Non Iron - Kościerzyna



Non Iron, Othis, The Mind Parasites
"Innym niepotrzebni - XXX lat Reunion Tour"
Pub Exodus, Kościerzyna - 26.01.2019 r.

Jubileusz 50-lecia pracy scenicznej Henryka Tomczaka w poznańskim klubie Blue Note uświetnił występ zespołu Non Iron, który reaktywował się specjalnie na tę właśnie okazję. Jako że akurat zbliżała się trzydziesta rocznica wydania albumu "Innym niepotrzebni", grupa postanowiła również wyruszyć w ostatnią trasę koncertową, by zakończyć historię zespołu z odpowiednim przytupem. W Poznaniu zobaczyć mogliśmy wszystkich muzyków związanych z kapelą, natomiast w "Reunion Tour" ruszyli: Henryk Tomczak na basie, Wojciech Hoffmann na jednej gitarze, Janusz Musielak na drugiej, Jędrzej Kowalczyk na perkusji, a na stanowisku wokalisty - Leszek Szpigiel. Pełny skład z pierwszego krążka, tworzony jednocześnie przez muzyków związanych na przestrzeni lat z takim grupami jak Turbo, Ceti, Stress, Izotop czy Wilczy Pająk. Niestety trasa szerokim łukiem omijała moje okolice, tak więc zmuszony byłem usiąść z kółkiem i wyruszyć do, oddalonej o dwie godziny jazdy, Kościerzyny. Koncert odbył się w Pubie Exodus: dość małym, klimatycznym miejscu, w którym jednak regularnie odbywają się występy grup prezentujących mocniejsze dźwięki.

Tego wieczoru, oprócz głównej gwiazdy, publiczność mogła zobaczyć również dwie młodsze stażem kapele: Othis oraz The Mind Parasites. Na pierwszy ogień poszła ta pierwsza, koszalińska, grająca thrash metal grupa, którą miałem okazję wcześniej widzieć już trzykrotnie. Fajnie się ona na przestrzeni lat rozwinęła pod względem technicznym, cieszy również fakt, że udało się ustabilizować skład. Wcześniej co koncert, to inną ekipę widziało się na scenie, natomiast od dłuższego czasu Othis tworzą Micky, Kevin, Majka oraz Darek i widać, że lubią oni spędzać ze sobą czas - jest ta, jakże potrzebna, "chemia". W Kościerzynie usłyszeliśmy zarówno numery z wydanej w 2018 roku EP-ki "Abandoned Place" (utwór tytułowy, "Pain", "Pharaoh's Eye" czy, dedykowany zmarłemu tragicznie gitarzyście/wokaliście, "Othis"), jak i kawałki sprzed "zmiany pokoleniowej: "Trash" oraz "Rzeźnika syn". Pojawiły się też kompozycje niedostępne na żadnym wydawnictwie, więc może niedługo doczekamy się pierwszej płyty długogrającej? Grupa na scenie szalała przez około 45 minut i słuchało (i oglądało!) mi się ich całkiem przyjemnie: fajne riffy, szybkie solówki, dynamiczna praca perkusji... Drobne potknięcia w tym graniu co prawda się zdarzyły, ale nie wpłynęły one za bardzo na odbiór całości.

Setlista:

01. Pain
02. Rzeźnika syn
03. Pharaoh's Eye
04. End of Time
05. Othis
06. Abandoned Place
07. Trash
08. Live to Live


Po krótkiej przerwie na scenie zameldował się The Mind Parasites z Gdyni. Grupa założona została w 1996 r., jednak po dwóch latach zakończyła swój żywot. Reaktywowana w 2009 roku na nowo zaczęła pisać swoją historię i wypuściła na świat debiutancką EP-kę. Podobnie jak w przypadku Othis, mamy tu do czynienia głównie z thrash metalem, ale muzycy nie boją się też od czasu do czasu poflirtować z hard & heavy. Grupa w swoich tekstach nawiązuje do znanych horrorów czy filmów sci-fi, a podczas koncertów zdarza jej się wykorzystywać rozmaite rekwizyty - w Kościerzynie w ramach swoistego przywitania, wokalistka odśpiewała pierwszy numer ("Koszmar") w przebraniu Freddy'ego Kruegera ("A Nightmare on Elm Street"). Później usłyszeliśmy m.in. "Crystal Lake" ("Friday the 13th"), "Łowy" ("Alien") czy "Wojnę Światów" (tutaj inspiracją była "spielbergowska" wersja "War of the Worlds"). Dużym, jakże pozytywnym!, zaskoczeniem w tej setliście była "Aleja Gwiazd" z repertuaru Zdzisławy Sośnickiej - klasyka polskiej piosenki w mocnej, gitarowej aranżacji brzmiała intrygująco. Brakło co prawda tych charakterystycznych, pompatycznych klawiszy, ale i tak brawa za ten jakże nieoczywisty cover! Reszta numerów trzymała odpowiednio wysoki poziom, ale jednak ciekaw jestem tego, jak by to wszystko zabrzmiało z mocniejszym wokalem Alison Hell. Córka lidera od czasu do czasu potrafiła bowiem ryknąć tak, że aż tynk odpadał ze ścian - może by tak pokombinować z tego typu "śpiewem"?

