Jon Schaffer w szkole średniej fascynował się muzyką zespołów takich jak Kiss, Black Sabbath, Blue Oyster Cult, Alice Cooper, Judas Priest i Iron Maiden postanowił samemu spróbować sił w muzycznym świecie. W pierwszej połowie lat 80-tych kilkunastoletni Jon wspólnie z Gregiem Seymourem założył swój pierwszy zespół, nazwany "The Rose", który jednak szybko przemianowany został na Purgatory. Skład uzupełniali koledzy ze szkolnych ławek.
W 1984 roku Jon i Greg przenoszą się na Florydę i tam powstaje pierwszy poważny skład zespołu. Tworzyli go oprócz lidera: Richard Bateman - bas, Bill Owen - gitara, Gene Adam - wokal, Greg Seymour - perkusja. Debiut w tym składzie nastąpił w Halloween 1985 roku w Tampie na Florydzie, gdzie Purgatory poprzedzało koncert Nasty Savage.
Pierwsze demo nagrane przez zespół w 1985 roku nosiło tytuł "Burning Oasis" i zawierało cztery kawałki. W 1986 roku młodzi muzycy po raz pierwszy przybywają do Morrisound Studio, gdzie Purgatory nagrało demo "Psychotic Dreams" zawierające utwór "Jack". Jeszcze w tym samym 1986 roku Richard Bateman przeszedł do Agent Steel.
Nowym basistą zespołu został Dave Abel i w nowym składzie formacja zrealizowała kolejne demo "Horrorshow" (1986), które później nagrane zostało ponownie, z nowym kawałkiem "Dracula".
W latach 87-88 zespół nagrał jeszcze (nie publikowane) dema dla muzycznego przemysłu. W owych nagraniach znalazł się m.in. utwór "Winter Nights". Duża ilość materiału z tamtego okresu została wykorzystana na przyszłych albumach zespołu. W kolejnych miesiącach zespół opuścił Bill Owen, a jego miejsce zajął Randal Shawver.
Kiedy okazało się, że w Cleveland istnieje inny zespół Purgatory, Schaffer zmienił nazwę swojego zespołu na Iced Earth, którą wymyślił nieżyjący już wówczas przyjaciel Jona, Bill Blackmon. Jon tak nazwał swój zespół na jego cześć, gdyż to właśnie Bill często sugerował, że kapela mogłaby się nazywać Iced Earth.
Pod koniec 1988 roku Iced Earth przy pomocy Toma Morrisa w jego studio zarejestrowało słynne już demo "Enter The Realm", które wydano w 1989 roku w nakładzie 1000 egzemplarzy. Materiał został dostrzeżony i doceniony w Niemczech, gdzie w magazynie Rock Hard przyznano mu tytuł dema miesiąca, a później nawet roku. Zespół otrzymał kilka propozycji podpisania kontraktu i wybrał ofertę Century Media.
Kolejnym krokiem w działalności grupy była praca nad pierwszym albumem. Niestety w 1990 roku z zespołu odszedł perkusista Greg Seymour. Na jego miejsce przyjęto przyjaciela Shawvera, Mike' McGilla. Już z nowym muzykiem w Morrisound Studio pod okiem niezawodnego Toma Morrisa w 1990 roku grupa nagrywała debiutancki album. Ukazał się on pod koniec 1990 roku w Europie, a na początku kolejnego w Stanach, pod niewyszukanym tytułem "Iced Earth".
Po wydaniu płyty zespół wyruszył na trasę koncertową po Europie wraz z Blind Guardian i Toranaga, po której nastąpiła zmiana wokalisty. Powodem odejścia Adama był wg Schaffera jego niezadowalający sposób śpiewania. Jego następcą został John Greely. Do grupy dołączył także nowy perkusista - Richey Secchiari, zmieniając za garami Mike'a McGilla.
W nowym składzie Iced Earth przystąpił do nagrywania drugiego albumu "Night Of The Stormrider", który ukazał się na rynku w 1992 roku. Został on dostrzeżony zwłaszcza w Europie i w Japonii, gdzie został entuzjastycznie przyjęty i oceniony. Nieco gorzej było ze sprzedażą w Stanach, gdzie dominował już grunge, zaś Floryda, czyli rejon, gdzie grupa nagrywała krążek "death metalem stała". "Night Of The Stormrider" to dzieło, które okazało się cięższe od debiutu, poszczególne numery na nim zawarte wręcz uderzały swoją ostrością i mocą.
