Organizatorzy Wacken Open Air niekiedy potrafią zaskoczyć stałych bywalców tej imprezy zapraszając grupy, które raczej z tego typu wydarzeniami kojarzyć byśmy nie mogli. Jedną z takich niespodzianek był np. występ istniejącej od 1969 roku brytyjskiej grupy Status Quo. Dowodzona przez Francisa Rossiego legenda rocka pojawiła się na "Ziemi Świętej Metalu" w 2017 roku, a jej próba porwania tej wielotysięcznej publiki doczekała rok później wydania na DVD i Blu-ray. Siedząc wygodnie na kanapie można sprawdzić czy była ona udana.
Zespół zagrał w Niemczech w nowym składzie: zmarłego rok wcześniej współzałożyciela grupy - Ricka Parfitta - zastąpił bowiem młodziutki Richie Malone. Niektórzy kręcili nosem i życzyli sobie zakończenia działalności formacji, ale na Wacken chyba tych wszystkich malkontentów zabrakło, gdyż publika bawiła się świetnie. Zespół też był w bardzo dobrym nastroju, pomimo kapryśnej pogody - deszcz lał bowiem od początku show (na szczęście później nieco odpuścił). Minusem jest czas, który dano Status Quo. Grupa nie startowała wieczorem czy w nocy, mogąc wzbogacić tym samym swój występ klimatycznym oświetleniem (dopiero w "Whatever You Want" zaczyna się robić bardziej kolorowo). Cały koncert odbywa się za dnia - a taka pora zawsze zabiera trochę (lub w przypadku DVD Alice'a Coopera - nawet sporo) magii.
Zespół się jednak nie przejmował i parł do przodu jak na rock'n'rollowy taran przystało. Bo tak, wydawać by się mogło, że na metalowy festiwal Status Quo przygotuje mocniejszy set czy odkurzy kawałki z wydanego w 1974 roku (kapitalnego!) "Quo", ale Rossi postawił na to, z czego słynie: mieszankę boogie z rock'n'rollem właśnie. Nie zabraknie więc klasyki pokroju "Caroline", "Paper Plane", "Roll Over Lay Down" czy "Whatever You Want". Wrażenie robi odśpiewany wraz z publiką "In the Army Now", choć z drugiej strony: mocno przeszkadza mi w nim nieco inaczej zaśpiewany refren. Oprócz tego delikatnego zgrzytu: jest bardzo dobrze. Muzycy szaleją i wymieniają się pozycjami oraz rolami (np. Rhino w "Rain" za mikrofonem, Bown chwytający za wiosło w "Softer Ride" czy cisnący później na harmonijce), kapitalnie bawiąca się publika (są nawet tańce w błocie!). To klasyczne Status Quo: takie, przy którym nóżka sama zaczyna tupać.
"Down Down & Dirty at Wacken" udowadniało, że Status Quo ma jeszcze rację bytu bez Ricka. Publiczność chce Rossiego i spółkę, a Rossi i spółka nie mogą żyć bez niej. Czy to najlepsze koncertowe wydawnictwo grupy? Aż tak odważny bym nie był. To dobry występ, ale mieliśmy już koncerty w mocniejszych składach (a nawet reunion z Lancasterem i Coghlanem). Wacken ujmy nie przynosi - to fajny prezent dla oddanych fanów, ale tym nowym proponowałbym najpierw takie np. "Live at Montreux 2004".
Lista utworów:
01. Caroline
02. Something About You Baby I Like
03. Rain
04. Softer Ride
05. Beginning of the End
06. Hold You Back
07. Proposin' Medley
08. Paper Plane
09. In the Army Now
10. Roll Over Lay Down
11. Down Down
12. Whatever You Want
13. Rockin' All Over the World
14. Rock and Roll Music/Bye Bye Johnny
Premiera: 31.08.2018 roku.
Wydawca: Fourth Chord Records.
Dodał: Tomasz Michalski [ 22-03-2022 | 10:35 ]