DVD

 »» Running Wild - The Final Jolly Roger

Rolf Kasparek stracił swoje pirackie serce do Running Wild już kilka lat temu. Cisza w zespole trwała gdzieś od 2006 roku. Po niezbyt udanym albumie "Rogues en Vogue" i kilku (!) koncertach, które promowały ten krążek zespół zapadł w letarg. Na początku 2009 roku ogłoszono, iż Running Wild zagra pożegnalny koncert na festiwalu Wacken Open Air i w ten sposób pożegna się z fanami. To był dobry pomysł, bo najwyraźniej nadszedł czas, żeby ten okręt oficjalnie zacumował w Port Royal z opuszczoną banderą. Oczywistą oczywistością jest, iż takie show zostanie nagrane i wydane jako DVD.

"The Final Jolly Roger" to oczywiście zapis tego "pożegnalnego" koncertu. Cudzysłów jak wiadomo nie został użyty przypadkowo, bo Rolfowi coś się później odmieniło i postanowił nagrać kolejną (przeciętną) płytę "Shadowmaker". Jak na razie kolejnych koncertów nie było, więc ten wackenowski wciąż jest pożegnalny. Niestety trzeba od razu powiedzieć, iż z dużej "chmury mały deszcz". Ja bym nawet powiedział, że tego deszczu to nie było wcale... no ale skłamałbym, bo popadało podczas tego koncertu solidnie. A więc o co chodzi? Niestety to pożegnanie tak zasłużonego przecież zespołu zostało zrobione bardzo na odpieprz. Wystarczy wyobrazić sobie, iż Rolf musiał zatrudnić muzyka sesyjnego do gry na basie. Na gitarze zagrał... Peter Jordan - kolega Rolfa z projektu Toxic Taste. Jedynie perkusista Matthias "Metalmachine" Liebetruth jakoś w miarę tutaj pasuje, bo był w zespole w chudych latach 2002-2009. Nie zaproszono ani jednego byłego muzyka Running Wild, a tutaj przecież aż roi się od znanych nazwisk, że wystarczy wymienić kilka nazwisk: Jens Becker, Stefan Schwarzmann, Thomas "Bodo" Smuszynski, czy Jörg Michael. Cóż... Rolf ma ponoć trudny charakter i nie żyje w zgodzie z byłymi muzykami Running Wild. Nie zmienia to faktu, że na takim koncercie nie może być mowy o takiej prowizorce.

Sam koncert niestety też nie porywał i było widać, że to wszytko jest dosyć sztuczne i wymuszone. Dobrze, że popadał wspomniany już wcześniej deszcz i jakoś to wszystko się rozkręciło. Na szczęście koncertowa setlista to już "cud-miód-orzeszki" i tutaj nikt nie ma powodów do narzekania. Sporo klasycznych kawałków z lat dawnych i to jest siła tego DVD. Co ciekawe z setlisty tego wydawnictwa wyleciały dwa numery zagrane na Wacken: "Draw The Line" i "The Brotherhood", ale za nimi to chyba nikt nie uroni choćby łezki.

Fani musieli czekać dwa długie lata, aż wydawnictwo "The Final Jolly Roger" pojawiło się w sklepach. Oficjalne wersja była taka, że zaginęły jakieś zarejestrowane ścieżki i coś tam trzeba było dogrywać ponownie. Rolf to taki mały kłamczuszek ("sprawa" z Angelo Sasso), więc nie należy tego brać za pewnik. Po prostu muzycy na żywo zagrali jak zagrali i nie ma co tego ukrywać. Rolf na szczęście nie był w najgorszej formie i wyszło to przyzwoicie. Jedynie lekko denerwują wszystkie przemowy w języku niemieckim. Na pewno jest to wspaniały prezent (pomimo tych sporych niedociągnięć) dla każdego fana Running Wild. Nie da się ukryć, iż ten zespół ma bogatą historię i kilka wyśmienitych albumów w dyskografii. Szkoda, że to pożegnanie nie jest zbyt okazałe, ale zawsze lepsze takie, niż żadne.

Na drugim dysku znalazło się kilka wspominkowych rzeczy: "Tour Report 1994-1996", czy dokument z nagrywania płyty "Masquerade".

Disc I:

01. Intro
02. Port Royal
03. Bad to The Bone
04. Riding The Storm
05. Soulless
06. Prisoner Of Our Time
07. Black Hand Inn
08. Purgatory
09. The Battle Of Waterloo
10. Der Kaltverformer
11. Raging Fire
12. Whirlwind
13. Tortuga Bay
14. Branded And Exiled
15. Raise Your Fist
16. Conquistadores
17. Under Jolly Roger

Disc II:

1. Tour Report 1994-1996
2. Studio Report - "Masquerade" Album
3. Keep Smiling
4. Interviews: April 2009 Part I / Part II / Part III / Wacken 2009

Premiera: 24.06.2011 r.
Wydawca: Golden Core Records


  Dodał: Gumbyy [ 23-11-2012 | 23:23 ]



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!