Zespół ponownie wyruszył w trasę koncertową wraz z Blind Guardian. Iced Earth stał się jednym z wiodących zespołów wytwórni Century Media, która wykorzystując dobrą passę Schaffera i spółki podreperowała swój budżet. Grupa - by móc odczuć ciężko zarobioną kasę zdecydowała się renegocjować kontrakt.
Po trasie z Blind Guardian lider zespołu podziękował za współpracę wokaliście Johnowi Greely'emu. Minęło sporo czasu zanim znaleziono właściwego człowieka na jego miejsce. Przesłuchano bodajże dziesięciu śpiewaków, aż wreszcie natrafiono na Matthewa Barlowa, który dysponował głębokim, niskim głosem, wspaniale korespondującym z prezentowaną przez grupę rytmiczną, gitarową muzyką. Przed nagraniem kolejnego albumu (1995 rok, producent Tom Morris) już tradycyjnie nastąpiła zmiana perkusisty. Richey'a Secchiari'ego zastąpił Rodney Beasley. Te roszady wyszły zespołowi zdecydowanie na korzyść. Barlow udowodnił, że śpiewać naprawdę potrafi, jego głos wyśmienicie podkreślał mroczną atmosferę i klimat trzeciego już (albo dopiero) albumu "Burnt Offerings". Tematyka płyty obracała się wokół otaczającej nas rzeczywistości i ukazywała ciemną stronę natury człowieka. Muzyka i okładka znakomicie korespondowały z treścią płyty. Otrzymaliśmy bardzo ciężki, agresywny, świetnie skomponowany i zagrany album. Większość utworów oprócz solidnej dawki metalu, tym razem już nie tylko szybkiego, ale ze sporymi fragmentami nastrojowymi, charakteryzowała się znakomitymi zmianami rytmu i tempa, dużo w nich było patosu i potężnych akordów.
Zespół zamierzał wziąć udział w Summer Metal Meetings w 1995 roku w Europie. Ale ponieważ Matthew złapał infekcję wirusową, trzeba było występ przełożyć na inny termin. Później po raz n-ty zaczęły się problemy z perkusistą. Rodney'a Beasley'a zastąpił sesyjny muzyk z Morrisound Studio - Mark Prator. Z nim zespół nagrał (wraz z Jimem Morrisem) kolejny krążek "The Dark Saga", który ukazał się w 1996 roku.
Jest to koncept-album oparty na amerykańskim serialu komiksowym "Spawn". Teksty utworów opisywały historię pewnego człowieka - agenta, który został zamordowany, ale powrócił na Ziemię po zaprzedaniu swojej duszy "Królowi Ciemności". Ale jego powrót nastąpił już w innej formie, postaci ziemsko-piekielnej kreatury. Postać ta podjęła próbę walki z siłami zła i świata przestępczego, ale bezskutecznie. W historii występował też wątek miłosny, gdyż agent pragnął powrócić do swojej żony, ale ta niestety wyszła już za jego przyjaciela. Tak więc tytułowy Spawn okazał się tragiczną postacią. Muzycznie otrzymaliśmy bardzo równy, ciekawy, metalowy, czadowy, ale i melodyjny album. Duże postępy poczynił wokalista Matt Barlow, który pobierał nawet lekcje śpiewu. Znakomicie brzmiały partie perkusyjne, które momentami zachwycały swą ekspresją i energią. Bardzo dobrze wypadły aranżacje partii gitarowych, które powodowały, że płyta była mocna i przystępna zarazem, melodyjna i ciężka.
Dave Abell ożenił się i zdecydował opuścić zespół. Zastąpił go Keith Menser z Mystic Force. Ale nie na długo, gdyż po tym, jak nie zdążył się we właściwy i odpowiedzialny sposób przygotować do trasy, jego dni w zespole były policzone. Jon go wylał. Nowymi muzykami Iced Earth zostali: perkusista Brent Smedley i młody basista James MacDonough. Już z nowymi siłami grupa wystąpiła na Summer Metal Meetings w Europie (1996 rok). Podczas trasy po Starym Kontynencie Jon nabawił się urazu kręgosłupa... uszkodził trzy kręgi szyjne.
