14 października 2019 roku na serwisach streamingowych (m.in. Spoify, Tidal czy Deezer) pojawił się nowy singiel Here on Earth - śląskiego składu, poruszającego się po krainach rządzonych przez progresywnego rocka. Utworem "K.A.T.E." chciano zaskoczyć dotychczasowych fanów dokonań formacji - według słów jednego z członków zespołu, jest on wręcz swego rodzaju eksperymentem. Czy udanym? O tym mogłem się przekonać otrzymując wydawnictwo w formie cyfrowej (bo płytki CD w produkcji niestety nie będzie).
W paczce znalazłem gotową do wydruku okładkę w wysokiej rozdzielczości oraz sam numer... w dwóch różnych wersjach. Dostałem bowiem zarówno "pełniaka", jak i delikatnie skrócony "radio edit". "K.A.T.E." w swojej standardowej formie trwa równo pięć minut. Otrzymujemy przebojowy, hipnotyzujący i fantastycznie brzmiący kawałek, który mógłby namieszać w rozgłośniach prezentujących nieco bardziej ambitne dźwięki. Początkowo utwór ten jest dość spokojny, melancholijny wręcz, jednak po dwóch minutach wchodzą mocniejsze gitary (bardzo ładny riff się tam pojawia!) i grupa pokazuje pazurki - zadbane i odpowiednio spiłowane, no ale jednak. Świetnie wypada też następująca po tej partii część instrumentalna, w której dużo do powiedzenia mają klawisze - ich rozmowa z wiosłami wyszła wprost przepięknie. "K.A.T.E." doczekała się polskiego, interesującego i wpadającego w ucho tekstu, bardzo dobrze zaśpiewanego przez Krzysztofa Wróbla: fajna barwa głosu, idealnie oddane emocje - nie ma się do czego przyczepić. A pomysł, aby w (prostym, ale jednak kapitalnym) refrenie nałożyć na siebie dwie linie wokalu - rewelacja. "Radio Edit" to w zasadzie to samo, ale w wersji "fit": ucięto cały wstęp i po kilku dźwiękach klawiszy od razu wchodzi wokal. Mocniejsza część kompozycji zaczyna się już w setnej sekundzie, część instrumentalną skrócono do niezbędnego minimum (a szkoda!) i w konsekwencji cały numer trwa przez to trzy minuty i czterdzieści sekund. Zdecydowanie wolę "K.A.T.E." bez żadnych cięć.
Nowy singiel "Here on Earth" to pozycja, którą na pewno warto poznać. Szczególnie fani progresywnego rocka docenią kunszt muzyków, ich sposób malowania obrazów przy pomocy dźwięków. Pozostali, cóż... Też mogą w sumie dać chłopakom szansę, wszak singiel dostępny jest za darmo dla każdego - czy to w formie plików muzycznych, czy też ładnie zrealizowanego teledysku. Ja uważam eksperyment z "K.A.T.E." za wyjątkowo udany i chętnie zostanę w przyszłości królikiem doświadczalnym kapeli.
