważ ciągnie on w dół debiutancki materiał od Hateful Five: jest mocno nieczysto, a i z melodyjnością bywają spore problemy. Z tego co się orientuję Sebastian już działa w tym temacie i na żywo poprawa jest mocno słyszalna. Czekam teraz na studyjne potwierdzenie jego ciężkiej pracy.

Jutro:



Tomasz Michalski / [ 25.05.2020 ]




brak recenzji





Nick:  



E-mail:  



Treść komentarza:  



Suma 2 i 3 =








Hateful Five
Winny

Hateful Five - 2019 r.




5,5/10



brak recenzji



© https://www.METALSIDE.pl 2000 - 2023 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!