W sierpniu 1996 roku panowie z Iced Earth rozpoczęli pracę nad nowym, nietypowym projektem. Otóż zespół opracował i przygotował stare nagrania (z demo "Enter The Realm" i z dwóch pierwszych płyt) w nowym składzie, z lepszym (właściwym) brzmieniem. Na dwupłytowym wydawnictwie, zatytułowanym "Days Of Purgatory" znalazły się także kompozycje z krążka "Burnt Offerings" oraz dwa wcześniej nie publikowane numery: "Winter Nights" i "Cast In Stone". We wszystkich utworach zaśpiewał Matt Barlow. "Days Of Purgatory" ukazało się na początku 1997 roku.
Pod koniec 1997 roku Randy Shawver rozstał się z grupą. Powód był dość prozaiczny. Otóż Schaffer i spółka zamierzali przenieść się do Columbus w stanie Indiana. A Randy nie chciał opuszczać Tampy. Na początku 1998 roku Iced Earth wszedł do Morrisound Studio na Florydzie w celu zarejestrowania kolejnej płyty, na której i tym razem zagrał sesyjny perkusista Mark Prator. Album "Something Wicked This Way Comes" odniósł duży sukces artystyczny i komercyjny. Krążek oferował, poza ogromną dawką energii, agresji, także i wiele delikatnych nut. Szybkie, niemal thrashowe numery przeplatały się z rozbudowanymi, świetnie zaaranżowanymi, złożonymi kompozycjami oraz balladami. Niesamowite zmiany tempa, rytmu, zgrabne riffy, ostre i nastrojowe zagrywki gitarowe, wspaniałe partie wokalne, niesamowite solówki składały się na zawartość tego nieprzeciętnego dzieła. Kilka solówek było autorstwa nowego gitarzysty, Larry'ego Tarnowskiego. Dziewiętnastoletni muzyk z Chicago dołączył do grupy już po tym, jak zespół skomponował już materiał na płytę, więc nie mógł się zbytnio wykazać. Balladę "Watching Over Me" Jon Schaffer poświęcił swojemu dawnemu, nieżyjącemu już przyjacielowi Billowi Blackmonowi.
W styczniu 1999 roku Iced Earth pojawili się w Grecji, aby tam wystąpić i nagrać album live. Dwa koncerty, jakie odbyły się 23 i 24 stycznia 1999 roku w Atenach zostały zarejestrowane na trzech płytach CD (i aż 5-ciu płytach winylowych). Fani otrzymali fenomenalny, tętniący życiem album koncertowy "Alive In Athens", jedno z najlepszych dzieł w tego rodzaju muzyce.
W 1999 roku w Stanach wyszła limitowana EPka "The Melancholy E.P.", która zawierała trzy ballady oraz dwa covery. Jeszcze w 1999 roku Iced Earth odbył wspólną trasę koncertową po Stanach i Kanadzie wraz z Jag Panzer i Anvil. Po niej grupę opuścił perkusista Brent Smedley.
W 2000 roku Jon Schaffer wspólnie z Hansi Kürschem, wokalistą Blind Guardian utworzyli projekt pod nazwą Demons & Wizards i nagrali dość interesujący album pod tym samym co nazwa grupy tytułem. Muzyka zawarta na tej płycie była wypadkową stylów ich macierzystych bandów. Warto dodać, że na perkusji zagrał Mark Prator, a na gitarze prowadzącej Jim Morris. Gitarę basową obsłużył sam Schaffer.
W marcu 2000 roku do Iced Earth dołączył perkusista Richard Christy, znany z takich formacji jak Control Denied czy Death. W listopadzie 2000 roku świat metalu obiegła sensacyjna wiadomość. Otóż do Iced Earth przystał wspaniały basista Steve DiGiorgio (Sadus, Death, Testament).
W styczniu 2001 roku europejscy fani zespołu otrzymali wzbogaconą o dwa numery EPkę "The Melancholy E.P.".
W czerwcu 2001 roku Iced Earth uraczył swych fanów kolejnym pełnowymiarowym albumem "Horror Show", którego bohaterami okazały się postaci znane z różnych filmów grozy czy horrorów (Damien, Kuba Rozpruwacz, Dracula, Frankenstein). Sama płyta utrzymana została w typowo metalowych konwencjach. Podziw budziła wspaniała gra perkusisty, takich centralek Iced Earth nigdy wcześniej nie miał. Z kolei DiGiorgio może nie zachwycił czymś nadzwyczajnym, ale on po prostu dobrze odwalił swoją robotę... i odszedł! Zawartość albumu to równy materiał, w którym tradycyjnie szybsze fragmenty mieszały się z wolnymi, nastrojowymi, epickimi. Większość numerów została zgrabnie zaaranżowana, ale dało się wyczuć niezbyt dużą ilość dłuższych, soczystych solówek gitarowych.
