Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany wielu zespołom, w tym również i prezentującej brutalny death metal/grindcore, bydgoskiej formacji Unborn Suffer. Grupa zamierzała bowiem wypuścić pierwsze w swojej karierze koncertowe DVD, ale sytuacja epidemiologiczna skutecznie zatrzymała prace nad fizyczną wersją wydawnictwa. Nie chcąc trzymać materiału w szufladzie przez nie wiadomo jak długi czas, muzycy postanowili udostępnić więc "XV" w Internecie. I tak zarejestrowany 17 grudnia 2016 roku w bydgoskim Estrada Stagebar występ (zespół świętował wówczas 15-lecie istnienia) trafił do sieci (wybór padł na platformę YouTube) wraz z oficjalną okładką oraz wielce interesującym bonusem.
Zacznijmy więc trochę "od dupy strony", a więc od filmu dokumentalnego, który można uważać za swoisty wstęp do twórczości Unborn Suffer. "Nie wszyscy są z nas" to dzieło Witolda Opica, które pokazywane było tylko raz: 10 marca 2016 roku w bydgoskim klubie Mózg. Do tej pory film widziały w zasadzie tylko osoby z bliskiego otoczenia grupy, teraz z kolei każdy może się z nim zapoznać i to całkowicie za darmo. A naprawdę warto to zrobić, gdyż jest to ciekawa rzecz o ludziach grających dość niszowe przecież dźwięki. Reżyser, za sprawą wywiadów z członkami Unborn Suffer oraz byłymi muzykami, opowiada historię kapeli, która od wielu lat konsekwentnie idzie własną drogą, ciągle kochając przy tym to co robi. Towarzyszy artystom podczas prób i nagrań, a żeby nie było zbyt nudno, to również i dorzuca od czasu do czasu fragmenty rozmaitych występów na żywo (nie zabrakło nawet pierwszego gigu w historii zespołu!). Bardzo ciekawy film!
Po tym intro pora zobaczyć Unborn Suffer podczas koncertowej zawieruchy. Estrada Stagebar to dość trudne miejsce do filmowania występu, gdyż przed sceną (nieco na lewo od jej środka) widok zasłania potężny filar. Na szczęście zespół ustawił kamery w taki sposób, że ta "drobna" niedogodność aż tak bardzo nie przeszkadza i jeno dalekie ujęcia zdradzają swoisty podział Unborn Suffer na dwie części - lider po lewej, Dread i Lukass z prawej. Jako że koncert specjalny, to i scena została odpowiednio przystrojona na tą okoliczność: mamy łeb świniaka na statywie, a z boku figurkę Marii Dziewicy, słodziutkie pluszaki oraz... potężnego dildo. Nie ma co: oryginalne i jednocześnie wyjątkowo kontrowersyjne zestawienie. No ale w końcu to grind: nikt z przybyłych na ten występ fanów raczej nie spodziewał się niczego innego - tu ma być krew, flaki i jechanie po bandzie. I było, a oprócz muzyki uszy gwałciły chociażby żarty Dreada (np. o tym, że "Monster" opowiada o matce Kaczyńskiego).
Sfenson i spółka z okazji urodzin postanowił zafundować przybyłym podróż od samych początków Unborn Suffer, po przedstawicieli (wtedy) najnowszego wydawnictwa, a więc albumu "Nihilist". Mamy i standardowej wielkości kompozycje, kilkusekundowe strzały (drugą część "Post Abortum" na wniosek publiczności zagrano aż... cztery razy!), jak również i garść coverów (m.in. Mortician, czy Dying Fetus). Jako że okazja wyjątkowa, to na występie nie mogło zabraknąć rozmaitych gości. Po dziesięciu latach nieaktywności na ten jeden koncert powrócił Poziom, który wspomógł grupę w dwóch numerach. Dodatkowo niepozorny Baton wymiótł w "Human (I Am)", "Chains of Nothingness" i "Procreated Suffering", a Szymon Priebe z Egoistic szalał przy "In Shadows and Dust" Kataklysm. Mało? To dorzućcie jeszcze byłego basistę (Małpę), który pojawia się na "I Am Your Nemesis". Całkiem nieźle jak na trwający tylko nieco ponad godzinę set, nie?
Zespół zaprezentował w Bydgoszczy łącznie aż 28 numerów, których łączny czas trwania zamyka się w okolicy 67 minut. Mimo iż budżet grupy z pewnością nie należał do najwyższych, to jednak został on wykorzystany w pełni, a całość została całkiem nieźle zmontowana (w kwestiach technicznych jedynie do brzmienia perkusji w niektórych kawałkach mógłbym się przyczepić). "XV" to czysta agresja, bez zbędnych ozdobników i być może dlatego ogląda się to wszystko tak przyjemnie. Nie ma tutaj bowiem żadnego udawania - widać, że chłopaki rzeczywiście kochają te dość trudne w odbiorze dźwięki. Zachęcam więc do obejrzenia "XV" w zaciszu domowego ogniska i tym samym wsparcia tych szaleńców. W końcu nic Was to nie będzie kosztować.
Tracklista:
PART I
01. Intro
02. Times of Lament
03. Zombie Apocalypse (Mortician cover)
04. Deadly Deceivers
05. Liquid Shit in Your Head
06. Human Flesh
07. Throwaway
08. Smoke Until I Die
09. Inner Destructive Addiction
10. Powołanie...Do...
11. The Monster
12. Post Abortum pt 1
13. Kill Your Mother, Rape Your Dog (Dying Fetus cover)
14. I Am Your Nemesis
15. An Impulse to Create (Grossmember cover)
16. Happy birthday
17. Fuck Until I Die
18. Human (I Am)
19. Chains of Nothingness (Rotten Womb)
20. Procreated Suffering
21. Post Abortum pt 2
22. In Shadows and Dust (Kataklysm cover)
23. Open Defiance
24. Post Abortum pt 3
25. Grind Until I Die
26. Nervous Breakdown of the System
27. Post Abortum pt 2 (encore)
28. Tyler Durden (encore)
PART II
01. Nie wszyscy są z nas
Premiera: 04.04.2020 roku.
Wydawca: Unborn Suffer.
Dodał: Tomasz Michalski [ 08-11-2020 | 18:57 ]