Setlista:

01. Koszmar
02. Purge
03. Grabarz
04. Crystal Lake
05. Lustro
06. Under the Surface
07. Łowy
08. Aleja Gwiazd (Zdzisława Sośnicka cover)
09. Woja Światów


Na sam koniec zespół, dla którego w ogóle wybrałem się (po raz pierwszy w życiu) do Kościerzyny, a więc reaktywowany na jedną trasę Non Iron. W składzie sami weterani, dzięki czemu śmiało można stwierdzić, że obecnie mamy do czynienia ze swoistą super-grupą: Hoffmann to oczywiście lider legendarnego Turbo, Tomczak to jeden z ojców polskiego hard rocka (ex-Stress, założyciel Turbo, obecnie członek hard rockowego Izotop), Musielak to doświadczony muzyk sesyjny, którego można usłyszeć na płytach wielu uznanych artystów (m.in. Felicjan Andrzejczak, Urszula, Grzegorz Kupczyk), Szpigiel wiadomo - Wolf Spider, Mekong Delta, Scanner (i ciągle występuje z tymi charakterystycznymi warkoczykami!) a Kowalczyk łupie sobie bluesa w Brick House. Z takim zestawem nie mogło być źle, tym bardziej, że "chłopcy" już podczas rozkładania instrumentów byli w doskonałych nastrojach.

Jak Non Iron zaczęło grać, to zgromadzona publiczność od razu ruszyła pod scenę, aby bawić się razem z muzykami. Może i samych fanów nie było jakoś szczególnie dużo, ale na pewno nadrabiali oni "gorliwością": tańczyli, śpiewali razem z wokalistą, zagadywali członków grupy w trakcie przerw pomiędzy poszczególnymi kawałkami czy rzucali w ich stronę rozmaitymi żartami. Adresatami większej części "zaczepek" byli Wojtek i Leo, choć i Heniu Tomczak zaśmiał się głośno, gdy został nazwany najprzystojniejszym członkiem kapeli. Szpigiel co chwila wdawał się w długie, bardzo zabawne dyskusje (zwłaszcza z pewną przedstawicielką płci pięknej) i przez niemal cały występ uczył się odmieniać nazwę miejscowości, w której właśnie dawał czadu. Co by nie powiedzieć: atmosfera była bardzo luźna, kameralna, a artyści, będący dosłownie na wyciągnięcie ręki, grali jak dla kolegów - bez żadnej "spiny", bez żadnego "gwiazdorzenia".

Z uwagi na skład i re-edycję albumu "Innym niepotrzebni", lwią część setlisty stanowiły numery z tego właśnie albumu, ale nie zabrakło też i kawałków późniejszych, nie śpiewanych w oryginale przez Leszka. Były wpadające w ucho, dynamiczne hard rockowe hity (np. "Niech cię pokocha zło", "Innym niepotrzebni", "To wszystko słowa"), nie zabrakło balladki, aby oczarować znajdujące się na parkiecie kobiety ("Pragnienie"), jak również i kompozycji bardziej "bluesujących", przypominających dokonania Tomczaka w Izotop. Był nawet krótki fragment "Thunderstruck" AC/DC odegrany ot tak, dla zabawy - bo kto im zabroni? Wszystko to brzmiało po prostu wybornie: Szpigiel śpiewał mocno i czysto, sekcja rytmiczna chodziła jak w zegarku, a lider Turbo strzelał takie solówki, że można się było tylko rozpływać w zachwycie. Na mnie największe wrażenie zrobiła gra 69-letniego basisty - jakże widać to 50-letnie (!) doświadczenie sceniczne.

Koncert zamknął się w okolicach 80 minut i był to występ po prostu fantastyczny. Wiadomo, że grupa za darmo nie gra, no ale w przypadku Non Iron odnosiło się wrażenie, że muzycy reaktywowali się bardziej dla radości płynącej ze wspólnych występów na żywo, niż dla pieniędzy. Bawili się wyśmienicie, a wraz z nimi zarówno ja, jak i wszystkie osoby, które postanowiły tego wieczoru pojawić się w Pubie Exodus. Po koncercie zdążyłem tylko szybko pogratulować założycielowi zespołu świetnego występu, gdyż czekać mnie miał jeszcze powrót do domu. Dwie godziny jazdy w nocy, z padającym śniegiem i ze zwierzętami tylko czekającymi na to, aby wyskoczyć przed maskę samochodu. Żałować jednak w żadnym wypadku nie można!

Setlista:

01. Nie wszystko w życiu...
02. Niech cię pokocha zło
03. Innym niepotrzebni
04. Życia król
05. Brat wielkiej biedy
06. Pantera
07. Pragnienie
08. To wszystko słowa
09. Na zdrowie
10. W górę wszyscy ręce
11. Do domu

ps.
a na deser numer "Niech cię pokocha zło" zarejestrowany przez nas na wrocławskim koncercie w ramach tej samej trasy:





Autor: Tomasz Michalski

Data dodania: 05.02.2019 r.



© https://METALSIDE.pl 2000 - 2024 r.
Nie używaj żadnych materiałów z tej strony bez zgody autorów!