Do zespołu na koncerty powrócił James MacDonough. Niestety, ze względu na ataki terrorystyczne na World Trade Centre w Nowym Yorku odwołano trasę koncertową Iced Earth, Anthrax i Judas Priest. Na otarcie łez formacja Schaffera załapała się na część trasy Megadeth.
Pod koniec 2001 roku Century Media wypuściło na rynek w limitowanym nakładzie box "Dark Genesis", który składał się z pięciu płyt CD, mianowicie ze zremasterowanych trzech pierwszych albumów, dema "Enter The Realm" oraz krążka z coverami. Ten ostatni z wymienionych, zatytułowany "Tribute To The God's" zawierał wykonania Iced Earth utworów takich zespołów jak: Iron Maiden, Judas Priest, Black Sabbath, Alice Cooper, KISS, AC/DC, Blue Oster Cult.
W grudniu 2002 roku Matt Barlow zakomunikował Jonowi Schafferowi, że nie ma serca do występowania z zespołem oraz że zamierza odejść z Iced Earth (i ogólnie od muzyki) i poświęcić się czemuś zupełnie innemu, czemuś bardziej satysfakcjonującemu! Oto fragmenty oświadczenia Matthew Barlowa: "Po 11 września 2001 r. zaświeciło dla mnie nowe światło życia. Te wydarzenia zmusiły mnie do zdania sobie sprawy z tego, jak cenne i krótkie jest życie. Jestem szczęśliwy, iż uczestniczyłem w czymś, co miało wpływ na tak wielu ludzi na świecie. Jednak wierzę, że to, do czego dążę teraz, również odbije się pozytywnie na ludziach, z którymi nawiążę kontakt." Jon poprosił wokalistę, aby ten nie robił czegoś, czego potem będzie żałować i aby pomógł mu przynajmniej nagrać nowy album. Tak też się stało. Początkowo datę wydania płyty ustalono na przełom sierpnia i września 2003 roku.
Grupa na początku 2003 roku podpisała nowy kontrakt nagraniowy z niemiecką wytwórnią SPV/Steamhammer, rezygnując definitywnie ze współpracy z Century Media. W przededniu rozpoczęcia sesji nagraniowej albumu "The Glorious Burden", pod koniec marca 2003 roku, z zespołem pożegnał się gitarzysta Larry Tarnowski. Jon Schaffer, lider Iced Earth, nie szukał "na gwałt" jego następcy. W studio partie gitarowe miało nagrać gościnnie kilku gitarzystów. Większość nagrań została dokonana w domowych pieleszach Jona. Tylko miks i partie perkusji zrealizowano w Morrisound Studio w Tampa na Florydzie. Za brzmienie tradycyjnie odpowiadał Jim Morris. W połowie maja Jim Morris i Jon Schaffer wybrali się do Pragi, aby nagrać partie symfoniczne. I na początku czerwca, gdy praca nad krążkiem praktycznie dobiegła końca, świat metalu obiegła sensacyjna i nieprzyjemna (dla fanów grupy) wiadomość. Barlow ostatecznie odszedł z zespołu! Matt postanowił dać sobie spokój z muzyką i wybrał o wiele stabilniejszą posadę administracyjną w Departamencie Bezpieczeństwa Narodowego. Oczywiście odejście wokalisty nie pozostało bez wpływu na powstającą właśnie nową płytę Iced Earth i Jon Schaffer zdecydował przerwać produkcję albumu do czasu znalezienia nowego wokalisty.
Oczywiście data wydania albumu uległa przesunięciu na bliżej nieokreślony termin. Jak się później okazało Schaffer odwołał występy grupy na wszystkich letnich festiwalach, w tym na Wacken Open Air, gdzie Iced Earth miał być jedną z gwiazd. W czerwcu na miejsce Larry'ego Tarnowskiego do Iced Earth dołączył Ralph Santolla, gitarzysta znany z gry w grupach Death i Millenium. Do nagrania wokali Jon zaangażował "Rippera" Owensa, znanego zwłaszcza z pobytu w Judas Priest. Dwa dni po nagraniach okazało się, że ten nie śpiewa już w Judas Priest, bo musiał zwolnić miejsce dla powracającego do legendy metalu Roba Halforda! Dwa miesiące czekali fani na ogłoszenie następcy Barlowa.
W połowie sierpnia podano do publicznej wiadomości, że nowym frontmanem Iced Earth został... Tim "Ripper" Owens! Owens po powrocie Halforda do Judas Priest był "chwilowo" bezrobotnym, ale miał wiele ofert pracy. Wybrał posadę w Iced Earth. Premiera albumu "The Glorious Burden" została wstępnie ustalona na koniec października 2003 roku, po czym wydawca - wytwórnia SPV zmieniła datę na 12 stycznia 2004 roku. Płytę "The Glorious Burden" nagrali: Jon Schaffer, Tim Owens, Richard Christy (perkusja; eks-Death, Control Denied), James MacDonough (gitara basowa) i Ralph Santolla (gitara, Death, Eyewitness, Millenium).
"The Glorious Burden" ukazał się na początku 2004 roku w trzech wersjach: limitowanej, dwupłytowej edycji, europejskiej i amerykańskiej. Płyta została w dużym stopniu oparta na historii i głębokich osobistych przeżyciach lidera grupy. Od wojny o niepodległość USA, wojny secesyjnej, Waterloo, Atylli i Hunów, po znanego z pierwszej wojny światowej Manfreda Freiherra Von Richthofena, zwanego Czerwonym Baronem. Iced Earth z 2004 roku to już nowy, odmieniony zespół, prezentujący bardziej epickie oblicze i styl bliższy tradycyjnemu heavy. Na TGB znalazła się jakże inna od dotychczasowej twórczości grupy muzyka, wyraźnie lżejsza, ale głównie monotonna, sporymi fragmentami dłużąca się - nudna. Wyraziste, agresywne riffy odeszły w dal... i zastąpiły je oszczędne, złagodzone, wygładzone, stępione, przeważnie powolne, proste, banalne zagrywki, o dobrych solówkach zapomniano. Płyta wyraźnie podzieliła fanów. Trylogia "Gettysburg (1863)" zawierała ponad półgodzinną opowieść o przełomowej bitwie pod tym miasteczkiem. Całość jawiła się jako rozbudowana kombinacja partii orkiestrowych, gitarowych, poprzeplatana mnogością i różnorodnością wokali, tudzież wstawkami fletu i przyozdobiona wystrzałami z muszkietów, salwami armat, czy bitewnym zgiełkiem.
Niestety odezwał się nadwerężony kilka lat temu kręgosłup lidera grupy. Podczas badań lekarskich w styczniu 2004 roku okazało się, iż wcale tak dobrze ze zdrowiem gitarzysty nie jest. Muzycy Iced Earth musieli przełożyć trasę europejską z powodu niedyspozycji lidera.
Kłopoty personalne Iced Earth najwyraźniej nie mają końca. W połowie 2004 roku z zespołem rozstał się perkusista Richard Christy (zastąpił go Bobby Jarzombek), a parę tygodni później przyszedł czas na gitarzystę Ralpha Santollę.
W sierpniu 2004 roku niemiecka firma Century Media przygotowała dwupłytowy album "The Blessed And The Damned", w którym znalazły się 23 wybrane kompozycje Iced Earth z okresu, kiedy zespół pozostawał pod opieką wytwórni.
Formacja Iced Earth z uwagi na kłopoty zdrowotne lidera grupy - Jona Schaffera, błogosławiony stan jego małżonki, obowiązki związane z prowadzonym przez niego sklepem z militariami oraz zmiany w składzie formacji zrezygnowała z grania koncertów do lata 2005 roku. Z powodu przerwy w działalności koncertowej Iced Earth basista grupy James MacDonough pojechał na tournee ze słynną kapelą Megadeth.
W czerwcu 2005 roku ukazało się podwójne DVD Iced Earth - "Gettysburg 1963". Pod koniec lipca 2005 roku, dzięki wytwórni Steamhammer/SPV światło dzienne ujrzał długo wyczekiwany, drugi wspólny album Jona Schaffera i Hansi'ego Kürscha. Dyskografia Demons & Wizards wzbogaciła się o niezły album - "Touched By The Crimson King".
Jon Schaffer zapowiadał kiedyś, że w przyszłości wróci do konceptu zawartego w "Something Wicked Trilogy". Ten czas nadszedł i kolejne dwie płyty miały dokończyć historię. Pierwszym krokiem było ponowne nagranie wspomnianej trylogii z Owensem jako wokalista. W czerwcu 2007 roku pojawił się singiel "Overture Of The Wicked" na którym oprócz premierowego utworu "Ten Thousand Strong" pojawiła się trylogia.
Płyta "Framing Armageddon - Something Wicked Part 1" miała swoją premierę we wrześniu tego samego roku. A dopiero rok później ukazała się część druga zatytułowana "The Crucible of Man - Something Wicked Part 2". I teraz spora niespodzianka: na tym albumie zaśpiewał Matt Barlow. Cóż... takie to pokrętne są ścieżki tego zespołu. Schaffer nie był zadowolony z odbioru przez fanów części pierwszej i postanowił coś zmienić. I padło na Owensa. Barlow w tym czasie powrócił do śpiewania (nagrał z zespołem Pyramaze płytę "Immortal") i powrócił do macierzystej formacji.
Sielanka nie trwała zbyt długo, gdyż na początku 2011 roku Matt Barlow ogłosił, iż definitywnie opuszcza Iced Earth. Jon Schaffer bardzo szybko zareagował na ten fakt i ogłosił, iż nowym głosem w zespole jest Stu Block (z Into Eternity). Ogłoszono również, że Iced Earth zagra wszystkie wcześniej zaplanowane koncerty na letnich festiwalach z Mattem, a w studio Jon pracował już ze Stu.
W czerwcu 2011 roku ukazało się wydawnictwo CD/DVD zatytułowane "Festivals Of The Wicked". Jest to zapis koncertów na festiwalach: Metal Camp Open Air 2008, Rock Hard Festival 2008 i Wacken Open Air 2007.
Ostatni koncert Barlowa odbył się 6 sierpnia 2011 roku podczas festiwalu Wacken Open Air. W tym samym roku, a dokładnie 17 października ukazała się płyta studyjna zatytułowana "Dystopia" na której śpiewa Stu Block.
W 2012 roku zespół opuścił basista Freddie Vidales, którego zastąpił Luke Appleton (Fury UK). W kwietniu 2013 roku premierę miało koncertowe wydawnictwo (CD/DVD) zatytułowane "Live In Ancient Kourion". Jest to zapis koncertu, który odbył się 19 sierpnia 2012 roku w starożytnym Kourion Theater na Cyprze. Nastąpiła również kolejna zmiana w składzie Iced Earth - zespół opuszcza perkusista Brent Smedley, a jego następcą jest Raphael Saini.
Jak się okazało Saini długo miejsca w Iced Earth nie zagrzał, bo już w 2013 roku odszedł z zespołu. Styczeń 2014 roku to premiera nowej płyty studyjnej, którą opatrzono tytułem "Plagues Of Babylon". Zespół na koncertach wspomaga perkusista Jon Dette.
W 2015 roku do zespołu wraca perkusista Brent Smedley, a rok później odchodzi gitarzysta Troy Seele. W jego miejsce przyjęty został Jake Dreyer. Rok 2017 przynosi płytę o tytule "Incorruptible".
6 stycznia 2021 roku to najdziwniejsza data w historii Iced Earth. Tego dnia Jon Schaffer wziął udział w zamieszkach na Kapitolu, co skończyło się aresztowaniem i postawieniem poważnych zarzutów liderowi zespołu. W związku z tymi wydarzeniami wytwórnia Century Media Records zakończyła współpracę z Iced Earth, a Stu Block, Luke Appleton i Jake Dreyer postanowili odejść z zespołu.
Bio: Tomek/Nevermore
DYSKOGRAFIA:
1991 - Iced Earth
1992 - Night Of The Stormrider
1995 - Burnt Offerings
1996 - The Dark Saga
1997 - Days Of Purgatory
1998 - Something Wicked This Way Comes
1999 - Alive In Athens
2001 - Horror Show
2002 - Tribute To The Gods
2004 - The Glorious Burden
2007 - Framing Armageddon - Something Wicked Pt I
2008 - The Crucible Of Man
2011 - Dystopia
2013 - Live In Ancient Kourion
2014 - Plagues Of Babylon
2017 - Incorruptible
|